Ferrari przeanalizuje ekstremalnie elastyczne skrzydło z bolidu Massy

Domenicali: Massa nie zjechał na swój pierwszy postój z powodu obaw o bezpieczeństwo.
31.10.1111:08
Nataniel Piórkowski
2881wyświetlenia

Ferrari pragnie znaleźć odpowiedź na pytanie o powód ekstremalnego wyginania się przedniego skrzydła w bolidzie Felipe Massy.

Włoska stajnia ciągle eksperymentuje z koncepcją przedniego skrzydła, która ma zostać wykorzystana w przyszłorocznym bolidzie. Potwierdzeniem tego mógł być cały weekend o Grand Prix Indii, podczas którego można było zaobserwować szalone wibracje, w jakie wpadało skrzydło na prostych toru Buddh.

W wyścigu Massa musiał nawet zjechać na postój, podczas którego dokonano wymiany nosa bolidu na starszą konstrukcję, aby uniknąć ewentualnych problemów. Opisując całą sytuację, szef Ferrari - Stefano Domenicali powiedział: Całkiem jasne było, że za każdym razem, w pewnych warunkach mieliśmy dość dziwne zachowanie tego konkretnego przedniego skrzydła, ale jak zresztą widzieliście, było to całkiem jasne. Na pewno musimy teraz przestudiować w fabryce odpowiednie dane, aby zrozumieć, w czym tkwi ten problem - może nie problem, lecz dziwne zachowanie, ponieważ jest to bardzo specyficzne skrzydło.

Domenicali przekonywał również, iż skrzydło z bolidu Massy było pod każdym względem identyczne do tego, używanego w Ferrari Fernando Alonso. Podczas weekendu pojawiały się podejrzenia, że mogą występować różnice w jego strukturze elastyczności. Włoch zapewniał jednak, że oba spojlery były dokładnie takie same dodając, że decyzja o postoju Brazylijczyka była podyktowana przebiciem opony. Byliśmy zaniepokojeni także tym problem, więc najbardziej oczywistą rzeczą było dokonać również wymiany nosa bolidu - wyjaśniał szef Ferrari.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

7
Prozacson
31.10.2011 08:20
Ja osobiście dochodzę do wniosku że Ferrari poszukuje stanu granicznego elastyczności. I sądzę że już znaleźli. "miększego" przedniego skrzydła już nie zrobią. Co do Zawieszenia to nie jest powiedziane że to nie wpływ wibrującego skrzydła. Wszak jego wibracje mogą być przenoszone na zawieszenie które nie wzmocnione w odpowiednich sektorach. Bo wyglądało to nie na złamanie się jakiegoś elementu a jak zwyczajne wypięcie z punktu mocowania.
andy
31.10.2011 03:24
FIA jak zwykle nie nadąża za zespołami, którzy nomen omen naginają przepisy jak mogą.
thesign
31.10.2011 03:23
Ciekawe, że Ferrari dogoniło RedBulla z elastycznym dopiero po tym jak ktoś uwędził im to skrzydło na Monzie :) oczywiście żart :)
Karol24
31.10.2011 02:53
Skrzydło było badane bodajże w Korei i przeszło testy. A tutaj było takie same. Więc Ferrari dogoniło Red Bulla i potrafią zrobić elastyczne skrzydło, które przechodzi testy na elastyczność.
Dante
31.10.2011 12:52
To nie Ferrari powinno przeanalizować elastyczne skrzydło tylko zespół sędziowski FIA.
benethor
31.10.2011 12:45
A nie lepiej się przyjrzeć w pierwszej kolejności rozpadającemu się zawieszeniu?:)
Karol24
31.10.2011 10:33
Mieli 3 identyczne skrzydła z wyglądu. Alonso jeździł z jednym, ale nie było widać nic nadzwyczajnego. Massa używał dwóch i jedno było bardzo elastyczne,a drugie nie. Więc to musi być coś w strukturze skrzydła. Bo w kwalifikacjach nie było wibracji, a gdy na wyścig musieli wrócić do tego wibrującego, one się pojawiły. A nie można nic zmieniać w samochodzie między kwalifikacjami a wyścigiem. Wymiana zniszczonych części jest możliwa tylko na takie same, jak nie to start z pitlane.