Ecclestone niepewny przyszłości GP Korei

"W życiu jest wiele rzeczy, na które nie możesz sobie pozwolić i nie musisz ich mieć".
27.10.1117:33
Nataniel Piórkowski
1572wyświetlenia

Bernie Ecclestone przyznał, że ma wątpliwości, co do przyszłości Grand Prix Korei w kalendarzu Formuły 1.

Promotor wyścigu w Yeongam - Won-Hwa Park powiedział niedawno, że chciałby wynegocjować obniżenie stawki narzuconej przez FOM, ze względu na ogromne starty, jakie do tej pory przynosiła organizacja imprezy.

Brytyjczyk przyznał dziś dziennikarzom, że taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny i nie ma pojęcia, czy wyścig utrzyma swe miejsce w przyszłych sezonach. W życiu jest wiele rzeczy, na które nie możesz sobie pozwolić i nie musisz ich mieć. Negocjowanie z nimi pierwszego kontraktu trwało wystarczająco długo. To dziwne. Oni naprawdę tego nie wspierają. To rozczarowujące, ponieważ wcześniej czynili tak olbrzymie wysiłki.

Na pytanie o to, czy sprawa zostanie zakończona, jeśli Koreańczycy nie będą w stanie pozwolić sobie na organizację wyścigu, Ecclestone odpowiedział: Tak.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

10
mizoo
27.10.2011 07:16
Nie wiem jaki wyscig ogladaliscie, ale jesli ktos uwaza, ze byl nudny, to raczej nie bylo GP Korei. Naprawde swietny tor z konkretnym ukladem. Malo gdzie zdaza sie mozliwosc rewanzu, za wyprzedzenie na 1. prostej. :)
Adam1970
27.10.2011 06:43
@up Już dawno nie czytałem takich bzdur. Zespoły od lat ostrzą kły aby GP USA zagościł na dobre w kalendarzu a jeśli będą 2 GP to jeszcze lepiej. Skargi zespołów o ilość GP w kalendarzu to presja na FOM jeśli chodzi o wpływy $ . Chętnie zgodzą się na 30GP za odpowiednią kasę. A "starą siwa główkę" musisz oglądać ze zdjęć bo przecież inaczej nie jesteś w stanie spojrzeć tak wysoko. Ja też nie.
konradosf1
27.10.2011 05:15
@katinka, +AS+ ja też tak pomyślałem. Bernie chyba próbuje wytworzyć swoistą propagandę. Mianowicie pamiętamy skargi Turków. Dzięki temu Dziadek może wstawić Austin, a zespoły nie będą pokazywać kłów. Teraz do jego starej siwej główki wpadło New Jersey (ostatnio zastanawiałem się czy to nie jest związane z wywiadami o wymarzonej F1) tak więc trzeba coś usunąć, a że Korea nie jest zbyt dochodowa to można powiedzieć jej good bye
katinka
27.10.2011 05:05
@+AS+ Dokladnie to samo pomyslalam, gdy przeczytalam tytul newsa :) No to moze Bernie Ecclestone bedzie mial taka mala nauczke, aby nie budowac torow F1 tam, gdzie nikt nie chce wyscigow ogladac i zrozumie, ze nie zawsze najwazniejsze sa pieniadze. Korea nie jest taka zla, ale plakac za tym torem nie bede, a moze z torem Sakhir bedzie podobnie i kolejny jakis fajny, stary tor uratowany ;)
+AS+
27.10.2011 04:55
I widze swiatelko w tunelu! W takim wypadku za Koreę wejdzie GP New Jersey i nie ucierpi na ty zaden z lepszych wyscigow.
Adam1970
27.10.2011 04:46
Nie rozumiem tego płaczu przecież wszystko jest w kontrakcie. Korea pęka po pierwszym GP? Faktycznie, zainteresowanie w samej Korei tym GP chyba rozczarowało decydentów co było widać choćby na trybunach. Chybiona inwestycja?
Falarek
27.10.2011 04:37
Wybudowali za milony tor a teraz chcą im zabrać wyścig. Z drugiej strony stawki były im znane dużo wcześniej i wiedzieli na co się decydują. Sam tor jest dość ciekawy ale z tego co czytałem i było widać na trybunach F1 w Korei wielką popularnością się nie cieszy.
maciejas512
27.10.2011 03:54
Akurat Korea ma fajny układ czego nie można powiedzieć o takich Tilkedromach jak Bahrajn oraz Abu Dhabi. Te to mu naprawdę nie wyszły. Turcja też nie była jakimś wielkim sukcesem. Więc uważam że Korea nie jest taka zła.
benethor
27.10.2011 03:47
nope, za Koreę wejdzie kolejny tilkodrom
ari2k5
27.10.2011 03:36
Jeden nudny wyścig mniej :D