Buemi wyklucza dołączenie do Marussi bądź HRT

Szwajcar przyznał, że negocjuje z jednym z konkurencyjnych zespołów
10.08.1214:15
Mateusz Szymkiewicz
1445wyświetlenia

Sebastien Buemi jest przekonany, że może powrócić w przyszłym roku do Formuły 1.

Szwajcar po straceniu swojej posady w zespole Toro Rosso, został w tym roku kierowcą testowym Red Bull Racing. 23-latek wciąż ma nadzieję na powrót w przyszłym roku do stawki Formuły 1 i równocześnie wykluczył możliwość dołączenia do ekip Marussia bądź HRT, zaznaczając, że negocjuje z jednym z konkurencyjnych zespołów w stawce.

Red Bull jest jednym z najlepszych zespołów w Formule 1 i jestem w nim jedną nogą - powiedział Sebastien Buemi. To jest ważne, jeżeli chce powrócić do stawki w przyszłym roku. Nie mogę wam nic w tej chwili powiedzieć, dopóki atrament nie wyschnie na umowie. Jednakże w tym momencie dosyć dobrze to wygląda.

Kierowca zapytany, czy zrezygnowałby ze swojej posady kierowcy testowego na rzecz ścigania się w jednym z mniejszych zespołów, odpowiedział: Zdecydowanie nie. Oczywiście, że chcę się ścigać ponownie, ale te zespoły są zbyt daleko od innych. Po piętnastu okrążeniach jesteś w innym wyścigu, starasz się innym nie przeszkadzać.

Buemi pozwolił również sobie skomentować obecne poczynania zespołu Toro Rosso. Obecnie nie dzieje się dla nich najlepiej, ponieważ mają mniej punktów niż w ubiegłym roku, ale nie myślę o tym. Toro Rosso to dla mnie zamknięty rozdział. Jestem wdzięczny Red Bullowi. Bardzo mi pomogli w karierze i nie chcę rozmawiać o tym, jak zakończyła się dla mnie przygoda z ich juniorską ekipą. To co się wydarzyło już nie mogę zmienić.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

16
Mastah
14.08.2012 03:11
@Simi No to trzeba było tak od razu napisać. PS. Wiadomo, to tylko internet, zabawa musi być, również pozdrowienia ;) @Kamikadze2000 Przypomnij sobie co robił Alonso w 2001, 2003, 2008 i 2009 roku, zaś Hamilton w pierwszej połowie 2009. Właśnie to by osiągali.
witek2403
13.08.2012 02:47
A moim zdaniem wszystkim nosa utrze Quick Nick ;)
Kamikadze2000
11.08.2012 04:04
@Mastah - nie wierz w cuda. Co by zrobił Alonso, a tym bardziej Hamilton?? Bolidem takiej klasy ciężko jest walczyc o punkty. Sądzę, ze ich postawa byłaby lepsza, ale nie na tyle, aby móc punktowac nagminnie. Nie osiągają sukcesów w przeciętnych bolidach - są pewne granice, które nie da się przekroczyc. ;) Porównując Buemiego i Alga - ja także uważam, iż lepszy był Szwajcar. Niemal gromił Hiszpana w qualu i w wyścigu często był wyraźnie przed nim. Jak jednak napisałem w innym artykule - nie w każdym wyścigu można było tym wozem zdobyc punkty, a kiedy po nie jechał, miał awarie (miał ich kilka z rzędu!). Pamiętam, jak Seb miał oczy we łzach po awarii w Abu Zabi - dobrze wiedział, iż straci posadę. ;/ Życzę mu jak najlepiej, ale dobrze myśli - nic na siłę. :)
Simi
11.08.2012 01:18
@Mastah Błędu? Zabawne jest to co Ty wyczyniasz. Nie popełniłem żadnego błędu, więc nie muszę się do niego przyznawać. Napiszę jeszcze raz - Buemi, czy Jaime nie mogliby wycisnąć więcej z bolidu, ponieważ nie są zawodnikami tej klasy co ALO, czy HAM, a dodatkowo weteranami nie byli. Pasuje? Nie napisałem tego wprost, owszem, mogłeś to inaczej zrozumieć, ale... napisać ci to drukowanymi literami? ;) Nie zaprzeczałem sobie, a jedynie sprecyzowałem swoją wypowiedź, ot co zaszło. Dziękuję. Zabawna rozmowa, dobrze się bawię i pozdrawiam ;) Swoją drogą. Jeśli faktycznie Buemi jest blisko podpisania papierów z jednym z zespołów, czy zastanawialiście się (również Ty, @Mastah;]) jaki to może być zespół? Bo według mnie, najbardziej prawdopodobny jest Sauber. Ferrari raczej by go nie chciało, w Mercedesie naturalnym (IMO) zastępcą Schumiego jest di Resta, w Force India w kolejce jest Bianchi, a w Williamsie Bottas. Chyba, że zespół sir Franka zdecydowałby się na wymianę obu kierowców, ale to raczej mało prawdopodobne. Jeśli Perez miałby przejść do Saubera, albo/i Kobayashi zostałby zwolniony, wolne miejsce jest właśnie tam. No, ale cóż, zobaczymy. Pozdrawiam wszystkich śledzących sezon ogórkowy ;)
LH85
11.08.2012 01:05
Jasne że Ham i Alo wyciągneli by więcej niż Buemi. Gość jest conajmniej 3 klasy gorszy niż oni, i sądze że klase gorszy niż Jaime. Tym bardziej rozpaczam że nie ma go w stawce, bo myśle że to właśnie DJ powinien zastąpić w RBR Webbera.
Mastah
11.08.2012 11:17
Napisałeś "Zwłaszcza, że uważam, że w tamtych bolidach więcej się po prostu nie dało.", a teraz "Ci [Hamilton i Alonso] kierowcy pewnie wycisnęliby więcej", czym sobie sam zaprzeczyłeś. Faktycznie dalsza dyskusja nie ma sensu, jeśli nie tylko nie potrafisz się przyznać do błędu, ale podważasz to, co przed chwilą sam napisałeś. Zabawne.
Simi
11.08.2012 09:48
@Mastah Śmieszny jesteś koleś. Alonso i Hamiltona porównujesz do Buemiego? Proszę Cię, nawet sobie nie żartuj. Ci kierowcy pewnie wycisnęliby więcej, ale jak na talent Buemiego (który na pewno nie rokuje na wybitnego), to był maks. Koniec kropka. Nie zgadzam się z Twoim zdaniem i widząc Twój ton, nie mam najmniejszej ochoty z Tobą rozmawiać.
Mastah
11.08.2012 09:39
Haha, no pewnie, wszystkie zespoły i eksperci się mylą, bo uważają Hamiltona i Alonso za najlepszych, a Buemiego w co najlepszym wypadku za średniaka. Na jakiej planecie Ty żyjesz? Zamiast pytać się skąd wiem czy Buemi nie byłby mistrzem w Red Bullu, odpowiedz sobie sam na pytanie: dlaczego Red Bull czterokrotnie (2010, 2011, 2012, 2013) wybrał Webbera mając w każdej chwili do dyspozycji Buemiego? Buemi to średniak/słabiak, który w F1 nie pokazał absolutnie niczego. Takich jak on w seriach juniorskich są dziesiątki.
Kamikadze2000
11.08.2012 08:10
Lepiej byc kimś w LMS, niż nikim w F1. W LMS Seb ma płacone, w F1 sam musiałby płacic. Jeżeli nie ma szans na kontrakt z porządną ekipą, nie ma sensu starac się o F1. Powodzenia! :)) @Mastah - cóż, nie możesz za wiele powiedziec o postawie Hamiltona czy Alonso w słabszej ekipie. Ten pierwszy nigdy nie dostał słabej maszyny (pierwsza połowa 2009 roku to wyjątek - w kilku wyścigach nawiązywał do Piqueta, hehe...). A skąd wiesz, czy przypadkiem nie zgarnąłby majstra w RBR?? F1 to nie lekka (choc tu przede wszystkim postawę sportowca determinuje przynależnośc, bo łatwiej o sukces w USA) - tu więcej zależy od maszyny. Pzdr
Mastah
10.08.2012 07:13
[quote="Simi"]Myślę, że Buemi jest lepszym kierowcą niż wskazują na to wyniki z Toro Rosso. Zwłaszcza, że uważam, że w tamtych bolidach więcej się po prostu nie dało.[/quote] Twierdzisz, że Alonso albo Hamilton nie wyciągnęliby nic więcej z TR w latach 2009-2011? To bardzo interesująca opinia. Moja jest taka, że ten koleś to absolutny średniak i każdy topowy kierowca tak by go zniszczył, że ta jego i tak wątła psychika pękłaby niczym bańka mydlana. Niech idzie do Ferrari, będzie się z kogo pośmiać.
Mahilda111
10.08.2012 05:32
@LH85 Przybij piątkę ziom! :)
LH85
10.08.2012 04:14
Nie chce go w F1, on przez 3 sezony pokazał stanowczo za mało a w dodatku w poprzednim sezonie notował porażki z młodszym Alg. Jaime ma wrócić, on może iść za ocean.
jpslotus72
10.08.2012 02:41
Takim kierowcom jak Buemi, Alguersuari czy Sutil nie jest łatwo wejść do F1. Jeszcze trudniej jest powrócić, kiedy się wypadło z wyścigowej stawki. Ważny jest też powód, z jakiego straciło się miejsce. Hulkenberg np. miał czystą kartotekę, tylko za małe wsparcie sponsorskie jak na potrzeby Williamsa - więc łatwiej było mu przekonać do siebie kolejnego pracodawcę. Sutil narozrabiał - i zatrudnianie go nie byłoby zbyt korzystne ze względów marketingowych (a jego talent nie jest tak wybitny, żeby zrównoważyć te kontrowersje). Buemi i Alguersuari odeszli z etykietką kierowców, "nie spełniających kryteriów zwycięskiego zespołu" - jako ponoć nie posiadający mentalności i umiejętności zwycięzców. Pytanie, czy zdołają kogoś przekonać, ze opinia Helmuta Marko i Franza Tosta była niesprawiedliwa i stronnicza?... Poza tym, od momentu debiutu wspomnianych kierowców znacznie wzrosło znaczenie zaplecza sponsorskiego - wśród młodych kierowców szuka się raczej płatników niż pobierających gaże. O tym też powinni pomyśleć "wygnańcy", którzy chcą odzyskać obywatelstwo w stawce wyścigowej. Jeśli się chce wrócić, to najlepiej nazywać się Schumacher albo Raikkonen. :)
Simi
10.08.2012 01:00
Nie, ja wolę Sebastiena. Zawsze uważałem, że radził sobie lepiej, ale jego ostatni sezon był naznaczony pechem. Myślę, że Buemi jest lepszym kierowcą niż wskazują na to wyniki z Toro Rosso. Zwłaszcza, że uważam, że w tamtych bolidach więcej się po prostu nie dało.
katinka
10.08.2012 12:54
Buemi też mówi, że ma szanse na konkurencyjny zespół w 2013. Tylko nie wiem, czy chodzi mu o konkurencyjny do RBR czy Marussi, HRT i Caterhama. Ciekawe, z jakim zespołem Sebastien rozmawia i nawet wspomina o kontrakcie, powazna sprawa. Chociaż jeśli mogłabym wybierać, to wolę, aby do ścigania w F1 wrócił utalentowany Jaime Alguersuari, który jak sie go wyrzuca z zespołu drzwiami, to nie wraca oknem ;)
Simi
10.08.2012 12:44
Buemi nie zasługuje na marnowanie się jako tester. Jak dla mnie, powinien powrócić, ponieważ ma wystarczająco duży talent, by coś z nim zrobić. Problem jest w tym, że oprócz niego na orbitę F1 próbuje wrócić jeszcze Sutil i Alguersuari, a ci zawodnicy, którzy jeżdżą aktualnie też nie bardzo chcą stąd wypaść... tak czy tak, będę mocno trzymał kciuki za to, byśmy mogli w 2013 oglądać Buemiego jako kierowcę wyścigowego.