Red Bull akceptuje niekorzystne położenie w GP Wielkiej Brytanii
"Najbardziej prostą rzeczą byłby powrót do dokładnie tego stanu, jaki mieliśmy dwa tygodnie temu".
09.07.1115:38
2162wyświetlenia

Zespół Red Bull Racing akceptuje niekorzystne z jego punktu widzenia rozwiązanie sprawy dmuchanych dyfuzorów na Silverstone, ale pragnie, aby w przyszłości sprawa ta była rozwiązana bardziej kompromisowo.
Szef zespołu - Christian Horner przyznał, że przyjmuje do wiadomości, iż jego zespół będzie miał w ten weekend pewne niedogodności, ale chce, aby wypracować kompromis w przyszłości, czyli w tym przypadku anulować decyzje FIA o zakazie stosowania dyfuzorów typu off-throttle i powrócić do sytuacji sprzed Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Podczas dzisiejszego spotkania Technicznej Grupy Roboczej starano się znaleźć rozwiązanie wobec narastających kontrowersji, jednakże po jego zakończeniu Horner przyznał, że czuje, iż ten weekend będzie niekorzystny, jeśli sytuacja nie zmieni się przed kolejnym wyścigiem i dalszą częścią sezonu.
Pozwolenia w sprawie dyfuzorów zostały wydane ze względu na utrzymanie dobrego stopnia niezawodności zarówno Renault, jak i Mercedesowi, jednakże po wczorajszych sporach FIA zadecydowała, że po pierwsze - wniosek Renault o zwiększenie do 50% pełnego potencjału przepustnicy podczas hamowania został złożony zbyt późno, więc został odrzucony. Federacja utrzymała jednak w mocy zgodę na spalanie paliwa w połowie cylindrów.
Horner powiedział telewizji BBC, że chodziło mu nie o utrzymanie konkurencyjności jego zespołu, ale o rozwiązanie mylącej sytuacji.
Staramy się znaleźć rozwiązanie. To leży w naszym interesie, z powodu braku jasności, którego obecnie doświadczamy. Charlie Whiting złożył swoją ofertę. Red Bull również złożył swoją propozycję, aby w ten weekend wszyscy otrzymali zgodę na takie otwarcie przepustnicy, jakie my mamy.
Oczywiście musimy uzyskać w tym celu zgodę wszystkich zespołów, ale przejść przez to i zostawić to za sobą. Mam jednak nadzieję, że nie jesteśmy daleko od jej osiągnięcia. W tej chwili - naszym zadaniem - pracujemy w gorszej sytuacji, niż zespoły z innymi dostawcami silników, ale staramy się znaleźć rozwiązanie, które będzie czystym krokiem naprzód i zostawieniem tej sytuacji za sobą. Najbardziej prostą rzeczą, byłby powrót do dokładnie tego stanu, jaki mieliśmy dwa tygodnie temu- dodał Brytyjczyk.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE