Schumacher i Senna obwiniają się nawzajem za kolizję

Zdaniem Niemca kierowca Williamsa zajechał mu drogę na dohamowaniu do pierwszego zakrętu.
13.05.1216:56
Nataniel Piórkowski
3440wyświetlenia

Michael Schumacher uważa, że zbyt defensywna jazda Bruno Senny spowodowała ich kolizję w początkowej fazie wyścigu o Grand Prix Hiszpanii, gdy Niemiec wjechał w tył bolidu Williamsa starając się wyprzedzić go w pierwszym zakręcie toru.

Poświęciłem minutę na obejrzenie zapisu wideo z kamery pokładowej umieszczonej nad kierowcą i widać na nim, że Senna kieruje się na prawo aby bronić swej pozycji po wewnętrznej, ale w fazie hamowania nagle zjeżdża w lewo, tuż przed moim nosem.

Starałem się uniknąć zderzenia schodząc ponownie do wewnętrznej, ale było za późno, ponieważ moja noga znajdowała się już na hamulcu. To bardzo frustrujące. Jestem z tego powodu bardzo poddenerwowany. Mam nadzieję że sędziowie zrozumieją ten materiał wystarczająco dobrze, aby to wyjaśnić - tłumaczył na gorąco kierowca Srebrnych Strzał.

Senna nie ma jednak sobie nic do zarzucenia. Oczywiście Michael nie powie że to jego wina, ale koniec końców, miał wtedy dużo świeższe opony niż ja, więc wydaje mi się że w pierwszym zakręcie nasze punkty hamowania nie były równe. Wcześniej Grosjean zahamował bardzo późno, delikatnie uderzając mnie w pierwszym zakręcie i nie chciałem, żeby doszło do takiej samej sytuacji z Michaelem. Gdy nacisnąłem hamulec to prawdopodobnie chciał po prostu mnie ominąć i doszło do uderzenia, więc co możemy na to poradzić?.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

