Pastor Maldonado sensacyjnym zwycięzcą GP Hiszpanii
Williams może świętować pierwsze triumf w F1 od końca 2004 roku.
13.05.1216:31
7849wyświetlenia
Pomimo tego, że większość stawiała go w przegranej pozycji, Pastor Maldonado zamknął usta krytykom i wygrał tegoroczną edycję Grand Prix Hiszpanii, odnosząc pierwsze zwycięstwo dla Williamsa od końca sezonu 2004. Podium uzupełnili miejscowy bohater - Fernando Alonso oraz Kimi Raikkonen, dla którego jest to już druga wizyta na podium z rzędu.
Przez ostatnie okrążenia bolid Williamsa i Ferrari dzieliły maksymalnie nieco ponad dwie sekundy, jednak w miarę zbliżania się do finiszu Maldonado zdołał powiększyć swą przewagę i wpaść na metę na trzy sekundy przed Alonso, który zaraz po starcie objął prowadzenie w wyścigu, utrzymując je aż do czasu pierwszych zjazdów do boksów, gdy chwilę wcześniej Hiszpan natknął się na utrudniającego dublowanie Charlesa Pica. Dzięki temu kierowca stajni z Grove zdołał powrócić na pozycję lidera, dysponując dodatkowo bezpiecznym buforem siedmiu sekund przewagi.
Alonso nie spuszczał jednak z tempa i przed ostatnią turą postojów tracił do Wenezuelczyka nieco ponad cztery sekundy. Na korzyść Hiszpana zagrały także problemy ze zmianą lewego tylnego koła w FW34. Pomimo przeciwności losu Williams zdołał obronić prowadzenie i choć w samej końcówce wydawało się, że ulegnie presji wywieranej przez Alonso, na mniej więcej cztery okrążenia przed wywieszeniem flagi w szachownicę Maldonado zaczął oddalać się od dysponującego świeższymi oponami bolidu Ferrari.
W komfortowej sytuacji znalazł się za to Kimi Raikkonen, który dzięki przemyślanej strategii zdołał dojechać do dwójki liderów, jednak nie zdołał podjąć próby ataku na dwukrotnego mistrza świata. Tuż za podium uplasował się drugi z kierowców Lotusa, Romain Grosjean, a jako piąty linię mety przeciął Kamui Kobayashi mogący pochwalić się kilkoma spektakularnymi manewrami wyprzedzania. Pomimo kary przejazdu przez aleję serwisową za zignorowanie żółtych flag i wymiany przedniego skrzydła na ostatnim postoju, Sebastian Vettel dojechał do mety na zasłużonym i ciężko wywalczonym szóstym miejscu.
Na ostatnich kółkach kierowca Red Bulla stał się przekleństwem Nico Rosberga, Lewisa Hamiltona oraz Jensona Buttona. Szczególnie dobrze w wyścigu zaprezentował się Lewis Hamilton, który po starcie z ostatniego pola i ryzykownej strategii dwóch postojów zajął ósme miejsce zdobywając cztery punkty, tak bardzo liczące się w zaciętej i niezwykle wyrównanej walce o mistrzostwo świata. Nico Hulkenberg zdołał odeprzeć ataki Marka Webbera, który na pierwszym okrążeniu zgłosił utratę docisku, co zmusiło go do przymusowego zjazdu do alei serwisowej i wymiany przedniego spojlera. Kolejne linię mety przekroczyły bolidy Toro Rosso, a za nimi rywalizację zakończył Felipe Massa, który podobnie jak Vettel został ukarany za zignorowanie żółtych flag.
Wyścigu nie ukończyli Michael Schumacher oraz Bruno Senna, którzy zderzyli się w pierwszym zakręcie. Niemiec chciał za wszelką cenę znaleźć się przed wolniejszym bolidem Williamsa, jednak zdecydowanie przecenił swoją sytuację wjeżdżając w tylne skrzydło samochodu siostrzeńca Ayrtona Senny. Do grona pechowców dołączyli także Sergio Perez, który starając się wyprzedzić bolid Lotusa przebił oponę, a po nieudanym postoju zatrzymał swój samochód tuż obok bariery z opon oraz reprezentant najsłabszego teamu stawki - Narain Karthikeyan.
• Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Hiszpanii
Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 33°C
Temperatura powietrza: 22°C
Prędkość wiatru: 1,4 m/s
Wilgotność powietrza: 58%
KOMENTARZE