Pieniądze grają główną rolę w zmianie nazwy Team Lotus

Ekipa z Norfolk nie chce tracić pieniędzy z tytułu praw komercyjnych
24.09.1111:49
Łukasz Godula
1594wyświetlenia

Team Lotus jeszcze nie zdecydował, czy zmieni swoją nazwę od 2012 roku. Tymczasem na Monzy plotki głosiły, że Team Lotus zgodził się tam na przemianowanie swojej ekipy na Caterham, dając możliwość Renault na formalne przyjęcie nazwy swojego sponsora, Grupy Lotus.

Caterham to angielski producent samochodów sportowych, którego niedawno zakupił właściciel ekipy Team Lotus, Tony Fernandes. Logo firmy już pojawiło się na bolidach, stąd plotki o możliwej zmianie nazwy.

Jednak skutkiem ubocznym zmiany nazwy w Formule 1 jest poświęcenie dochodów z tytułu praw komercyjnych, które są zapisane w porozumieniu Concorde. By otrzymać pieniądze, potrzebna jest jednogłośna zgoda wszystkich zespołów, co jest rzadkością w padoku F1.

Myślę, że jest to proces przez który wszyscy musimy przejść, jednak stanie się to wtedy, gdy zostanie podjęta decyzja - powiedział szef Team Lotus, Riad Asmat. Nie mogę komentować czegoś, co się jeszcze nie wydarzyło. Malezyjczyk potwierdził jednak, że ma wsparcie udziałowców zespołu. Jak widać ciągle nazywamy się Team Lotus, jednak nasi udziałowcy powiedzieli, że mamy wolną rękę, także zobaczymy jak to się rozwinie od tego momentu.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

3
renegade
24.09.2011 03:22
Kazdy kto mysli, wie ze chodzi o wyciulanie jak najwiekszej kasy, i tyle. Jaki pozytek moze miec Fernandes w trzymaniu sie nazwy Team Lotus?! Jak pisze SirKamil... co ten Team Lotus ma z uzywania nazwy Team Lotus, wiekszosc sponsorow to firmy Fernandesa.
SirKamil
24.09.2011 01:23
Przecież tutaj od samego początku chodziło o kase a nie żadne dziedzictwa, szacunek dla legendy, wskrzeszenie ducha i tym podobne chytre tańce na grobie Team Lotus.
Kojag
24.09.2011 11:53
Rozumiem, że to wszystko jest biznes i własny sukces nie jest aż tak ważny, jak klęska przeciwnika, ale będąc na miejscu szefów konkurencyjnych zespołów, nie miałbym nic przeciwko przyznaniu ewentualnemu Caterhamowi kasy za prawa komercyjne. Co innego, gdyby zmienił się właściciel zespołu i chciał zmieniać nazwę... ale w tym przypadku? Powinni raczej okazać się ludźmi, a nie biznesmenami...