Wywiad z Erikiem Boullierem

Szef LRGP opowiada o emocjach związanych z przygotowaniami do Grand Prix Wielkiej Brytanii
02.07.1119:24
Inf. prasowa
2207wyświetlenia

Szef Lotus Renault GP - Eric Boullier opowiada o emocjach związanych z przygotowaniami do Grand Prix Wielkiej Brytanii. Rozgrywany na przebudowanym niedawno torze w Silverstone wyścig zapowiada się bardzo ciekawie.

Jestem pewien, że po zdobyciu zaledwie jednego punktu w Walencji, z niecierpliwością czekacie na bardziej udany weekend?
Jesteśmy bardzo rozczarowani naszym wynikiem podczas Grand Prix Europy, który nie odzwierciedla poziomu naszej faktycznej formy, nakładu pracy ani zaangażowania zespołu w kompleksowe przygotowania. Mam nadzieję, że uda się nam określić wszystkie czynniki, które negatywnie wpłynęły na nasze tempo oraz przyczyny najważniejszych problemów. Nasz zespół będzie w dalszym ciągu prowadził bliską współpracę, aby wypracować bazę pod przyszłe, mocne wyniki.

Na trasie GP Europy kierowcy mieli dużo więcej możliwości wyprzedzania niż podczas poprzednich edycji tego wyścigu - czy jest to dowód na to, że Formuła 1 stała się w tym roku bardziej widowiskową imprezą?
Tak, wyścig w Walencji był szeroko komentowany w mediach. Jego przebieg nie miał tylu dramatycznych zwrotów, jak wcześniejsze imprezy, ale było to moim zdaniem bardzo ciekawe, sportowe widowisko. Widzowie mogli też obejrzeć doskonałe występy wszystkich teamów. Naturalnie nie każde Grand Prix jest tak nieprzewidywalne jak w Montrealu.

Niedługo odbędzie się Grand Prix Wielkiej Brytanii - jak ważny jest dla Waszego zespołu udany występ na imprezie, która odbywa się w rodzinnym kraju?
Jesteśmy angielską firmą i angielskim zespołem Formuły 1 - jestem pewien, że uzyskamy w Silverstone dobry wynik, choćby dlatego, że jest to impreza, która cieszy się dużym zainteresowaniem w naszym kraju. Na torze będziemy świadkami ostrej rywalizacji, bo większość zespołów pochodzi z Wielkiej Brytanii - to na pewno podniesie temperaturę wyścigu. Charakterystyka toru Silverstone bardzo nam odpowiada - podczas poprzednich edycji Grand Prix Wielkiej Brytanii byliśmy często świadkami wyprzedzania. W przyszły weekend spodziewamy się zaciętej walki na torze i emocji sięgających zenitu. Nie możemy doczekać się chwili, w której zobaczymy zmodernizowany kompleks, który z pewnością podniesie atrakcyjność tej imprezy.

A jeśli chodzi o nowe przepisy dotyczące mapowania silnika - jaki wpływ wywrze zmiana regulacji na Grand Prix Wielkiej Brytanii?
To bardzo złożona kwestia. Jest zbyt wcześnie na ocenę faktycznego wpływu zmiany przepisów na przebieg wyścigu. Jedna rzecz jest pewna - musimy jak najlepiej dostosować się do obowiązujących zmian, które są jednakowo ważne dla wszystkich zespołów, włącznie z naszym. Mamy tylko nadzieję, że nasi inżynierowie lepiej poradzą sobie z nimi niż pozostałe ekipy.

Tor Silverstone słynie z szybkich zakrętów - czy Wasz bolid dobrze radzi sobie na tego rodzaju wirażach?
Po GP Monako i wyścigu w Walencji mogę z całą stanowczością stwierdzić, że nasz bolid dużo lepiej sprawdza się na szybkich zakrętach.

Mamy za sobą osiem wyścigów tegorocznego sezonu - jak oceniasz dotychczasowe występy Lotus Renault GP?
Mam dość mieszane uczucia - rozpoczęliśmy nowy sezon bardzo mocnym akcentem, dwukrotnie stając na podium, ale potem podczas kilku kolejnych wyścigów pojechaliśmy poniżej naszych możliwości. Mamy świadomość, że musimy rozwiązać pewne kwestie i mam nadzieję, że uda się nam określić wszystkie przyczyny naszych dotychczasowych problemów i je wyeliminować. Mieliśmy konkurencyjny bolid na początku sezonu, co znaczy, że stać nas na dobre wyniki podczas kolejnych 11. wyścigów. Nadszedł czas, by na poważnie zabrać się do pracy i określić przyczyny, dla których nie jesteśmy w stanie dotrzymać tempa na torze innym ekipom.

Źródło: Informacja prasowa lotusrenaultgp.com

KOMENTARZE

10
yaper
04.07.2011 01:57
Możecie pisać co chcecie, ale ja wiem dobrze, że nie należy oczekiwać nie wiadomo czego od średniego teamu z gorzej niż średnimi kierowcami. Kubica w 2010 robił różnicę, a gdyby nie on to pozycja w generalce i wyniki byłyby jeszcze słabsze niż w tym sezonie.
kovalf1
03.07.2011 01:08
@Yurek Nie piszę, że tylko Kubica ciągnął ten zespół i sam rozwijał bolid. Tyle tylko, że jest on bezapelacyjnie lepszym kierowcą niż Heidfeld i Pietrow, więc wyniki na pewno byłyby teraz trochę lepsze. Nie wiem czy Renault zaliczyło zniżkę formy w porównaniu do 2010, ale fakt faktem, że tegoroczny bolid jest niewiele lepszy.
Yurek
03.07.2011 12:07
[quote="kovalf1"]Wypadek Kubicy chyba potężnie wpłynął na morale i formę tego teamu...[/quote] Taaa, "oczywiście" tylko Kubica mógł ten team pociągnąć do przodu. Tak jak Senna w 1994 i Schumacher w 1999. A jednak Williams i Ferrari walczyli. Wiem, że nie ten kaliber i nie te cele, ale Renault ma zniżkę formy w porównaniu do 2010. A miało być tak pięknie, hehe. Bez pieniędzy nie za wiele się zdziała. "Jesteśmy angielską firmą i angielskim zespołem Formuły 1" - to najlepiej oddaje całą sprawę, francuskie Renault sponsorowane przez Ładę i Lotusa jest angielskim zespołem. Też hehe.
SkC
02.07.2011 11:36
Ciekawe w jakim humorze będzie po GP GB, gdzie Renault spadnie za Merca. Szkoda mi Buliona bo fajny z niego gość.
christoff.w
02.07.2011 10:36
Oczy wszystkich i tak beda zwrocone na Mclarena! ;)
kovalf1
02.07.2011 09:58
Prawda jest taka, że w tej chwili zarówno samochód, jak i kierowcy(przede wszystkim) mocno zawodzą... Wypadek Kubicy chyba potężnie wpłynął na morale i formę tego teamu...
jpslotus72
02.07.2011 06:45
[quote]Jesteśmy bardzo rozczarowani naszym wynikiem podczas Grand Prix Europy, który nie odzwierciedla poziomu naszej faktycznej formy[/quote]"Naszej" czyli czyjej? - w dalszej części tego zdania Eric mówi o "nakładzie pracy" i "zaangażowaniu zespołu", nie wymieniając kierowców. Oczywiście, kierowcy są częścią zespołu, jednak można to też zrozumieć w ten sposób, że chodzi o pracę ekipy, przygotowującej bolid (od fabryki po garaż na padoku) - w tym sensie ich "produkt" powinien, zdaniem Boulliera, przynosić lepsze rezultaty, niż te osiągane przez kierowców. Żeby Karas56 nie zarzucił mi od razu "nadinterpretacji", dodaję, że jest to tylko sugestia z mojej strony i nie musi to być trafny sposób rozumienia tej wypowiedzi. W sumie jednak powtarzanie po każdym z ostatnich wyścigów, że jego rezultaty nie odzwierciedlają rzeczywistej formy zespołu (nie zawsze w takich słowach, ale zwykle w tym sensie) brzmi niezbyt poważnie - wygląda na to, że Boullier chce na siłę przekonać sponsorów i kibiców (a w końcu może samego siebie), że jest lepiej niż na to wygląda. Tymczasem - pojedyncze wpadki (jak i pojedyncze sukcesy) mogą się zdarzyć każdemu, jeśli jednak wyniki utrzymują się przez pewien czas na podobnym poziomie, to odzwierciedlają one jednak faktyczną formę teamu - czegokolwiek by jego szef nie wygadywał... Ten bolid stanął w miejscu - a "kto nie idzie (jedzie) naprzód, ten się cofa". [quote]Mamy świadomość, że musimy rozwiązać pewne kwestie i mam nadzieję, że uda się nam określić wszystkie przyczyny naszych dotychczasowych problemów i je wyeliminować.[/quote]To zdanie też powtarza się ostatnio w LRGP jak zdarta płyta - i nic z tego nie wynika.
cravenciak
02.07.2011 06:36
paymey, święte słowa.
Aeromis
02.07.2011 06:32
Realna ocena Renault - średni zespół ze średnimi kierowcami po dwóch pierwszych GP zaczął uzyskiwać średnie wyniki, co jest raczej "średnio" u nich odbierane. Nawet w tonie Erica przedsezonowy zapał zgasł: [quote]Mamy tylko nadzieję, że nasi inżynierowie lepiej poradzą sobie z nimi niż pozostałe ekipy[/quote] [quote]Nadszedł czas, by na poważnie zabrać się do pracy i określić przyczyny, dla których nie jesteśmy w stanie dotrzymać tempa na torze innym ekipom[/quote]
paymey852
02.07.2011 05:40
Szkoda mi chłopaka bo nie może powiedzieć tego co myśli naprawdę o postawie swoich kierowców.