Williams podbudowany tempem z Singapuru
Jednak badane są przyczyny ostatnich awarii
27.09.1211:11
1230wyświetlenia
Dyrektor techniczny Williamsa, Mark Gillan przyznał, że jego zespół jest podbudowany osiągami zaprezentowanymi w Singapurze, mimo iż tor Marina Bay opuścili bez punktów.
Pastor Maldonado wywalczył w kwalifikacjach drugie pole, a w wyścigu prezentował mocne tempo, zanim problemy hydrauliczne wyeliminowały go z wyścigu. Zespołowy kolega Wenezualczyka, Bruno Senna także miał szansę na punktową zdobycz, ale z rywalizacji wyeliminowała go awaria KERS.
Mimo niepowodzenia, Gillan dostrzegł postęp wykonany przez stajnię.
Weekend dał nam dużą ilość zaufania do naszego sprzętu. Widzieliśmy, że bolid może zakwalifikować się w czołówce, a tempo wyścigowe także wyglądało imponująco. Obaj kierowcy pojechali bardzo mocny wyścig - Pastor ostro walczył na czele, a Bruno przebijał się z końca stawki i tylko problemy z autem uniemożliwiły mu zdobycie punktów.
Mark Gillan przyznał również, że wyścig był nieco rozczarowujący.
W skrócie, to był bardzo frustrujący weekend. Powiedziałbym, że był to weekend mocno budujący nasze charaktery. Wysokie oczekiwania po pierwszym rzędzie w kwalifikacjach i dobrym tempie wyścigowym, a na koniec oba bolidy wyeliminowane przez awarie.
Gillan powiedział, że ekipa była optymistycznie nastawiona w kwestii rozwiązania problemów, które, uderzyły w zespół w trakcie trwania weekendu.
Do tej pory, bolid był niezawodny. Aktualnie, badamy przyczyny niepowodzeń i jesteśmy pewni, że szybko do nich dojdziemy, a potem wdrożymy wymagane poprawki tak szybko, jak to tylko możliwe. Na tym etapie, wątpimy aby wysokie temperatury przyczyniły się do nieukończenia wyścigu przez obu kierowców.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE