GP Kanady: Hamilton najszybszy na otwarcie weekendu

Lewis Hamilton uzyskał najlepszy czas okrążenia podczas pierwszej sesji treningowej przed Grand Prix Kanady, przebijając rezultaty odnotowane przez Vettela i Rosberga.

Pierwsze półtorej godziny jazd rozpoczęło się w sprzyjających warunkach pogodowych, jednak chmury wiszące nad centrum Montrealu nie zwiastowały zespołom najlepszych perspektyw. Kierowcy nie kwapili się jednak ze zmasowanymi wyjazdami, wracając do pit-lane po przejechaniu okrążeń instalacyjnych.

Ferrari i Red Bull poświęciły się analizie osiągów samochodu po wprowadzeniu zmian do swych bolidów, wyposażając je w wyrafinowane sensory i tradycyjne połacie farby flo-wiz. Jako pierwszy czas okrążenia odnotował Kimi Raikkonen, jednak już chwilę później na obiektywach kamer zaczęły pojawiać się pierwsze, drobne krople deszczu. Po dwudziestu minutach pierwsza piątka prezentowała się następująco: Grosjean, Raikkonen, Perez, Vergne i Kobayashi. Przez specyficzną charakterystykę ulicznego obiektu w Montrealu, w przeciwieństwie do pierwszych pięciu rund sezonu, żaden z zespołów nie zdecydował się na wystawienie w porannym treningu zawodników rezerwowych.

W miarę upływu czasu rezultaty ulegały dynamicznej poprawie , a kierowcy coraz agresywniej pokonywali wysokie krawężniki kontrując pracę swych konstrukcji. Problematycznymi punktami toru były zakręty nr 8 i 14, gdzie przez śliską nawierzchnię kilka samochodów musiało ratować się ścięciem szykan w celu uniknięcia poważniejszych konsekwencji. Dokładnie o 16:39 przez tor przebiegł nawet lis. Prace w Ferrari przybrały natomiast iście polski obyczaj. Trójka mechaników zajmująca się bolidem Massy otoczona była grupką innych członków zespołu. Być może odpowiadali oni za kontakty z mediami i opiekę nad zespołowym Twitterem...

Na półmetku sesji na czele tabeli znajdowało się nazwisko Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk uzyskał swój czas okrążenia kilkanaście minut wcześniej, jednak stopniowo pogarszająca się przyczepność nie pomagała w śrubowaniu konkurencyjnych rezultatów. Dość niespodziewanie w padoku pojawił się w ten weekend Sir Frank Williams, jednak czasy osiągane przez jego kierowców nie zwiastowały bezproblemowego i udanego wyścigu. Na czterdzieści minut przed końcem sesji Heikki Kovalainen zderzył się ze ścianą na wyjeździe z zakrętu nr 9, co spowodowało wywieszenie czerwonej flagi równoznacznej z niemal natychmiastowym wstrzymaniem zajęć na torze.

Po nieco ponad dziesięciu minutach na torze znów pojawiły się zielone flagi, a kierowcy mogli wykorzystać ostatnie trzydzieści minut na przygotowania do kwalifikacji i wyścigu. Heikki Kovalainen podszedł do swojej kraksy w niezwykle filozoficzny sposób, tak komentując problem rekonstrukcji jego bolidu: Jestem tutaj po to, aby naciskać, a mechanicy po to, aby naprawić samochód. Na pół godziny przed końcem treningu do małej rewolucji doszło w samym tyle stawki, gdzie Marussia musiała uznawać wyższość HRT. Niezbyt dobre tempo prezentowali także kieowcy Force India - di Resta zajmował czternaste, a Hulkenberg piętnaste miejsce.

Po wznowieniu sesji oba bolidy Lotusa pojawiły się na torze na supermiękkim ogumieniu, co mogło sugerować że zespoły bardzo poważnie biorą pod uwagę możliwość wystąpienia opadów deszczu, które mogłyby sparaliżować proces przygotowań do wyścigu, który według ostatnich prognoz ma zostać rozegrany na suchym torze. Kierowcy nie próżnowali i powiększali swój dorobek kilometrów - w alei serwisowej przebywali jedynie Button, Perez oraz co oczywiste Kovalainen. Na krótką chwilę na czele stawki pojawił się Nico Rosberg, jednak po paru sekundach na fotel lidera powrócił Hamilton, notując czas 1:15,564 sek. Tymczasem przy samochodzie Buttona trwały wytężone prace nad tyłem MP4-27 i nic nie wskazywało na to, że mogłyby one zostać zakończone w przeciągu najbliższych czternastu minut. Kilka minut później zespół poinformował o wycieku oleju.

Tymczasem sędziowie poinformowali, że incydent pomiędzy Bruno Senną a Sebastianem Vettelem, do którego doszło w ostatnich zakrętach toru, zostanie rozpatrzony po zakończeniu sesji. W ostatnich minutach sesji kolejne zespoły zdecydowały się na założenie do swych samochodów opon opcjonalnych, co zaowocowało poprawą osiągów, ale nie wystarczyło na pobicie najlepszego czasu sesji.

Pogoda na koniec sesji
Temperatura toru: 22°C
Temperatura powietrza: 21°C
Prędkość wiatru: 3,7 m/s
Wilgotność powietrza: 70%
Sucho / sporadyczne i drobne opady deszczu