Chandhok: Po tragicznych wypadkach motosport nie znalazł się w kryzysie
Hindus wyjaśnia, że w rywalizację na torze zawsze wkomponowany jest czynnik ryzyka.
25.10.1110:31
1510wyświetlenia
Karun Chandhok przyznał, że środowisko sportów motorowych nie może w całości usunąć potencjalnego ryzyka, jakie stawia przed kierowcami zacięta rywalizacja na torze.
W ostatnich tygodniach doszło do dwóch tragicznych wypadków w IndyCar i MotoGP, w których śmierć ponieśli Dan Wheldon i Marco Simoncelli, co na nowo podniosło dyskusję na temat dalszego zmniejszania zagrożeń w najważniejszych kategoriach sportu motorowego.
Choć Formuła 1 jest uważana za znacznie bezpieczniejszą serię, kierowca rezerwowy Team Lotus zwraca uwagę, że żadna kategoria wyścigowa nie jest całkowicie wolna od zagrożeń.
Dość duży element ryzyka występuje również w F1. Jest to jednak ekscytująca kariera i myślenie o wprowadzaniu zbyt wielu środków ostrożności, może zatracić istotę emocji. Musisz wykorzystywać swoje szanse na torze. Nikt nie pytał nas o rozpoczęcie kariery w wyścigach, przystawiając pistolet do głowy. To typ kariery, który sami wybraliśmy.
Hindus podkreślił również, iż ostatnie zdarzenia w motosporcie nie powinny być uznawane za jego kryzys.
To nie tak. To, co wydarzyło się w ostatnim tygodniu jest bardzo przygnębiające, ale wypadki po prostu się zdarzają.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE