Hulkenberg czuje, że jest na właściwej drodze

Niemiec podsumowuje pierwszą połowę sezonu w swoim wykonaniu
27.07.1209:50
Igor Szmidt
796wyświetlenia

Nico Hulkenberg uważa, że pokazuje teraz swój prawdziwy potencjał po powrocie do Formuły 1 po rocznej przerwie. Niemiec, po utracie miejsca w Williamsie pod koniec 2010 roku, spędził ostatni sezon pełniąc rolę kierowcy rezerwowego Force India. Obecnie Hulkenberg zajął miejsce Adriana Sutila i to on pełni rolę kierowcy wyścigowego.

Zapytany przez Autosport, jak podsumowałby pierwszą połowę sezonu w Force India w jego wykonaniu, odpowiedział, że było kilka przebłysków, jednak czuje, że najlepsze dopiero nadejdzie. Tak jak każdy, kilka wzlotów i upadków. Największy wzlot to piąte miejsce w Walencji - powiedział. Kilka trudnych wyścigów na początku sezonu, które były zakłócone przez rzeczy, na które nie miałem wpływu, tak jak sprzęgło w Bahrajnie, czy incydent na pierwszym okrążeniu z Markiem w Melbourne - wyścigi, gdzie być może mieliśmy potencjał na zdobycie punktów. Miałem więc nieco pecha.

Oczywiście, sam również popełniłem kilka błędów. Po powrocie do ścigania, potrzebowałem trochę czasu, aby dokładnie się do wszystkiego przystosować. Jednakże, od momentu rozpoczęcia europejskich wyścigów czuję, że jest tylko lepiej, czuję, że jestem na dobrej drodze
.

Plany Hulkenberga na przyszły sezon aktualnie są niejasne, jednak przyznał, że chciałby zostać w Force India. Czuję się bardzo komfortowo w zespole - przyznał. Jeśli chodzi o mnie, zespół jest bardzo zadowolony i jest możliwość pozostania.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

4
Kamikadze2000
27.07.2012 11:10
Nico2 jest coraz lepszy i już zaczynał regularnie pokonywac Paula. Powodzenia! :))
jpslotus72
27.07.2012 10:29
@Anderis Jeśli chodzi o Williamsa - cały "dowcip" w tym, żeby kwalifikacje przekładały się na pozycje na mecie w niedzielnym wyścigu. Poza tym "jakby nieco osłabł" oznacza przecież tylko "nieznaczne zawahanie". A co do Force India - podkreślałem, ze szanse na podium "nie są zbyt duże" - ale pech rywali zawsze może się zdarzyć i chodzi o to, żeby w takim przypadku "być na właściwym miejscu we właściwej chwili" (np. kiedy w fazie pit-stopów dochodzi do neutralizacji SC, można sporo stracić albo dużo zyskać). :)
Anderis
27.07.2012 10:12
[quote="jpslotus72"]chociaż i Williams jakby nieco osłabł[/quote] Maldonado ma trzecią najlepszą po Alonso i Vettelu średnią pozycję startową z ostatnich 3 GP. Williams prezentuje cały czas podobny poziom, tylko błędy kierowców w Walencji i na Silverstone oraz pech na Hockenheimie sprawiły, że nie bardzo to widać w rezultatach wyścigów. Co do Hulka to on jeśli jeździ, to jest cały czas na trendzie wzrostowym. Tak było w Williamsie, tak samo jest teraz w Force India. Z chęcią poczekam na to, co będzie pokazywał w końcówce sezonu. Aczkolwiek podium mu nie wróżę, obecny bolid Force India jest chyba słabszy na tle konkurencji od dwóch poprzednich modeli tego zespołu i nie daje też takich szans na przebłyski, jak bolid z roku 2009.
jpslotus72
27.07.2012 09:59
Mam nadzieję, ze takie zespoły jak Force India, Sauber i Williams po letniej przerwie nie oddadzą pola ekipom, znajdującym się obecnie przed nimi i nadal będą brały udział w walce nie tylko o punkty, ale i podium. Najwięcej do nadrobienia ma tu właśnie Force India - chociaż i Williams jakby nieco osłabł... Z jednej strony zależy od możliwości rozwoju bolidów - i w tej kwestii niełatwo będzie utrzymać tempo potentatów. Ale swoje do powiedzenia będą też mieli kierowcy - chodzi o to, żeby potrafili wykorzystać każdą nadarzającą się okazję do "zamieszania" w czołówce (czasem trzeba po prostu maksymalnie wykorzystać pecha czy chwilową słabość silniejszych - nie ma w tym nic "uwłaczającego" - okazję też trzeba umieć wykorzystać, nic nie przyjdzie samo). Milo byłoby zobaczyć kogoś w barwach Force India na podium (może na Spa, żeby przywołać dobre dla nich wspomnienia? :). Szanse nie są zbyt duże - ale jeśli nie w tym sezonie (takim, jakim do tej pory był), to kiedy? A kto miałby na owym podium reprezentować indyjską ekipę - niech już Nico i Paul rozstrzygną między sobą. Obaj mają w F1 jeszcze coś do udowodnienia - także po to, aby pozostać w tym zespole, a jeśli odejść, to z awansem w górę stawki.