Pietrow krytykuje Lotus Renault GP
Rosjanin w cierpkich słowach opisuje formę zespołu i swój dalszy wkład w jego budowę.
17.11.1109:07
4934wyświetlenia
Witalij Pietrow przyznał w rozmowie z rosyjskim dziennikarzami, że nie jest w pełni zadowolony z atmosfery panującej w Lotus Renault GP.
W wywiadzie dla telewizji Rossija 2, kierowca z Wyborga powiedział, że tegoroczny bolid nie był wystarczająco udaną konstrukcją, ze względu na problemy z unikalną koncepcją przedniego wydechu.
Przez dziesięć wyścigów w samochodzie nie pojawiło się absolutnie nic nowego. W rzeczywistości wygląda to tak, że jeździmy niemal tym samym samochodem, z jakim zaczęliśmy sezon. Oczywiście pierwsze podium w Australii było inspirujące dla mnie i wszystkich fanów z Rosji, ale później wszystko układało się już tylko gorzej, gdy chcieliśmy cokolwiek spróbować lub zrobić. Niestety nie mogę powiedzieć nic złego na temat mojego zespołu, ponieważ taki zapis znajduje się w obowiązującym mnie kontrakcie.
Przeczytaj moje wywiady. Nie krytykowałem zespołu, gdy wiele razy coś szło nie tak. Jak wiele przegraliśmy na postojach? Jak wiele przegraliśmy na taktyce? Przez wzgląd na te czynniki mogę powiedzieć, że około dziesięć - jeśli nawet nie więcej - wyścigów. Niestety w tym wywiadzie nie mogę powiedzieć, że przegraliśmy je ze względu na słabe postoje, czy coś w tym stylu. Wciąż nie mogę o tym mówić, ale z drugiej strony nie chcę już dłużej milczeć. Miałem wszystkiego dosyć, nie mogę trzymać tego wewnątrz siebie.
Te niespodziewane słowa Pietrowa mogą być związane z zamieszaniem wokół zespołu, który przyznał, że pomimo obowiązującej umowy z Rosjaninem, zespół dokona analizy całego składu kierowców, aby wybrać ten najbardziej optymalny na sezon 2012.
To jest F1, to jest biznes. Stopniowo zespół czyni prace nad uzyskaniem czegoś więcej - może pieniędzy, sponsorów. Może kierowców wokół nich. Spójrzcie na kolejkę kierowców do Williamsa. Jestem przekonany, że jest tam dwudziestu chętnych do zajęcia drugiego fotela wyścigowego. Dzięki Bogu ja w niej nie stoję.
Jak dla mnie sprawa wygląda dość jasno. Mam kontrakt, ale jak już powiedziałem, nawet mistrz świata - Kimi Raikkonen został poproszony przez Ferrari o odejście z Formuły 1 za stosowną opłatą. To świat, gdzie wszystko jest możliwe, gdzie jeśli chcą kogoś usunąć, to trudno jest się temu przeciwstawić.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE