Alonso zaprasza Sebastiana Vettela i Adriana Neweya do Ferrari

Hiszpan uważa również, że tegoroczne mistrzostwa są już rozstrzygnięte
01.09.1120:23
Mateusz Szymkiewicz
3372wyświetlenia

Fernando Alonso zasugerował, że główni autorzy sukcesu Red Bulla, czyli Sebastian Vettel i Adrian Newey, zostaliby ciepło przyjęci w Ferrari.

Trzeba przyznać, że wykonują świetną robotę - powiedział Hiszpan. Adrian Newey jest facetem, który zdecydowanie decyduje o sukcesie. Moim marzeniem jest wygrywanie dla Ferrari. Myślę, że tak samo myśli wielu inżynierów, dlatego Newey powinien dołączyć do nas.

Obecnym partnerem Alonso jest Felipe Massa, jednak hiszpański kierowca twierdzi, że Sebastian Vettel byłby mile widziany w ekipie z Maranello. Wielu kierowców chce być w Ferrari, a Sebastian byłby mile tu widziany. Jeżeli nigdy nie jeździłeś dla Ferrari, to nie sądzę aby twoja kariera była kompletna. Jestem szczęśliwy, że moim partnerem jest Massa, ale pewnego dnia, kto wie.

Były Mistrz Świata przyznał, że nawet jeśli Vettel miałby teraz dużego pecha, to i tak zdobędzie drugi tytuł. Jeśli miałbym postawić pieniądze, to zdecydowanie na niego - stwierdził Alonso. Jest wspaniałym mistrzem i jest na bardzo dobrej drodze do drugiego tytułu. Ma ogromny talent i dobrze radzi sobie z presją.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

38
NEO86
03.09.2011 12:34
@adnowseb Widzisz ja pisałem ogólnie gdyby porównywać kierowców w równym wieku czyli 30 Alonso i 30 Schumi to uważam że Schumi byłby murowanym nr 1 w zespole. Zgadzam się że Michael nie prezentuje teraz takich osiągów jak kiedyś, ale na prawdę uważasz że robi z siebie pośmiewisko? Lepiej się nad tym zastanów. Ten argument który napisałem Ci o nr 1 dotyczył Mercedesa a nie wszystkich zespołów. Weź to pod uwagę. Masz rację, mi również na zależy na kłótni z Tobą. Życzę udanego weekendu. Pozdro ;)
adnowseb
02.09.2011 09:55
@NEO86 Jest tak słaby ,że na urodziny zrobili mu prezent. Dalej uważasz ,że w każdym teamie byłby na chwilę obecną nr1, Nawet w Ferrari z Alonso.? Możesz lubić Schumiego ,ale zastanów się co piszesz.(jest słaby a na dodatek stał się pośmiewiskiem ) Świetne podajesz argumenty dlaczego byłby nr1 w każdym teamie. Pozdr EDIT.Zakończmy polemikę,bo chyba obu nam nie zależy na kłótni a odbiegliśmy już bardzo od tematu. Przepraszam jeśli uraziłem Cię jakąś wypowiedzią. Trzymaj się:)
NEO86
02.09.2011 09:27
To ty się nie ośmieszaj. Co z tego że Rosberg zdobywa więcej punktów a Michael nie jeździ już tak jak kiedyś ale to właśnie zespół bardziej ceni i szanuje 7 krotnego MŚ- najbardziej było to widoczne podczas ostatniego wyścigu gdzie zespół kazał Rosbergowi przepuścić Michaela. Pamiętaj że nie tylko aktualne wyniki decydują o tym kto jest nr1 i nr 2 w zespole. Pozdro
adnowseb
02.09.2011 08:39
@NEO86 Nie ośmieszaj się.Nawet przy Rosbergu jest kierowcą nr 2. Czy Ci się to podoba czy nie,to Schumi już nie jeżdzi jak kilka lat temu.(najwyższy czas na emeryturę) Pozdrawiam:)
NEO86
02.09.2011 08:15
Lubię Fernando choć bardziej Vettela. Uważam że Alonso zazdrości Vettelowi bolidu i sam żałuje że nie dołączył do Red Bulla w 2008 roku. To co powiedział Fernando o Sebastianie to oczywiście prawda ale miło że on to powiedział. adnowseb, 01.09.2011 22:24 @DJ Malina Jak bardzo interesujesz się F1? Prawie każdy kierowca będzie nr2 jeżdząc z Alonso w jednym teamie,a co dopiero Schumacher. Kolejny dość dziwny przykład. Niestety nawet Brawn by nie pomógł. To tobie się coś pomyliło. To każdy kierowca jeżdżąc z Schumacherem byłby nr 2
Zomo
02.09.2011 08:03
Bylo wiele takich "slynnych" zespolow jak Red Bull - Tyrrell, Benetton, Brawn... Pojawialy sie, zwyciezaly i znikaly - malo kto o nich teraz pamieta. A Ferrari było, jest i będzie, czy sie to komus podoba czy nie.
Przemek_23
02.09.2011 06:12
Red Bull nie jest zespołem, który był budowany od podstaw. Powstał na bazie jaguara odkupionego od koncernu Ford. Dietrich Mateschitz (właściciel Red Bulla) zapłacił za zespół jedynie symbolicznego 1 dolara, w zamian zobowiązując się do zainwestowania w ciągu trzech lat 400 milionów $. Jeżeli mówimy o zespole budowanym od podstaw to jest nim np. Ferrari, ale na pewno nie Red Bull. W Red Bullu również pracują najlepsi to nie jest tak, że Adrian Newey wyrasta nagle spod ziemi i czyni w Red Bullu cuda. Adrian Newey to nie kto inny jak były inżynier Williamsa (Jednego z najbradziej utytułowanych zespołów w F1 obok Ferrari i McLarena). Newey zaprojektował m.in. Williamsa w którym zginął Senna. Zgadzam się z tym, ze Newey to jeden z wielu utalentowanych ludzi, dlatego w ogóle nie widzę sensu i konieczności żeby przechodził do Ferrari. Uważam, że Pat Fry, który przyszedł do Ferrari z McLarena jest również bardzo dobrym inżynierem, który jest w stanie zbudować bolid konkurujący z Red Bullem. Sprawa jest jednak taka, że gdy przechodzi kierowca z teamu do teamu i wiąże się z nim wielkie nadzieje to zabiera on ze sobą inżynierów (i sponsorów oczywiście do nowego teamu). Dlatego ja wierze w to, że w 2012 lub 13 roku szefem SF może zostać słynny Flavio Briatore, który już świecił sukcesy z Alonso. F1 to wielki biznes i ja bym się tu raczej nie czarował, że Newey & company tak kochają Red Bulla, że nie odejdą. Po prostu nazywajmy rzeczy po imieniu Red Bull jest obrzydliwie bogatym zespołem i płaci również obrzydliwie wysokie wynagrodzenia. Swego czasu czytałem nawet artykuł, że Red Bull przekroczył maksymalny budżet w 2010r. i złamał tym samym Porozumienie o Ograniczeniu Zasobów. Więc ja byłbym jednak trochę powściągliwy w wyrażaniu takich opinii [quote]Skoro ma się najlepszy skład, najwięcej kasy to dla mnie taka wygrana jest biedna. Najlepszych kupują od innych i tak powstaje historia Ferrari.[/quote] Historia twojego Red Bulla niestety nie jest inna. Ja tak to widzę:)
IceMan11
02.09.2011 02:25
@Przemek_23 - Dla mnie Ferrari jest zwykłym zespołem z największym stażem i tyle. Nie piszmy co będzie za X lat bo może okazać się, że to Ferrari będzie się dwoiło i troiło aby dogonić puszki i co wtedy? Dla tego nie patrzę w przyszłość. Co do Alonso i tego jego myślenia. Pisałeś, że wygrywanie dla Ferrari to nie to samo co dla RBR. Ja nie wiem co może być wyjątkowego w wygrywaniu dla Ferrari. Tym bardziej, że przede mną (gdybym był kierowcą Scuderii) jeździło i wygrywało wielu kierowców. Jestem jednym z wielu, a jeżeli jestem jednym z wielu to nie widzę w tym nic nazdwyczajnego. Powiem wprost. Nie przepadam za Ferrari. Nie wiem może po prostu mam gdzieś ich osiągnięcia? Może po prostu w Ferrari pracowali najlepsi za największe pieniądze na co inni nie mogli sobie pozwolić? Skoro ma się najlepszy skład, najwięcej kasy to dla mnie taka wygrana jest biedna. Najlepszych kupują od innych i tak powstaje historia Ferrari. Ja tak to widzę. Czym innym jest budowanie zespołu, kompletowanie go od iluś tam lat i w końcu wygrywanie nim, a czym innym jest zbieranie najlepszych, dawanie najwięcej siana i chwaleniem się jacy to jesteśmy potężni. To, że Ferrari nie wygrywa jest dla mnie śmieszne. Potrzebują Adriana do wygrywania? Adrian to jeden z wielu utalentowanych ludzi w RBR, którzy stworzyli ten zespół i dalej go tworzą. Teraz przychodzi Ferrari i mówi. My chcemy Adriana za oczywiście bajońską sumę. Chwała Adrianowi, że się nie zgodził. Ferrari myśli, że jak posypie kaską i zaproponuje pracę w najbardziej legendarnym zespole to wszyscy się rzucą. Co do Vettela. Niestety jego przyszłośc jest związana z Ferrari. Mam tylko nadzieję, że razem z nim nie przejdzie Adrian & Company i nadal będą tworzyć dla RBR bądź też dostaną nowe wyzwanie w jakimś mniejszym zespole i znowu go wyniosą na piedestał. Marzenia ściętej głowy...
Przemek_23
02.09.2011 01:21
1) [quote]Myślisz, że jak Alonso wygrywa to myśli o tym, że zapisał się w historii Ferrari? [/quote] Szczerze to mi akurat wisi co myśli ALO :) Ma wygrywać, a myśleć może sobie co chce. 2) [quote]Bo dla mnie smak zwycięstwa jest ten sam[/quote] To też mi akurat wisi ;) 3) [quote]Mam tylko nadzieję, że Vettel, a tym bardziej Adrian nie przejdą do Ferrari.[/quote] Też mam taką nadzieję, ale najlepsi zawsze trafiają albo do Ferrari albo do McLarena. 4) [quote]Jak są taką legendą niech pokażą na co ich stać.[/quote] Legendy nie wygrywają mistrzostw świata. Mistrzostwa świata wygrywają najlepsi, a najlepszy w 2011 r. jest Red Bull. A jak uważnie czytałeś moją wypowiedź to wiesz gdzie trafiają najlepsi - patrz punkt 3. 5) [quote]a co za różnica czy wygrywasz w RBR czy w Ferrari?[/quote] Red Bull to naprawdę fajny zespół, ale niestety obawiam się, że gdy pojawi się dla niego trudny czas, a pojawi się na pewno (nie takich gigantów dosięgał kryzys) to może nie przetrwać próby i zespół albo przekształci się w inny (jak np. benetton) albo pożegna się z F1. Jedyne co pozostanie Ci po Red Bullu to puszka z energy drinkiem trzymana w ręku i miłe wspomnienia (aha, zaraz zapomniałem, dla Ciebie nie liczy się historia tylko smak zwycięstwa;) ale wtedy Red Bull już nie będzie smakował jak smak zwycięstwa) Widzisz różnice?
IceMan11
02.09.2011 11:52
@Przemek_23 - a co za różnica czy wygrywasz w RBR czy w Ferrari? Bo dla mnie smak zwycięstwa jest ten sam, a to, że Ferrari jeździ od początku to mi akurat wisi. Z takim zespołem to nie trudno wygrać. Mają mnóstwo kasy i najlepszych ludzi. Myślisz, że jak Alonso wygrywa to myśli o tym, że zapisał się w historii Ferrari? Mam tylko nadzieję, że Vettel, a tym bardziej Adrian nie przejdą do Ferrari. Jak są taką legendą niech pokażą na co ich stać.
Przemek_23
02.09.2011 11:32
Wypowiedź F.Alonso była co najmniej żartobliwa (ALO jest świadomy, że Newey nie jest zainteresowany świadczeniem usług dla Ferrari). Zatem jestem mocno zdziwiony niektórymi z komentarzy, które mają tu miejsce. Co więcej ALO przyznał klasę Red Bullowi, co również świadczy bardzo dobrze o kierowcy Ferrari. Alonso ma również rację mówiąc: [quote]Jeżeli nigdy nie jeździłeś dla Ferrari, to nie sądzę aby twoja kariera była kompletna. [/quote] Taka jest prawda. Ferrari można lubić lub nie lubić to indywidualna sprawa, ale to największe marzenie (prawie) każdego z kierowców czy inżynierów. Poza tym wygrywasz wyścigi dla Ferrari i jesteś reprezentantem Ferrari, a nie jakiegoś energy drinka.
Kamikadze2000
02.09.2011 09:20
Pierdoły Alonso ciśnie. Wszystko cacy, dopóki nie dojdzie do problemu. Ciekawe, co by powiedział, jeżeli w ciągu siedmiu lat współpracy nie sięgnąłby po tytuł ani razu. Cóż, w przyszłym roku Ferdek będzie faworytem do tytułu moim zdaniem. Ale czy zdobędzie majstra!? Ciekawe, co powie, jeżeli znowu przegra. ;)
francorchamps
02.09.2011 08:42
Tomos @ Poniosło Cię z tą odmianą : [quote]Alonsa aż ssie ,że nie ma superbolidu[/quote] Wydaje mi się że Massowi nie spodobałaby się ta wypowiedź Alonsa :p
christoff.w
01.09.2011 09:11
hahahaha..Ferdek jest normalnie cyniczny! ;)
Yurek
01.09.2011 08:41
@Tomos - Schumacher też trafiał do Ferrari w nieciekawym dla włoskiego zespołu okresie. Tylko że, w przeciwieństwie do Alonso, do Ferrari wraz z Schumacherem przeszła połowa Benettona, ci, którzy stali za jego tytułami...
adnowseb
01.09.2011 08:24
@DJ Malina Jak bardzo interesujesz się F1? Prawie każdy kierowca będzie nr2 jeżdząc z Alonso w jednym teamie,a co dopiero Schumacher. Kolejny dość dziwny przykład. Niestety nawet Brawn by nie pomógł.
Tomos
01.09.2011 08:21
Alonsa aż ssie ,że nie ma superbolidu. Cóż, trafił do Scuderii jak z tej zeszło poiwetrze... A zaproszenie to nie zaskoczenie. Wiadomo, że Red Bull nigdy go nie weźmie.
Phaedra
01.09.2011 08:16
[quote="jpslotus72"] A może by tak raczej samemu zapukać do RBR, jeśli to tam - a nie w Maranello - wykonuje się "świetną robotę"? [/quote] Juz pukał ale wykazal za malo inicjatywy http://www.f1wm.pl/php/news_id-8314.html
DJ Malina
01.09.2011 08:13
@adnowseb Wiem co piszę. Tylko, że w Ferrari Fernando buduje sobie pozycję numer 1 i w tej chwili nawet Schumacher by mu musiał ustąpić pod warunkiem, że Brawna by nie było w ekipie z Maranello.
topor999
01.09.2011 08:03
[quote="fitipaldi666"]Za 5 lat jak Alonso nie zdobędzie kolejnego tytułu a Vettel lub Hamilton zdobędą więcej od niego on i tak będzie lepszy bo jeździł dla Ferrari :D [/quote] VET już ma tyle co Alonso. Nie oszukujmy się w tym roku obroni tytuł.
fitipaldi666
01.09.2011 07:39
Za 5 lat jak Alonso nie zdobędzie kolejnego tytułu a Vettel lub Hamilton zdobędą więcej od niego on i tak będzie lepszy bo jeździł dla Ferrari :D
adnowseb
01.09.2011 07:38
@DJ Malina Przygłupawy dałeś przykład,jakby Vettel nigdy nie zawdzięczał pozycji dzięki TO. (zastanów się co piszesz)
konradosf1
01.09.2011 07:36
najgorsza bzdura jaką Fernando mógł palnąć. Chyba w czasie letniej przerwy za dużo na słoneczku przebywał. Newey w Ferrari to faktycznie ładnie wygląda, jednak Vettel już nie. @marla ciekawi mnie co na to pan Helmut, bo wydaje mi się, że nie puści Neweya do Ferrari, chyba że sam przeniesie się do Maranello
MairJ23
01.09.2011 07:34
Sebastian jest mlody wiec nie widze przeciwskazan do jego obecnosci w Ferrari.... mysle ze to nastapi w ciagu nastepnych 5 lat
DJ Malina
01.09.2011 07:27
Alonso tak mówi, bo gdybyśmy mieli dwa bolidy Ferrari na prowadzeniu, w kolejności 1. Vettel 2. Alonso, to Sebastian by usłyszał: "Fernando is faster than you" xD
MairJ23
01.09.2011 07:26
Sam Adrian kiedys powiedzial ze dla Ferrari ni ebedzi enigdy pracowal - wiec chyba do tego nie dojdzie - ale nigdy nie mow nigdy - zwlaszcza w swiecie F1.
Nitz
01.09.2011 07:10
Co za pocisk wymierzony w Felipe!
marla
01.09.2011 06:56
@Ayra "Wydumany" to dobre słowo. Jakoś nie widać tej wielkiej legendy w tym sezonie... No pewnie, że Alonso chciałby ich towarzystwa w Ferrari. Pewnie ma chrapkę na jeżdżenie bolidem Neweya, może myśli, że będzie w nim wyczyniał większe cuda niż Seba (co by było możliwe). A, że Dream Teamu Vettel-Newey raczej nie da się rozdzielić w najbliższej przyszłości, to chętnie przyjmie Neweya do Ferrari nawet w pakiecie z Vettelem. ;)
topor999
01.09.2011 06:49
Co to za brednie? [quote]Moim marzeniem jest wygrywanie dla Ferrari. Myślę, że tak samo myśli wielu inżynierów, dlatego Newey powinien dołączyć do nas”. Wielu kierowców chce być w Ferrari, a Sebastian byłby mile tu widziany. Jeżeli nigdy nie jeździłeś dla Ferrari, to nie sądzę aby twoja kariera była kompletna[/quote]
Dante
01.09.2011 06:47
@Yurek - I jeszcze Fisichella ;).
jpslotus72
01.09.2011 06:46
W ten sposób - jeśli przeczytać to w "negatywie" - Fernando wyraził swoją opinię na temat obecnej ekipy Ferrari... (Czyżby już żałował długoterminowego kontraktu z obecną stajnią?). A może by tak raczej samemu zapukać do RBR, jeśli to tam - a nie w Maranello - wykonuje się "świetną robotę"?
adnowseb
01.09.2011 06:45
@Slawregas Zagrozić ? Czym? W jednym masz rację ,żartował mówiąc o ogromnym talencie i że dobrze radzi sobie z presją.
Arya
01.09.2011 06:43
Hehehe. Jakże to miło ze strony Fernando :) Tylko czy np. Lewisowi się nie zrobiło przykro, Sebastian byłby ciepło przyjęty, a on nie? Ech, ta niekompletna kariera Senny... Czasem mnie irytuje ten wydumany prestiż i wyniosłość Ferrari, gadanie legendzie, o tym jak to każdy pragnie tam jeździć z powodu owej legendy i wspaniałej atmosfery itd. Niedobrze mi od tego PR-u, zarówno w pierwszym, jak i w drugim punkcie.
Yurek
01.09.2011 06:41
[quote="Fernando Alonso"]Jeżeli nigdy nie jeździłeś dla Ferrari, to nie sądzę aby twoja kariera była kompletna. [/quote] Dobrze, że tacy kierowcy, jak Morbidelli, Larini, Salo czy Badoer mogą powiedzieć, że ich kariera jest kompletna :)
Slawregas
01.09.2011 06:40
On to chyba w formnie zartów powiedzial bo przeciez Vettel przy rownym traktowaniu moglby mu zagrozic, nawachal sie czego czy co ten Ferdek ? ; /
Kamikadze2000
01.09.2011 06:35
@adnowseb - no nie wiem... ;]
adnowseb
01.09.2011 06:33
[quote]hiszpański kierowca twierdzi, że Sebastian Vettel byłby mile widziany w ekipie z Maranello. [/quote] Oczywiście, bo to nie konkurent dla Alonso. Newey w Ferrari-spełnienie mych marzeń.Niestety marzenia rzadko się spełniają, zwłaszcza takie.
Master
01.09.2011 06:24
Fernando, nie bądź żałosny. Nie gadaj tyle to będzie dobrze!