Michelin traci kolejnego pracownika

Gerald Brussoz ma pomóc Ferrari w rozwiązaniu problemów z oponami
20.10.0519:15
Marek Roczniak
1109wyświetlenia

Z końcem tego sezonu na zasłużoną emeryturę przeszedł szef działu odpowiedzialnego za udział w sportach motorowych firmy Michelin, Pierre Dupasquier.

Następstwem tego w opinii wielu ludzi ma być utrata kolejnych pracowników przez francuskiego producenta opon, który od powrotu do Formuły 1 w 2001 roku doczekał się wreszcie pierwszego tytułu mistrzowskiego i to od razu zarówno w klasyfikacji indywidualnej, jak i zespołowej.

To właśnie obawa o utratę najważniejszych inżynierów skłoniła podobno zespoły Williams i Toyota do przejścia pod skrzydła konkurencyjnej firmy Bridgestone. Jakiś czas temu z Michelin odszedł już Pascal Vasselon, trafiając do Toyoty, a teraz francuską firmę postanowił opuścić także 39-letni Gerald Brussoz, który z Michelin współpracuje od 1993 roku.

Brussoz był między inny odpowiedzialny za rozwój opon F1, a jego nowym zadaniem będzie pomoc Ferrari w rozwiązaniu największego problemu gnębiącego włoską stajnię w sezonie 2005, jakim jest nienajlepsza interakcja opon z bolidem.

Źródło: GrandPrix.com

KOMENTARZE

11
rafaello85
22.10.2005 09:37
Bardzo liczę na zmianę rozkładu sił w przyszłym sezonie. Mam głęboką nadzieję, że Japończycy skonstruują tak perfekcyjne ogumienie, jakie mieli w sezonie 2004. Nie mogę się doczekać, kiedy Ferrari znowu będzie regularnie wygrywać wyścigi i walczyć o tytuły MŚ w obydwu klasyfikacjach.
Pit
21.10.2005 05:43
Odchodzi jeden inżynier i przechodzi do Ferrari, o ile wiem oni jeszcze opon nie produkują:) A tak naprawdę chodzi o skład mieszanki, a podejrzewam że jest to największą tajemnicą i raczej niewiele osób ją zna w całości
W
21.10.2005 07:17
m.j.m. -->> Perfekcję Ferrari widzeliśmy w sezonie 2006. Czerwono może i będzie, ale nie wiadomo, czy będzie to Scuderia, czy może McLaren w wersji Red Label... :-)
m.j.m
20.10.2005 11:20
Najważniejsze jest to żeby znalazły się odpowiednie kapcie dla Ferrari. Reszta jak pisze GTC jest tak zgrana i na takim poziomie, że w sezonie 2006 znów będzie czerwono z przodu!!! I to mi się bardzo podoba.
GTC
20.10.2005 09:39
Zbyt wcześnie na euforię ! Nawet jak Bridże za 5-miesiecy okażą się dużo lepsze od Michelinów (co jest mało prawdopodobne) to i tak same nie będą wygrywać wyścigów. Bo do zwyciężania potrzebna jest perfekcja wszystkich elementów tego złożonego mechanizmu jakim jest bolid F1, a do tego muszą być ze sobą doskonale zestrojone.
Szakall
20.10.2005 07:51
W ale jesli Brigdestone zrobi świetne opony dzieki tym ludzią jacy dolonczyli sie do nich to nawet szybki Mclaren lub Reno nie dogoni Ferrari ktore jak nie patrzec jest naprawde świetne.. a pomysl jak to bylo w zeszlym roku inni byli dobrzy ale 15 na 18 wyscigów bylo dla Ferrari a to oczymś świadczy :)
W
20.10.2005 06:34
Już przekreślacie Michelina...? Nie za szybko...? Nawet jeśli Bridgestone będzie lepszy, to i tak do ekipy Balon-mana będzie należało Renault z McLarenem, więc nie ma się co cieszyć na zapas.
MarekW
20.10.2005 06:34
Majster - Felipe jest opanowanym i szybkim kierowcą. A poza tym był już testerem Ferrari, więc Todt wie kogo zatrudnia
Majster
20.10.2005 05:49
Wątpie w tak dobry występ Massy. Skończy podobnie jak Sato będzie mieć układy ale w końcu pewnie właścielą włoskiej stajni puszczą nerwy z powodu braku wyników.
Bart
20.10.2005 05:43
Hehe, wcale się nie zdziwię jak będą takie wyniki pod koniec sezonu. I znów zapanuje czerwień:D
Szakall
20.10.2005 05:40
no to mamy jus hmm... wyniki koncowe sezonu 2006 :) 1.Michael Schumacher 2.Felipe Massa 3.Kimi Raikonnen :) Brigdstone teraz tak sie wybije ze Michelin znow bedzie wąchał swąt palonej gumy przez bolidy na ogumieniu japońskiej firmy:) Tifosi już sie ciesza:P