Button broni Schumachera
Kierowca McLarena odniósł się do narastającej fali krytyki siedmiokrotnego mistrza świata.
01.06.1218:31
2714wyświetlenia
Jenson Button mówi, że krytycy Michaela Schumachera powinni jeszcze raz przemyśleć swoje wymagania co do jego konkurencyjności.
Kierowca McLarena uważa, że krytykujący zawodnika Mercedesa powinni zrozumieć, że powrót do pełnej konkurencyjności może zająć więcej czasu, niż pierwotnie zakładano. Brytyjczyk sądzi, że ludzie powinni pamiętać wcześniejsze osiągnięcia Niemca w wyścigach Grand Prix.
43-letni Schumacher powrócił do sportu na początku sezonu 2010 roku po 3-letniej przerwie i od tamtej pory zmaga się z odzyskaniem dyspozycji, która w przeszłości dała mu rekordowe osiągnięcie 91 wygranych w Formule 1. Niemiec jest krytykowany za postawę w obecnym sezonie, w którym zdobył jak do tej pory zaledwie dwa punkty, podczas gdy jego partner z zespołu, Nico Rosberg, wywalczył 59 oczek, włączając w to jedno zwycięstwo w Chinach. Były as Ferrari pokazał jednak lwi pazur podczas ostatniego Grand Prix Monako, kiedy to uzyskał najlepszy czas w kwalifikacjach. Jednak stracił pole position z powodu nałożonej na niego kary za incydent z poprzedniego wyścigu w Hiszpanii.
Michael przyjął wiele krytyki od kiedy powrócił. Myślę, że wszyscy zapomnieliśmy co osiągnął w swojej poprzedniej karierze, jeśli można tak to nazwać. Czasami potrzeba wiele czasu, aby poczuć się komfortowo w samochodzie oraz wśród ludzi, z którymi pracujesz. Pomimo tego myślę, że złożył wspaniałe okrążenie, nie popełnił żadnego błędu i oczywiście w pełni zasłużył na pole position w Monako. Jestem pewien, że był bardzo zadowolony wychodząc z auta, ale również zawiedziony, że został przesunięty na szóste pole startowe, szczególnie na takim torze jak ten- powiedział Buttton.
Szef McLarena, Martin Whitmarsh również pochwalił postawę Schumachera na krętych ulicach Monako, przyznając jednak, że jego zespół nie będzie
miał łez w oczachpróbując pokonać siedmiokrotnego mistrza świata.
Michael jest wielkim kierowcą. Lubimy z nim wygrywać, a nie przegrywać. Nie będziemy z rozrzewnieniem spoglądać na jego przeszłość. Myślę, że trzeba okazywać szacunek, ale wtedy kiedy jest to konieczne. Jednakże wykonał on wspaniałą pracę przejeżdżając perfekcyjne okrążenie. Należy mu się za to uznanie, ale pomimo tego czy miał karę, czy jej nie miał, to nadal chcieliśmy go pokonać następnego dnia podczas wyścigu- skomentował szef stajni z Woking.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE