Samochody klienckie powrócą do F1?
W czwartek sprawa ma zostać poddana dyskusji podczas obrad Komisji Formuły 1.
30.10.1109:38
3148wyświetlenia
Jeszcze w tym tygodniu zespoły Formuły 1 podejmą dyskusję o przyszłości współpracy technologicznej, która może doprowadzić do powrotu do F1 pełnej oferty samochodów klienckich.
Magazyn Autosport informuje, że podczas czwartkowego spotkania Komisji Formuły 1, które odbędzie się w szwajcarskiej Genewie, zostanie poruszona kwestia podziału pomiędzy zespołami praw do własności intelektualnej. Zostanie na niej wyjaśniona definicja konstruktora, a także odbędzie się debata, czy wysyłanie do konkurencyjnych zespołów pracowników innych teamów, może prowadzić do wymiany poufnej własności intelektualnej.
Co zrozumiałe, sprawa wyszła na jaw z powodu kontrolowania dzielenia się informacjami, szczególnie w przypadku McLarena, który prowadzi szeroko zakrojoną współpracę z Force India oraz Virgin Racing.
Podczas piątkowego spotkania, zespoły poinformowały już Berniego Ecclestone'a o planach związanych z debatą. Oczywiste, że różne stajnie chciały wyjaśnić sytuację, szczególnie odnosi się to do większych zespołów, które chcą dostarczać samochody mniejszym, które oczekują większej pomocy. Ostatecznie uznano, że kwestia zostanie wyjaśniona podczas obrad Komisji Formuły 1.
Szef McLarena podkreśla jednak, że współpraca z Force India i Virgin Racing mieściła się w obostrzeniach narzucanych przez porozumienie Concorde, regulujące sport.
Jestem w pełni przekonany, że tak jest. Kiedy podpisywaliśmy pierwszą umowę, harmonogram prac i sam kontrakt został zaprezentowany FIA i FOM, a także wystosowaliśmy komunikat do innych zespołów, w którym wyjaśniliśmy, co będziemy robić i dlaczego nasza współpraca jest w pełni zgodna z umowami. Trzymaliśmy się tego. Tak samo postąpiliśmy, nawiązując współpracę z Marussia Virgin Racing. Jesteśmy w bardzo konkurencyjnym środowisku i myślę, że gdy zorientowano się, iż Force India stało się konkurencyjną stajnią, zaczęły pojawiać się obawy. Nie wnioskowałem jednak o dodanie tego punktu do obrad Komisji, więc nie mogę powiedzieć, co było tego bezpośrednim powodem.
Ferrari nie ukrywało już wcześniej, że chciałoby rozszerzyć swą współpracę z zespołami o pełną ofertę samochodów, ale Whitmarsh przyznał, iż jest przeciwny takiemu rozwiązaniu.
W tym miejscu możemy być posądzeni o hipokryzję, ale sądzimy, że samochody klienckie nie powinny być dozwolone. Jeśli na to pozwolimy, wtedy byliby klienci Red Bulla, McLarena, Ferrari, a może i Mercedesa. Taka sytuacja byłaby dość trudna, dla niektórych innych zespołów. Mamy w tej chwili dwanaście zespołów i powinniśmy się koncentrować na realnym modelu biznesowym zrównoważonego budżetu dla dwunastu zespołów, który jest zdrowszy i lepszy do wykonania, ale to tylko moje zdanie. Szanują odrębne punkty widzenia.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE