Barrichello rządzi w wyścigach wirtualnych
Niewiele osób ma świadomość, że Rubinho ściga się też poza F1...
16.09.1115:20
3696wyświetlenia
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że dla Rubensa Barrichello wyścigi samochodowe to całe życie. Brazylijczyk od 1993 roku nieprzerwanie startuje w Formule 1 i na przestrzeni tych kilkunastu lat odnosił spore sukcesy. Niewiele osób jednak ma świadomość, że Rubinho ściga się też w innych mistrzostwach...
Poza światem F1, bardzo dobrze znanym przez Barrichello, jest jeszcze jeden, w którym odnosi on zwycięstwa na torach wyścigowych, pozostaje liderem klasyfikacji generalnej i może nawet pochwalić się już kontraktem na przyszły sezon. To świat wirtualnych wyścigów, z dala od jego stanowiska pracy w Grove w Anglii, gdzie swoją bazę ma zespół Williams.
W tym roku Williams nie zapewnił brazylijskiemu kierowcy odpowiednio dobrego bolidu, którym regularnie mógłby zdobywać punkty w F1. Barrichello nawet nie jest pewien, czy Williams zechce przedłużyć z nim kontrakt na sezon 2012. Inaczej jest w świecie wirtualnym.
Barrichello gra w STCC2, grę online opartą na mistrzostwach Swedish Touring Car Championship. Są to popularne w krajach nordyckich wyścigi samochodów turystycznych. Siedząc w zaciszu swego domu, w wygodnym fotelu, na tydzień przed Grand Prix Włoch Brazylijczyk wygrał swój pierwszy wyścig w wirtualnych wyścigach. Pokonał w nich swego rodaka - Felipe Massę.
Kiedy Barrichello omawia szczegóły związane z grą, w jego głosie można odczuć nadzwyczajne podekscytowanie. Można odnieść wrażenie, że jest on nadal w wieku dziecięcym, a ma przecież 39 lat.
To wspaniałe i niesamowite, jak konkurencyjne są te wyścigi. Ustawienia samochodu są olbrzymie. Zwykły człowiek nie byłby w stanie tego zrobić. To takie profesjonalne wyścigi.
Trzeba uważać na wiatr, na warunki na torze. Można wyjechać na slickach, ale zacznie padać deszcz i nie można już wrócić do boksów serwisowych. Wymagany jest postój, a jeśli wcześniej nie wciśnie się przycisku, który jest sygnałem dla mechaników, że mam zamiar zjechać, to stoję pięć sekund więcej w boksie, bo chłopaki nie zdążyli się przygotować na mój zjazd. To naprawdę dobra gra. Mam za sobą już cztery wyścigi i jestem teraz liderem mistrzostw, co sprawia mi dużą frajdę. Dobrze mi idzie w tych samochodach.
W grze Barrichello jeździ samochodem VW Scirocco. Choć w wirtualnym świecie jest pewna doza anonimowości, to ma on jednak świadomość, że został już rozpoznany przez innych graczy.
Ścigam się przeciwko chłopakom z Brazylii, którzy jeżdżą w wyścigach stock car. Jest nas 65 w mistrzostwach, a niektórzy robią to już od 10 lat. Mam swój nick, ale oni doskonale wiedzą, kim jestem, bo malowanie mojego samochodu jest takie samo, jak mój prawdziwy wyścigowy kask w F1. Jeśli wygrasz, możesz dostać kierownicę albo coś z tych rzeczy, ale najważniejszą rzeczą jest to, że już mam kontrakt na przyszły rok.
W przyszłym sezonie zespół Williams ponownie będzie korzystał z silników Renault, jak to było w latach 90-tych. Dla angielskiego zespołu to najgorszy w 34-letniej historii sezon w F1, bo Barrichello i Pastor Maldonado zgromadzili razem ledwie 5 punktów. Jeśli Rubensowi nie uda się przedłużyć kontraktu z Williamsem, ani znaleźć innego pracodawcy w F1, to wirtualne wyścigi STCC2 mogą być dla niego jedyną alternatywą.
Rozmawiamy o tym dzień w dzień. Musimy zobaczyć, jak to będzie. Chciałbym już mieć nową umowę, ale to trochę jeszcze potrwa. Pracuję ciężko, by mieć ten kontrakt możliwie jak najwcześniej. Zespół bierze wszystko pod uwagę. Wie dobrze, co mogę zaoferować, ale ja też muszę wiedzieć, jak konkurencyjny będzie samochód.
Nie chcę mieć w dwudziestym sezonie startów takiego sezonu, jak ten teraz. Ale czuję, że zespół będzie silniejszy, co wiąże się ze zmianą silnika i zmianami kadrowymi. Dostrzegam więc jasne światełko na końcu tunelu. Chcę kontynuować ściganie, ponieważ ludzie mnie tu chcą i ponieważ wiedzą, że jestem w stanie zwyciężać, a gdyby tak nie było to zostanę w domu, zajmę się swymi dziećmi i będę wygrywał wyścigi w grach internetowych.
Źródło: sportinglife.com
KOMENTARZE