22
jpslotus72
14.05.2012 10:30
@pjes Gruuuba przesada - w odniesieniu do Bruno. Jeśli ktoś w tej sytuacji "nie wiedział co chce zrobić" i "niemal zygzakował" (to na zewnętrzną, to na wewnętrzną), to był to Schumacher... Bruno, od momentu kiedy Schumi próbował podejść go od zewnętrznej, trzymał prostą linię jazdy - bronił się przed atakiem więc schodząc już wcześniej trochę do środka wybrał taki tor, żeby nie było łatwo go wyprzedzić ani po zewnętrznej ani po wewnętrznej - w momencie dohamowania nie wykonywał już żadnych "dziwnych" czy nerwowych ruchów. To Schumacher "tańczył" wokół niego, aż mu "nadepnął na stopę". Chyba, ze oglądaliśmy inny wyścig. PS - w tej chwili obejrzałem kilkakrotnie pokazywaną powtórkę na BBC. Bruno przez dłuższy czas jechał prosto, trzymając się bliżej wewnętrznej, żeby utrudnić ewentualny atak Schumacherowi - przed dohamowaniem raz zszedł trochę bardziej do środka, bo bliżej wewnętrznej nie "wyrobiłby" zakrętu, i zaczął hamować w linii prostej. W fazie bezpośrednio przed kolizją tylko Schumacher wykonywał nerwowe ruchy, co skończyło się tak jak się skończyło.
pjes
14.05.2012 04:45
szumacher byl z tylu, wiec to zasadniczo jego wina, ale bruno zachowywal sie jak cieć. wyraznie nie mogl sie zdecydowac na obranie konkretnego toru jazdy. niemal zygzakował. michael byl duzo szybszy, a bruno nawet nie wiedzial co chce zrobic. to bylo jak potrącenie niezdecydowanego pieszego miotającego sie po jezdni.
derwisz
13.05.2012 07:16
Kolejne potwierdzenie "klasy" Schumachera. Oglądałem wyścig na RTL. Niki Lauda natychmiast przeanalizował to wydarzenie. Według niego bezsporną winę ponosi Schumacher. Był też wywiad z Schumim na gorąco tuz po tym jak przywędrował do boksów. Jego tłumaczenia niemieccy komentatorzy pominęli wiele znaczącym milczeniem. Kolejny raz MSC dostał "bęcki" od Rosberga, najpierw w Q a później w wyścigu.
SirKamil
13.05.2012 04:24
http://i.imgur.com/Lakwm.jpg Widać dokładnie niezmieniony tor jazdy Senny i zmieniony Schumachera oddalającego się od tarki wprost w tył Senny.
Sylvinha
13.05.2012 04:22
adminf1 No to masz ekspercie !!!!!!!!!!!!!! "Sędziowie uznali, że Schumacher zawinił w kolizji z Senną i ukarali kierowcę Mercedesa przesunięciem o pięć pozycji do tyłu na polach startowych w Monako." I jak zwykle wyszło kto jest idiotą :)
Ofer710
13.05.2012 04:22
Schumi głupoty zasadniczo opowiada, jasne, najlepiej jest jak on zygzakuje do woli kiedy go ktoś chce mignąć, moralność Kalego :)
adminf1
13.05.2012 04:15
szokujący to bedzie werdykt zapewne...hahah bez powtorek widać jak Ogórek Senna jedzie zmieniając tor jazdy wiecej niż radzi to umowa dżentelmeńska miedzy kierowcami. Tu był babol i sędziowie go ukarzą.
SirKamil
13.05.2012 04:14
Polecam powtórki. Tuż przed wypadkiem to Schumacher zmienia tor jazdy.... prosto w tył Senny który jechał niezmienionym torem! Szokujące.
adminf1
13.05.2012 04:01
@jpslotus72 taka Twoja rola widac ekspercie od wszystkiego
marrcus
13.05.2012 04:00
Senne nie dość jechał jak ciele nie dość jak taxi drajwer to jeszcze zygzakiem, nie można było przewidzieć gdzie zara skręci. Jakby odbił całkiem na lewo to Miszczu by w niego nie wjechał. Kim Jeong Yeop, sorry ale zygzakiem se nie może jechać, a to wyglądała jak 2 zmiana toru jazdy.
Gie
13.05.2012 03:57
MS wcisnął gaz do dechy, uruchomił DRS i chyba zapomniał że na końcu prostej samochód przed nim może zahamować. Kiedy Senna odbił w lewo to MS odruchowo i logicznie powinien też odbić w lewo a ten skręcił w prawo i wjechał tył Williamsa.
Kim Jeong Yeop
13.05.2012 03:41
Moim zdaniem wina leży ewidentnie po stronie Schumachera. To Michael jechał z tyłu i powinien zachować szczególną ostrożność, Senna był z przodu i miał prawo wybrać sobie tor jazdy.
Witek
13.05.2012 03:40
Wina Schumachera jak nic.
marla
13.05.2012 03:28
Schumi zapomniał gdzie w bolidzie jest hamulec.
adnowseb
13.05.2012 03:22
Senna zachowuje się jak Narain Karthikeyan. Czekam na decyzję sędziów.
SirKamil
13.05.2012 03:20
[quote]Mam nadzieję że sędziowie zrozumieją ten materiał wystarczająco dobrze, aby to wyjaśnić[/quote] Ja mam nadzieję, że przebadają go alkomatem. Co on wygaduje.... :o Jak można w tym przypadku zrzucać winy na Senne... jechał stałym torem po jednej i po drugiej jego stronie zmieściłoby się po 2 bolidy a Schumacher odbił i wjechał prosto w jego tył.
adamyo
13.05.2012 03:07
Moim zdaniem w tej kolizji zawinił Michael. On był z tyłu i to on powinien starać się by bez kontaktu wyprzedzić Senne. Schumacher zahamował za pózno nie biorąc pod uwagę odległości w której znajdował się od Senny i tak się to skończyło.Bruno niczemu nie zawinił broniąc przepisowo swojej pozycji.
Aeromis
13.05.2012 03:07
Koniec końców, MSC chciał wyprzedzić wyraźnie wolniejszego kierowcę. To racja, że jak już zaczął hamować to za wiele do powiedzenia nie miał, jednak bez wątpienia MSC doprowadził do tej kolizji. Jaki i czy w ogóle w tym udział był Bruno - niech zadecydują przepisy.
Masio
13.05.2012 03:06
Michael odpadł na własne życzenie. Widział, że Bruno jest z prawej strony i będzie hamował, a ten niepotrzebnie i ryzykownie chciał wejść na wewnętrzną. Niech on odejdzie już definitywnie z F1.
dan193t
13.05.2012 03:05
Ale Senna to piździak... jasne, że nie jego wina, ale niech bedzie wkurzony, rozgoryczony, a nie taki nijaki.... Taki drugi obok Massy mazgaj F1 się robi... chociaż w sumie Senna zawsze jest zadowolony... jak go wywalą też bedzie zadowolony..
jpslotus72
13.05.2012 03:03
Mam na ten temat swoje zdanie - ale zostawię to sędziom i ekspertom... Mam już dosyć oblewania mnie pomyjami za "krzywe spojrzenie" na "Ideał".
Simi
13.05.2012 03:03
Schumacher w ostatniej chwili próbował zanurkować na wewnętrzną, co było złą i brzemienną w skutkach decyzją. Według mnie, wina leży po jego stronie.