Pechowy drugi wyścig Michała Broniszewskiego

Polsko-austriacka załoga nie ukończyła wyścigu
02.10.1123:23
Inf. prasowa
3291wyświetlenia

Po sobotnim zwycięstwie Michał Broniszewski i Philipp Peter zaliczyli pechowy występ w drugim wyścigu przedostatniej rundy serii International GT Open na włoskim torze Monza.

Wkrótce po starcie jadący na pierwszej zmianie Michał Broniszewski musiał wycofać się z wyścigu w wyniku uszkodzenia żółto-czarnego Ferrari, do którego doszło po kolizji w tłoku z jednym z rywali.

Po najlepszym tegorocznym występie, w drugim wyścigu przyszło rozczarowanie - mówi Michał Broniszewski. Defekt amortyzatora w sobotę uniemożliwił mi walkę o czołowe pola startowe. Dlatego zaczynałem z odległego, piętnastego pola. Wkrótce po starcie w dużym zamieszaniu zostałem uderzony z tyłu dwa razy przez Aston Martina.

Jego kierowca słynie w naszym światku z - delikatnie mówiąc - bezpardonowej jazdy. Na początku drugiego okrążenia, w tłoku, podczas hamowania uderzył mnie ponownie. Przede mną, nieco po lewej stronie był Ford GT angielskiej załogi, który już złożył się w prawy zakręt. Nie miałem możliwości uniknąć kontaktu. Anglik pojechał dalej, dla nas był to koniec wyścigu, bo Ferrari ma bardzo delikatny przód. Uszkodzeniu uległy chłodnice i nie było mowy o dalszej jeździe. Wielka szkoda, bo jestem pewny, że była szansa na dobre miejsce i sporo punktów. Piąta - szósta pozycja była w naszym zasięgu. Złożyliśmy skargę na włoską załogę Aston Martina. Sędziowie przeanalizowali materiał wideo i obiecali zwrócić uwagę na ich jazdę w kolejnej rundzie.

Źródło: Informacja prasowa MB Racing

KOMENTARZE

6
Zureq
03.10.2011 12:58
jak Pan może Panie pomidorze!
sas
03.10.2011 12:19
Fakt pomylenia pisowni nie znaczy, że nic z tych zawodów nie rozumiem. Ja chciałem tylko zauwazyć, że dobry obyczaj nakazuje pogratulować zwycięzcy. Jak masz do niego jakieś pretensje do wylania to oczywiście musiałeś zrobić to przy okzji jego sukcesu...To takie typowe dla naszego narodu i żałosne.
tomato
03.10.2011 11:56
@sas Tak, nie lubię go., Wnioskuję nie tylko na podstawie zdjęcia, ale również wyścigu, który oglądałem. Nie jakiś handycupów (?) tylko handicapów - gdybyś znał regulamin International GT Open to może byś coś zrozumiał z tych zawodów. A poza tym jego zwycięstwa to w 90 procentach zasługa Petera, sam jeszcze nic nie wygrał.
sas
03.10.2011 11:24
@tomato niechęć do Broniszewskiego bije z Twoich komentarzy na kilometr. Wczoraj deprecjonowałeś jego zwycięstwo a dziś nie mogłeś sobie darować uszczypliwego komentarza nt. incydentu z wyścigu nr.2. Zamiast się cieszyć, że Polak zwycięża to się doszukujesz jakichś handycupów u konkurentów i wnioskujesz o zdarzeniach na torze na podstwie zdjęcia.
tomato
03.10.2011 09:30
Było po prostu za szybko, a nie "podczas hamowania uderzył mnie ponownie". Widać to dokładnie na zdjęciu na stronie GT Open – jak Broniszewski na blokach sunie prosto w Forda.
SkC
02.10.2011 10:19
Przed chwilą widziałem ten wypadek. Szkoda bo byli w ten weekend szybcy.