Schumacher chce poczekać, nim zadecyduje o przyszłości

Siedmiokrotny mistrz świata nie śpieszy się z podpisywaniem nowej umowy
10.11.1118:56
Paweł Zając
1528wyświetlenia

Michael Schumacher przyznał, iż potrzebuje więcej czasu, nim zdecyduje o swojej przyszłości w Formule 1.

Dziś Mercedes poinformował o przedłużeniu kontraktu z Nico Rosbergiem przynajmniej do końca 2013 roku z opcją na kolejne lata. To od razu zrodziło spekulacje na temat możliwego przedłużenia angażu siedmiokrotnego mistrza świata, a niektóre niemieckie media podały informację o tym, że umowa już została podpisana.

Schumacher przyznał jednak, że nie ma pewności, czy dojdzie do podpisania umowy i chce poczekać, aż wyklarują się przyszłe perspektywy zarówno dla niego, jak i zespołu. Zapytany o to, czy rozmawiał ze swoim pracodawcą o nowym kontrakcie, odpowiedział: Według niektórych dziennikarzy tak, jednak prawda jest taka, że nie. Wiele razy mówiłem wam, że nie jest to czas na takie rozmowy. Potrzebuję trochę więcej czasu, by zobaczyć jak sobie radzimy oraz czy naprawdę tego chcę.

Niemiec zasugerował, że jednym z powodów, dla którego nie myśli jeszcze o swojej przyszłości, jest potrzeba pełnego zrozumienia tempa rozwoju Mercedesa oraz czy zespół zapewni mu możliwość walki o najwyższe laury. Chodzi o sposób maksymalizacji naszego potencjału. Trochę to zajmuje, więc mówimy tu o ogólnych osiągach. Musisz ocenić, gdzie się znajdujesz i co trzeba zrobić, a później wprowadzić to w życie. Lepiej jest to zrobić prędzej niż później, jednak musimy zrozumieć dlaczego jesteśmy niżej niż liczyliśmy.

Wszystko sprowadza się do tego, co stało się w 2009 roku. Nawet jeśli była to szczęśliwa historia, to nie można powiedzieć, że rozpoczęła się w sezonie 2009. Wszystko musiało działać już dwa lub trzy lata wcześniej. Na wszystko potrzeba czasu. Czy jesteśmy na właściwym torze? Czy korzystamy z właściwych środków? Myślę, że tak, jednak musi to zostać udowodnione w przyszłości.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

15
jpslotus72
11.11.2011 10:52
@schuey Przyjmuje twoją krytykę - chociaż nie do końca mnie przekonujesz. Twoja opinia jest bardziej wyważona niż @mlospeed, który twierdzi, że "MSC gwarantuje formę z przed 10, 20 lat". W przypadku sportu - nawet jeśli kierowca siedzi w bolidzie, a nie biega maratonu po torze - wiek ma swoje prawa (no, może poza wyjątkiem szachów). Ja "biorę pod uwagę 3 letnią przerwę" - napisałem wyżej, że to jeden z powodów słabszej obecnie formy. Różnimy się tylko co do tego, że Ty - i inni fani Michaela (których szanuję za wierność i wiarę w Schumiego - szczerze - bez ironii), twierdzicie, że siedmiokrotny mistrz z czasem powróci do pełni swojej dawnej formy, natomiast ja uważam, że każdy kolejny "krzyżyk" w kalendarzu (43, 44...) będzie jednak działał na niekorzyść tego wybitnego - czemu nigdy nie przeczyłem - kierowcy. Jak widzisz, sam Michael mówi:[quote]Potrzebuję trochę więcej czasu, by zobaczyć jak sobie radzimy oraz czy naprawdę tego chcę[/quote]Czyli nie ma takiej pewności, jak Ty. Nie mam zamiaru być "fachowcem od Schumachera" - wyraziłem tylko swoją osobistą opinię w tej sprawie, została ona skrytykowana, więc starałem się odpowiedzieć i lepiej wyrazić swój punkt widzenia. Nie mam żadnych pretensji do tych, którzy krytykują mnie w sposób merytoryczny - sto (a może tysiąc) razy powtarzałem przy różnych okazjach: nie uważam się za nieomylnego, ale piszę tak, jak widzę różne sprawy - nigdy nie wykluczając tej możliwości, że inni mogą je widzieć lepiej. Pozdrawiam wiernych fanów Schumiego - jeśli za rok, dwa okaże się, że się grubo myliłem, naprawdę nie będę rozczarowany. A jeśli chodzi o mój styl - taki już mam i inaczej pisać nie umiem. Nic na to nie poradzę.
schuey
11.11.2011 10:15
@jpslotus72 tluczesz piane na maxa..wziales pod uwage przerwe 3 letnia? zeby wrocic na podobne topry jak kiedys on te trzy lata musi nadrobic i telemetria pokazuje ze on to wlasnie robi. Taki Barichello jedzie juz tylko na rowni pochylej w dol..Nie zauwazasz specu takich roznic? Stary dajesz taki wywod ze po 2-3 zdaniach nie idzie tego czytac..juz Ci kiedys powiedzialem cos na ten temat To tak jak kiedys..Gralem w symulatroy f1 i bylem dobry..po 5 letniej przerwie wrocilem i co? I nic przez 5 lat inni poszli do przodu na maxa a ja ich teraz staram sie dogonic.i O dziwo przypominam sobie stare dobre czasy Stary masz 40lat na karku a zero zdolnosci myslenia analitycznego. Rozmumiem Cie bo chcialbys tu wyrosnac na typa ktory wszystko wie ale logiki tu zero poza tym widze ze urosles tu do rangi speca od Szumiego
NEO86
11.11.2011 09:38
Zgadzam się z LUKE. Schumi prezentuje coraz lepsze tempo. Co prawda nie jest w takiej formie jak kiedyś gdy startował w wyścigu to reszta mogła myśleć tylko o 2 miejscu ale jego forma jest nadal wysoka. Rosberg jest bardzo dobrym kierowcą a Schumi w punktach tylko minimalnie z nim przegrywa to dobitnie pokazuje że Michael daje radę.
jpslotus72
11.11.2011 12:52
@Busisko Przepraszam, że zacytuję samego siebie z komentarza, który znajduje się wyżej, ale chyba pominąłeś ten fragment: [quote]Jeśli go to bawi, to proszę bardzo - moje komentarze przecież nie zepsują mu radości - ale ja wolę pamiętać "tamtego" Michaela[/quote]On może robić co chce - ja mogę o tym myśleć co chcę. Nikt nie zabroni mu ścigania - i nikt nie zabroni mi myślenia - ani ja nikomu nie zabronię oceniania moich opinii. @LUKE Porównuję talent kierowców, a nie bolidy i czasy w których ten talent się realizował. Uważam, że Schumacher ma nieporównanie większy talent niż Rosberg, ale ich dzisiejsze wyniki wskazują na to, że przerwa w ściganiu przed powrotem i wiek nie pozwalają już Michaelowi realizować tego talentu w takim stopniu, jak czynił to w swojej szczytowej formie - dlatego zastanawiam się, czy obecne starty dają mu wystarczającą satysfakcję, aby to kontynuować jeszcze przez 2 lata (i sam Schumi się nad tym zastanawia). Spora część mojego komentarza była odpowiedzią na słowa @mlospeed, który twierdzi, że Schumacher prezentuje dzisiaj tę samą formę co w swoich najlepszych latach - czego moje obserwacje nie potwierdzają - bo gdyby tak było, to Rosberg miałby ogromne kłopoty z dotrzymaniem Michaelowi kroku. Myślę też, że gdyby Schumi prezentował wciąż tę samą formę co przed laty, to przynajmniej pod koniec ubiegłego sezonu stanąłby (może nie raz) na podium. To, że w tej chwili nie wygrywa, to oczywiście w ogromnej mierze sprawa bolidu - ale aktualną formę można też oceniać na tle partnera z zespołu - i w tej sprawie napisałem już co myślę. Piszę w zgodzie z własnym osądem - godząc się z tym, że inni będą mnie osądzać.
Busisko
11.11.2011 12:45
@jpslotus72 Koleś... a ty byś odszedł??? Polaczki wypisują brednie na portalach. Niech robi co chce! To jest jego pasja i życie. To nie jest Trulli czy Barrichello. Facet może nadal wygrywać tylko dajcie mu auto. Wciąż jest lepszy niż 99,99999998% młodych kierowców w historii F1.
LUKE
11.11.2011 12:40
jpslotus72 porównujesz schumachera choćby z benettonu z dzisiejszym rosbergiem? Daj spokój bo takie porównania są kompletnie nie na miejscu ze względu na bolidy i na osiągnięcia zdobyte przez tych dwóch panów. Ja nie rozumiem Ciebie też pod tym względem, że on ma teraz tylko wygrywać bo wielki mistrz w dobrym bolidzie ale nie znakomitym bo to cyborg od winów. Przeczytaj jego wypowiedź w wywiadzie bo tak piszesz jakbyś nie zrozumiał co on powiedział, jeżeli chłop się cieszy z 5 miejsca to najwyraźniej wie co wyciągnął z tego bolidu. Może to już nie ta motywacja u shumiego ale mimo tego nie widzę żadnego młodego talentu który mógłby na ten moment w tym bolidzie jeździć szybciej od niego. Tym bardziej nie ma co ukrywać widać, że schumi zaczyna się przystosowywać do dzisiejszych bolidów i już jest tempem wyścigowym lepszy do rosbega, qual jeszcze nie bo to trochę inna bajka, lecz sądzę, że to się niedługo zmieni. Tak jak wracał do F1 mówiłem około 2 lat aby prześcignąć rosberga i dziś to się dzieje.
Simi
10.11.2011 09:48
Tak, to prawda. Postrzegam Rosberga jako kierowcę na miarę kilku zwycięstw w karierze, ale raczej nic więcej. Tak więc to, że pokonuje on Schumiego, tym bardziej zaprzecza teorii, jakoby Michael był niczym wino - "im starsze tym lepsze".
jpslotus72
10.11.2011 09:36
PS Ująłbym to jeszcze inaczej - Rosberg, moim zdaniem, mimo przyzwoitej jazdy z pewnością nie jest talentem na miarę Schumachera z lat 1991-2006 (a głównie ze środkowej części tego okresu), gdyby więc Schumi rzeczywiście był w takiej samej formie jak "przed 10, 20" laty (jak twierdzi @mlospeed ), to Nico miałby kłopoty z tym, żeby "powąchać choćby spaliny" Mistrza - a jak jest, każdy widzi.
Simi
10.11.2011 09:16
mlospeed - ja również się nie zgodzę. Racja, jeździ lepiej, ale wieku nie da się ukryć. On się starzeje i tego się nie zmieni. Całkowicie zgodzę się tutaj z kolegą jpslotus72 - w tej chwili Schumi jest zadowolony z piątego miejsca i myślę, że sam jest świadom tego, że nie jest tym Schumim co np. w 2003. Fajnie, że to kocha - naprawdę to widać, ale nie sądzę, aby on na poważnie myślał o tym, że stać go na ósmy tytuł. To pijar - nic więcej.
Adam2iak
10.11.2011 09:09
Schumacher, Webber, Barrichello, Trulli, Liuzzi, Massa, Pietrow, Senna - tym panom już DZIĘKUJEMY!
jpslotus72
10.11.2011 08:46
@mlospeed Nie zgadzam się z tym, że "Schumacher jest jak wino, im starsze tym lepsze". To, ze ostatnio jeździł trochę lepiej niż w poprzednim sezonie doprawdy nie świadczy o tym, ze jeździ on teraz jak za swoich najlepszych lat - chociaż w zgodzie z Twoją logiką to teraz są jego najlepsze lata - a szczytowy w jego karierze będzie sezon 2013 (skoro "im starszy tym lepszy"). Teraz ja przerysowuję Twoje porównanie - ale nie po to, żeby Ci "dociąć", tylko wyrazić własną opinię. Dla mnie symboliczne były wypowiedzi po GP Indii, kiedy to Schumi swoje piąte miejsce nazwał "sukcesem". Napisałem wtedy, że czytając to robi się przykro (za co przyciął mi wtedy @schuey). Nic na to nie poradzę - tak właśnie odbieram sytuację, w której siedmiokrotny mistrz świata, po dwóch sezonach bez zaliczenia jakiegokolwiek stopnia podium, podsumowuje swój wyścig. Dawniej sukcesem nazwałby np. serię pięciu zwycięstw z rzędu (mówię o GP a nie o mistrzostwach - chociaż i ten sukces ma na koncie). Jeśli go to bawi, to proszę bardzo - moje komentarze przecież nie zepsują mu radości - ale ja wolę pamiętać "tamtego" Michaela, który czasem narozrabiał na torze, ale był (nie tylko dzięki bolidowi!) naprawdę na szczycie i w pełni na to zasługiwał, niż jego obecne pojedynki z Rosbergiem - i żałosne wyliczanie ile punktów był za nim czy przed nim... Może moje porównanie z pierwszego wpisu było niefortunne - przepraszam. Ale nie zmieniam zdania co do istoty sprawy. Przepraszam też, że jeszcze raz użyję nielubianego przykładu - gdyby Małysz kontynuował karierę i w kolejnych sezonach "pojedynkował" się z jakimś naszym juniorem, walcząc o wejście do punktowanej 15-stki czy w ogóle do drugiej serii zawodów, może nadal miałby jakąś frajdę z samego odbijania się od progu, ale mnie (jako kibicowi) też robiłoby się przykro... Dlatego cenię go za męską decyzję.
akkim
10.11.2011 08:29
Bardzo słuszna decyzja, warto to przemyśleć, może Kimi wrócić - już tak mówiąc ściślej, gdyby Schumi był z siebie tak zadowolony, to miałby już kontrakt, w mediach biły dzwony. Przypomnę jego słowa : Wiek nie ma znaczenia, i niech bolid po raz trzeci nie spełni marzenia, to co, znowu baty od młodego Nico ? Siedem gwiazdek na kasku nie wzięło się znikąd. I ten drugi powrót, ciągle z pytajnikiem, Kimi nie jest przecież zwykłym zawodnikiem, jak mu auto ułożą i zabłyśnie w stawce, to powrót Michała skończy się na czkawce.
mlospeed
10.11.2011 08:13
@jpslotus72 daruj sobie (bez urazy :) Schumacher jest jak wino, im starsze tym lepsze, na szczęście coraz więcej ludzi to widzi, z każdym wyścigiem jest tylko lepiej, teraz wszystko zależy od bolidu i zespołu, MSC gwarantuje formę z przed 10, 20 lat i nic tego nie zmieni!!! Na marketing przyjdzie czas, póki co prosiłbym, aby na siłę nie zaglądać Mistrzowi w metrykę, korzyści są na torze i Mercedes to wie ;p
katinka
10.11.2011 08:11
@jpslotus72 Jesli pozwolisz, to ja troche inaczej na to popatrze, nie ze dziecinne, czy cos, chociaz wiem czemu wiekszosc kibicow uwaza, ze MSCH powinien ustapic juz miejsca tym mlodszym i zdolnym. Ale On - Schumi pomimo braku dobrych wynikow, po prostu to kocha robic i ja to rozumiem, bo slyszalam, ze prawdziwa pasja nigdy nie liczy lat. Wiem i masz racje, ze jako 7-krotny mistrz swiata F1 bylby wspaniala twarza marketingowa Mercedesa GP, ale mysle, ze dla kierowcy wyscigowego takiego jak Schumacher, zreszta chyba dla kazdego w Formule kierowcy, praca w F1 poza sciganiem w bolidzie, nawet nie wiem jak nieziemsko oplacana, bylaby jak jakas namiastka pasji, cos jak smakowanie lizaka przez papierek ;) Ale to tylko moje zdanie, zwyklego kibica F1. Pozdrawiam :)
jpslotus72
10.11.2011 07:37
Liczę na to, że w Schumim mężczyzna zwycięży nad chłopcem (chociaż w pewnym stopniu rozumiem tych, którzy woleliby to odwrócić). Z jednej strony frajda z samego jeżdżenia, bycia wciąż w środku tego "cyrku", "przedłużenia sobie młodości"... Z drugiej - dojrzałość, która potrafi ocenić realia i pogodzić się z nieuchronnym - oraz cieszyć nowymi wyzwaniami (w F1 można być aktywnym nie tylko siedząc w fotelu kierowcy). Pozostają jeszcze sprawy marketingowe - ale i tutaj Schumacher może przynieść Mercedesowi spore korzyści także jako członek ekipy na eksponowanym stanowisku - z mediami (w przeciwieństwie do rywali na torze) radzi sobie wciąż jak za najlepszych lat i byłby świetną "Twarzą Mercedesa" także po zakończeniu kariery kierowcy. Dobrze, że chce to jeszcze sobie przemyśleć - na razie ma czas, bo na 2012 tak czy inaczej jest potwierdzony (chociaż ja pisałem w swoim czasie, że przyszły sezon to już być może dla niego "o jeden most za daleko" - 2013 to byłyby już "dwa mosty" - można się po drodze "umoczyć"...).