Hamilton pragnie oczyścić atmosferę wokół jego perypetii z Massą
Tymczasem Brazylijczyk ciągle uważa, że nie był winny incydentowi na torze Buddh.
10.11.1117:36
1861wyświetlenia
Lewis Hamilton przyznał, że chce oczyścić atmosferę wokół jego perypetii z Felipe Massą, która narastała w ciągu ostatnich kilku rund mistrzostw świata.
Podczas wyścigu o Grand Prix Indii na torze Buddh, między kierowcami McLarena i Ferrari doszło do piątego incydentu w tym roku. Sędziowie jeszcze podczas trwania rywalizacji zadecydowali o ukaraniu za nią Brazylijczyka, ale po zakończeniu imprezy kontrowersyjna sprawa wcale nie ucichła.
Już w Abu Zabi Hamilton podkreślał dziennikarzom, że nie ma żadnego problemu z Massą i chciał z nim porozmawiać, aby wyjaśnić całą sytuację.
Nie rozmawiałem z nim. Chciałbym oczyścić atmosferę, ale musi to być obustronne spotkanie, nie chodzi tu tylko o chęci jednej osoby. On także musi je wykazywać. Mieliśmy tę serię kolizji na torze, ale ja naprawdę nie mam z nim żadnych problemów, było tak przez cały rok. Kierowca McLarena powiedział jednak, że ma zamiar walczyć o zwycięstwo w wyścigu na torze Yas Marina.
Zdecydowanie nie planuję znaleźć się w jego pobliżu- przyznał mistrz świata z sezonu 2008.
Massa powtarza z kolei, że w Indiach nie popełnił żadnego błędu i kwestionuje decyzję grona sędziowskiego.
Ja poleciałem do Brazylii, a on nie wiadomo gdzie, więc nie było żadnej rozmowy. Powtórzę jednak to, co powiedziałem po ostatnim wyścigu: Nie zrobiłem nic złego. Jeśli nie byłoby tam Hamiltona, zrobiłbym dokładnie to samo. Byłem bardzo zdenerwowany nie dlatego, że tam był Lewis, ale dlatego, że zostałem ukarany za coś, czego w ogóle nie zrobiłem w zły sposób. Nie zrobiłem nic złego. Nawet jeśli w tym roku mieliśmy kilka kolizji, oczywiste jest, że żadna nie była wywołana przeze mnie. To nie był błąd z mojej strony, albo nawet ze strony Lewisa. Być może nazwałbym to incydentem wyścigowym. W mojej opinii wina leży po stronie sędziów. Gdy ja popełnię błąd na torze, jestem pierwszym, który powie: «Przepraszam chłopaki, pojechałem nie tak, jak powinienem». Ale w ostatnim wyścigu na pewno nie ja byłem temu winny.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE