Heidfeld: Nie zignorowałbym polecenia zespołowego

Niemiec po raz kolejny przypomina, że w Kanadzie oddał zwycięstwo Robertowi Kubicy.
23.07.1111:25
Nataniel Piórkowski
4010wyświetlenia

Nick Heidfeld po raz kolejny przyznał, że kilka lat temu oddał zwycięstwo swemu koledze z zespołu ze względu na polecenie zespołowe.

Po jasnym komunikacie Christiana Hornera wydanym Markowi Webberowi podczas wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii, do Formuły 1 na nowo powrócił temat stosowania poleceń zespołowych.

Jednakże Heidfeld, który pomimo przejechania blisko 200 wyścigów ciągle nie wygrał żadnego grand prix powiedział, gazecie Der Spiegel, że zrezygnował z wygranej w Montrealu w sezonie 2008 na rzecz swego partnera z zespołu BMW Sauber - Roberta Kubicy.

Wiem, że mogłem wygrać. Miałem kiedyś zwycięstwo w zasięgu wzroku i zrezygnowałem z niego ze względu na mój zespół. W Kanadzie byłem na czele jadąc przed Robertem, który miał inną strategię zakładającą dodatkowy postój na zmianę ogumienia. Ja nie. Dlatego on wykorzystał swoją strategię, a ja pozwoliłem mu się wyprzedzić. Zespół kalkulował wtedy, że albo ukończą wyścig z pierwszym miejscem dla mnie i czwartym dla Roberta, lub ustrzelą dublet.

Dziennikarz zapytał następnie Heidfelda, czy żałuje swej decyzji. Niemiec odparł: Ujmę to w ten sposób. Gdybym zakończył karierę bez wygrania w wyścigu, to miałbym świadomość, że niektórzy kierowcy zignorowali zalecenia swoich zespołów. Jednakże ja nie jestem tylko kierowcą F1, ale również członkiem zespołu i nie mogę o tym zapominać. Czasem jest to nie fortunne, ale tak się zdarza.

Niemiecki kierowca przyznał również, że ciągle liczy na pozostanie w zespole po obecnym sezonie z jednej strony mając nadzieję na szybki powrót Kubicy, a z drugiej naciskając na pozostanie w teamie z Enstone po obecnym sezonie. Próbuję robić wszystko, aby zostać. To jest mój jasny cel.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

32
zawias
23.07.2011 01:36
Myślę, że ani Hei ani Mario nie myśleli, że Kubicy uda się nadrobić dwadzieścia kilka sekund na kilkunastu okrążeniach. Inna sprawa, że Kubica z lekkim bolidem przy wyprzedzaniu miał zupełnie inny punkt hamowania i dlatego wyglądało to tak trywialnie. Poza tym nawet jakby wyjechał za Hei to na świeżych gumach i tak by go łyknął więc Nick był skazany na porażkę. Coż, taka rola pechowca
Dasqez
23.07.2011 11:41
Było - minęło. Robert wygrał, Nick był drugi. Po co to roztrząsać? Życzę Nickowi, żeby sobie też kiedyś wygrał wyścig, ale powtarzanie tego na każdym kroku nie przyniesie nic dobrego.
SkC
23.07.2011 11:34
Gdyby Heidfeld go nie przepuścił to Robert wiedząc pewnie, że jedyną szansą na zwycięstwo jest wyprzedzenie Nicka, zaryzykowałby albo w 1 zakręcie albo na nawrocie. Heidfeld natomiast gdyby zobaczył, że się Kubica wpycha raczej nie doprowadziłby do kolizji bo cały czas pewnie był pewny, że Rob i tak nie wyrobi sobie przewagi.
mbg
23.07.2011 11:27
tylko coś o Robercie i Nicku w jednym... i zaraz 30 komentarzy. ;) Ja uważam że Nick przepuścił Roberta, mimo, że Polak i tak by go wyprzedził. Lubię go za to jaki jest, trochę boli i jego na pewno to co BMW zrobiło z rozwojem F1.08 po GP Kanady. Żeby wiedział że nie będą mieli już zdolności zwyciężenia wyścigu w tym sezonie pewnie nie oddał by tak łatwo pola.
THC-303
23.07.2011 11:24
Ja tak jak @jpslotus72 nigdy nie twierdziłem, że obroniłby się. Tym niemniej gdyby udało mu się trzymać za sobą RK przez 2-3 kółka Robert niekoniecznie wyjechałby potem przed nim po picie. Możliwe, że i tak RK wyprzedziłby Nicka w tym zakręcie, ale tym niemniej Heidfeld miał w tym swój udział. On nie podarował zwycięstwa RK, bo ten potem jechał diabelnie szybko, ale dał się wyprzedzić.
Kamikadze2000
23.07.2011 11:19
@THC-303 - ok, ale wierzysz, że na takim torze byłby w stanie długo się bronic?? Nie sądzę. Heidfeld takimi wywiadami na siłę chce znaleźc kontrakt. Niestety (dla niego) prezentuje się kiepsko, nawet jeżeli ten bolid jest nie najlepszy. pzdr ;) Co do Roberta - zgadzam się, że w BMW wyprzedzanie było jego najsłabszą stroną.
jpslotus72
23.07.2011 11:13
Nie mam zamiaru bronić Heidfelda (bo sam uważam, ze ma w tej kwestii za długi język), tylko obiektywizmu - po minie Theissena, z której zwykle trudno było coś odczytać, widać było wtedy, że życzył sobie takiego scenariusza (jak mogło to być przekazane Nickowi, nie będę zgadywał - faktem jest jednak, że nigdy nie mieliśmy dostępu do wszystkich przekazów radiowych w czasie wyścigu) - to po pierwsze. Po drugie - Heidfeld, nawet jeśli był wolniejszy, nie bronił się przed Robertem (chociaż nie mniej marzył o pierwszym zwycięstwie) - a zrobiłby to z pewnością, gdyby próbował go wyprzedzić jakikolwiek inny bolid - w czasach, kiedy nie było KERS i DRS wolniejszy bolid mógł długo i skutecznie blokować nawet wyraźnie szybszego rywala (sam Robert zdążył to odczuć wiele razy) - dlatego właśnie wymyślono te "gadżety". Nie twierdzę, że Heidfeld na pewno obroniłby się przed Robertem i wygrał, ale chodzi mi o to ziarenko obiektywizmu. Nie podoba mi się ciągłe rozpamiętywanie tej sprawy przez Heidfelda - ale co do samej sytuacji, to ma przynajmniej trochę racji - nie było to tak całkiem jednoznaczne wyprzedzenie.
THC-303
23.07.2011 11:06
Kamikadze2000 Ale co ma do tego szybkość RK skoro nie potrafil wyprzedzić innych zawodników w czasach jazdy w BMW i do czasu przesiadki do Renault uwazałem go za największego lamera jeśli o wyprzedzanie idzie (zmieniłem zdanie ofc ;]), mimo wiedzy o charakterystyce BMW i podatnosci na zakłocenia co też swoje robiło - nawet bardzo duzo robiło jak się potem okazało, gdy Kubica w Renault zaczał ładnie wyprzedzać. I jak to 'HEI nie mógł się wybronić', w 2007 bronił się przed Alonso w Macu - różnica była ogromna. Inna sprawa, że Magny jest mocno średnie do manewrów. Jak było podczas GP Chin to nie wiem, ale jeśli nie dostał rozkazu od zespołu to nie widzę najmniejszego powodu do przepuszczenia rywala z własnej woli, mimo, że to walczący o top3 teammate. Jeśli jednak dostał to rzeczywiście partner zespołowy z niego zaden Ogólnie to żalowy jest z tym swoim ciągłym przypominaniem tego, że Polaka przepuścił, jak Massa z 'Piquet, Glock, Koval i jeszcze pół świata ukradli mi mistrzostwo'. Ale nie dziwię mu się jednak, zgodnie z tym co napisał @jpslotus72 w wywodzie o Alesim. Nie dziwię, ale naganiam. Tak jak z Schumachera Adelaide w 1994. Zrobił coś złego i powinien dostać DSQ, ale ciężko mu się dziwić skoro widział jak właśnie ucieka mu mistrzostwo.
Sir Wolf
23.07.2011 11:04
"Niemiecki kierowca przyznał również, że ciągle liczy na pozostanie w zespole po obecnym sezonie z jednej strony mając nadzieję na szybki powrót Kubicy, a z drugiej naciskając na pozostanie w teamie z Enstone po obecnym sezonie. „Próbuję robić wszystko, aby zostać. To jest mój jasny cel”." To znaczy jedynie tyle, że chce się pozbyć Petrova :)
Kamikadze2000
23.07.2011 10:58
@kabans - tylko, że Alonso jechał niewiele szybciej od Niemca, natomiast Robert był lepszy na kółku o przeszło sekundę! ;] @pasior - twój komentarz znowu potwierdził, żeś prowokator. ;] Uwierzę w rozmowę między inżynierem, a Heidfeldem - "Nick, Robert jest bardzo zdecydowanie szybszy, nie zrób głupstwa i postaraj się dowieźc bolid na podium. Nie stawiaj oporu, gdyż nie ma to sensu." - to byłoby najwłaściwsze.
Kamikadze2000
23.07.2011 10:56
A tak na poważnie - Heidfeld pokazał, jaki z niego team-partner podczas GP Chin w 2008 roku. ;] Niemiec nie powinien się kompromitowac tą wypowiedzią. Tak jak napisał @modlicha - Robert był zdecydowanie szybszy od Nicka, więc Niemiec po prostu nie miałby szans się wybronic. W przeciwnym razie nie byłoby ponad 16 sekund przewagi, a Robert i tak zwolnił pod koniec. ;]
szczawek
23.07.2011 10:55
Czy puścił czy nie to już nieważne. Samo przepuszczenie nie dawało zwycięstwa Kubicy. Musiał on na 10 czy 12 okrążeniach wyrobić taką przewagę by wyjechać przed Niemcem, a tego już nikt poza Kubicą nie zrobił. Ponadto sądzę, że gdyby Kubica nie zdołał wyjechać przed Nickiem, to dublet by był, ale zwycięzca inny. Bo skoro kazali przepuścić Kubicę raz, to mając szansę (patrząc na podejście BMW) by Niemiec wygrał niemieckim bolidem, na pewno poszłoby TO "keep the gap";]
Kamikadze2000
23.07.2011 10:52
BUAHAHAHA!!! Heidfeld - WON z F1 !!! ;]
bufcik
23.07.2011 10:35
ta.... plus 16 sekund na mecie... niech nie pier...i
THC-303
23.07.2011 10:32
To, że TO było wtedy zakazane to naprawde argument. No zabiłeś mnie. HAM-KOV Nurburgring, RAI-MAS Chiny...
krzysiek_aleks
23.07.2011 10:25
Jasne, TO, bo mu uwierzę jeszcze. Wtedy to było chyba zakazane to po pierwsze, po drugie jakby nawet Mario coś pisnął przez radio HEI to byśmy to usłyszeli chyba
THC-303
23.07.2011 10:25
modlicha Tak, oczywiście, Heidfeld walczył z Kubicą jak lew ;) Ale przecież Heidfeld miał wolniejszy o 1,5 sec samochód. Jasne, jeśli ktoś napisze, że Kubica nie umie wyprzedzać od razu jest 'bo BMW F1.08 był wrażliwy na zaklócenia aero podczas jazdy za innym, w RF1 pokazał, że umie'. A tu nagle bolid BMW F1.08 przestał być wrażliwy na zakłócenia aerodynamiki... Na początku dohamowania (w miejscu gdzie mniej więcej zaczynają się skidmarki) jest prawie cały bolid różnicy między nimi, Heidfeld hamował zbyt wcześnie.
jpslotus72
23.07.2011 10:24
Ale gdyby spojrzeć na to z drugiej strony - czyli odwrócić role Roberta i Nicka (co na pewno nie jest dla nas łatwe)... Może komentowalibyśmy to inaczej. Może nas to irytować - i Nick niepotrzebnie do tego wciąż wraca, bo czasu i tak nie cofnie - ale można choćby w części zrozumieć rozgoryczenie kierowcy, który nie całkiem z własnej woli stracił szansę na być może jedyne zwycięstwo w karierze (a Heidfeld był wtedy naprawdę blisko). Gdyby np. Alesiemu ktoś odebrał jedyny triumf w karierze, też byłby pewnie wiecznie "niepocieszony"... Tak więc są tu dwie strony: można zrozumieć gorycz kierowcy, ale niekoniecznie musi się podobać ciągłe obnoszenie się z nią na zewnątrz.
akkim
23.07.2011 10:22
Cudowny współpracownik, wspaniały kierowca, każdemu poleceniu swej ekipy sprosta, ale dzisiaj, w tym sezonie, cóż ma ignorować ? Przecież Witas go praktycznie do kieszeni chowa.
modlicha
23.07.2011 10:18
Hmm aż sobie jeszcze raz zobaczyłem ten manewr i nie wiem czy było TO czy nie ale nie wyglądało to aby Nick ustąpił miejsca, ba nawet uważam że lekko blokował. Bolid Kubicy był lżejszy miał połowę mniej paliwa, opony miał świeże i rozgrzane a Nick świeże ale jeszcze nie rozgrzane co u Niemca było zresztą standardem. Kubica był wtedy szybszy o około 1.5s Na prostej Kubica siadł Nickowi na ogonie i był dosłownie metr za nim, zszedł lekko na prawą stronę, Nick zszedł również blokując, Kubica zmienił więc stronę ataku na lewą,czego Nickowi już nie wolno było zrobić. Robert musiał opóźnić hamowanie, pierwszy po wewnętrznej w zakręcie i to wszystko. Ja tam nie wiem czy Mario Teissen wydał TO ale nie widziałem żeby Nick oddał pozycję. Po prostu miał wolniejszy o 1.5 sekundy samochód.
adnowseb
23.07.2011 10:17
@pasior Mój wcześniejszy komentarz to SARKAZM :)
Huckleberry
23.07.2011 10:13
Sympatyczny Niemiec jednym slowem ;)
pasior
23.07.2011 10:11
andowseb - dobrze że tak wtedy postąpił. gdyby zaczął się ścigać z kubicą skończyłby jak vettel w australii. kubica już nie raz zakozaczył a w tym roku bawiąc się w amatorszczyznę pokazał jaki z niego kozak ( przed tym śmiesznym rajdzikiem sam kubica powiedział że w F1 może jeździć każdy kierowca natomiast rajdy to jest to i nie każdy się tam nadaje - i sam to potwierdził ) pozdrawiam
Sycior
23.07.2011 10:11
Heidfeld chce do Red Bulla, będzie świetnym popychadłem trójcy Vettel Horner i Marko
kabans
23.07.2011 10:07
przecież to oczywiste, przecież kubica przejechał a alonso nie mógł i się męczył, ale po co o tym mówi?
adnowseb
23.07.2011 10:07
Jak dla mnie to zamydla nam oczy brakiem zwycięstw. To zespól nie pozwalał mu wygrywać ,ale on jest tak wielki ,że się nie gniewa.Przecież wiemy ,że gdyby nie TO Nick miałby na koncie co najmniej 70 zwycięstw i 2 tytuły mistrza, a tak zespól mu to odebrał na rzecz innych kierowców. Biedny ,ale lojalny Nick.
C64
23.07.2011 10:03
Oj, Nickowi musi się to śnić po nocach.
lubczyk
23.07.2011 09:42
Od dzisiaj Nicka będę zwał "Rozsądnym Niemcem" : D
481
23.07.2011 09:35
Przekaz jest jasny. Weźcie mnie do Red Bulla, a nie będziecie mieć ze mną problemów.
BlindWolf
23.07.2011 09:31
Toruje sobie drogę na NR2 do zespołów , gdzie polecenia zespołowe budzą kontrowersje nie tylko sędziów ??
kondi2111
23.07.2011 09:31
No to sa kwita. Oddal Robertowi zwyciestwo, a Robert oddal mu bolid na caly sezon.
kokus
23.07.2011 09:26
No, tym wywiadem nie zjedna sobie fanów :))