Marko: Wrogowie Red Bulla w F1 się zjednoczyli

"Bezbożny sojusz" miałby być wymierzony w Red Bulla i Sebastiana Vettela.
27.09.1211:08
Karol Piątek
3230wyświetlenia

Zdaniem Helmuta Marko, liderzy McLarena i Ferrari zjednoczyli się w bezbożnym sojuszu wymierzonym przeciwko Red Bullowi i Sebastianowi Vettelowi.

Pod koniec ubiegłego roku po tym, jak Sebastian Vettel zapewnił sobie drugi z rzędu tytuł mistrza świata, włoski dziennik La Stampa powiedział, że Lewis Hamilton i Fernando Alonso stworzyli nową przyjaźń i określił ją mianem bezbożnego sojuszu.

W 2007 roku, gdy duet reprezentował barwy McLarena, kierowcy mieli kilka spektakularnych starć, jednak od momentu w którym Red Bull prowadzony przez Vettela zaczął dominować, relacje pomiędzy Alonso i Hamiltonen znacznie się poprawiły. Często, w udzielanych wywiadach, kierowcy nie szczędzą sobie ciepłych słów i nawzajem się wychwalają.

Według Helmuta Marko, ich sojusz ma na celu pozbawienie Sebastiana Vettela jego dominującej pozycji. Zapytany przez Frankfurter Allgemeine Zeitung czy spodziewa, że Ferrari i McLaren będą prowadzili gry psychologiczne przed finałem obecnego sezonu, Austriak odpowiedział: Z pewnością. To będzie bardzo intensywne.

Przyznał również, że obecne relacje McLarena i Ferrari są czymś interesującym. Ci, którzy byli wrogami od dziesięcioleci nagle stali się wielkimi przyjaciółmi.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

23
Kamikadze2000
28.09.2012 07:52
Przyjaźń między Alonso i Hamiltonem?? To ciekawe... ;]
mariok77
27.09.2012 05:13
Boże - słyszysz (takie brednie wypowiadane przez Helmuta) i nie grzmisz! Niech ktoś zabroni temu Panu picie Red Bulla, bo niedługo z mózgu zrobi mu się galaretka ;).
derwisz
27.09.2012 04:44
Horner niech się zajmie swoją domeną, a w pozostałych spekulacje, komentarze i filozofowanie zostawi specjalistom od PR i ... kibicom.
IceMan11
27.09.2012 03:56
@derwisz A co takiego złego mówi Horner? To, że wczoraj się nie popisał nie znaczy, że pierdzieli bez sensu. Obiektywnie patrząc taki Martin czy Sam Michael gadają jeszcze gorzej. A Ferrari od początku roku jeździ po całej linii.
derwisz
27.09.2012 03:35
[quote="katinka"] Przecież relacje miedzy Hamiltonem i Alonso poprawiły się już dużo wcześniej, zanim Vettel jeszcze zaczął tak dominować i chyba tylko Pan Andrzej.B. nadal wierzy, że Ci kierowcy się nienawidzą :/[/quote] Słuszne spostrzeżenie, gdyby się nienawidzili nie byłoby rozmów na linii Ferrari-Hamilton. Topór wojenny został zakopany bardzo dawno. Wyciąganie i nadinterpretacja tego faktu przez Marko, teraz w potrzebie chwili, na poparcie swoich wątpliwych tez jest śmiechu warte. :D .[quote="IceMan11"]@katinka Nie możesz oceniać całego zespołu na podstawie jednego pierdziela, który gada co popadnie. [/quote] Nie jednego. To już drugi pierdziel w RBR, zapomniałeś o Hornerze. Głupota jest zaraźliwa :P . Czekamy na kolejny przypadek, może jeszcze Bastianek dorzuci coś w podobnym klimacie.
Simi
27.09.2012 02:45
@IceMan11 Przyznam, że @katinka może mieć rację. Niby i prawdą jest to co piszesz - na podstawie jednego chorego człowieka nie da się ocenić całego zespołu, ale na przykład mi Red Bull nieodłącznie kojarzy się z pierdzieleniem głupot pana Marko. Niestety - jest nieodłącznym krajobrazem tej ekipy.
adnowseb
27.09.2012 02:44
Czekałem na coś takiego. Horner przy nim to pikuś, Pan pikuś:)) Przy okazji mam odpowiedz na wczorajsze pytanie :)
katinka
27.09.2012 01:13
@IceMan11, no przecież nie oceniam w ten sposób całego zespołu. Myślę tylko, że może w RBR powinni Panu Marko zrobić pa pa lub przynajmniej zamknąć go w jakiejś fabryce Red Bulla ;)
mizoo
27.09.2012 01:00
Fajny news na poprawienie humoru. Niczym z "faktu". ;-)
mps666
27.09.2012 12:18
może nie od razu jakieś wielkie teorie spiskowe i wgl, ale rzeczywiście, relacje Hamiltona i Alonso poprawiły się..
Andy Chow
27.09.2012 12:18
Wniosek? Napój firmowy tylko na receptę dla tego pana:-)
IceMan11
27.09.2012 11:12
@katinka Nie możesz oceniać całego zespołu na podstawie jednego pierdziela, który gada co popadnie. W myśl jego teorii - wróg mojego wroga jest moim przyjacielem ;D
katinka
27.09.2012 11:03
Helmut tak na poważnie? Na miejscu Sebastiana chyba bała bym się, nie sojuszu Lewisa i Alonso, tylko tego, co ten Pan jeszcze wymyśli. Przecież relacje miedzy Hamiltonem i Alonso poprawiły się już dużo wcześniej, zanim Vettel jeszcze zaczął tak dominować i chyba tylko Pan Andrzej.B. nadal wierzy, że Ci kierowcy się nienawidzą :/ To kolejna dziwna czy kontrowersyjna wypowiedź Marko. Nie wiem, czy RBR nie powinien poszukać sobie innego konsultanta, bo ten psuje ich wizerunek i przez takie gadanie chyba niektórzy kibice nie lubią tego zespołu. Cenię RBR za to, co już osiągnęli, a co nie udaje się od kilku sezonów Ferrari czy McLarenowi, tyle że wielkich w każdym chyba sporcie poznaje się po tym jak znoszą porażki.
Ferrarif1
27.09.2012 11:03
@marla Ach mialem to samo napisać po przeczytaniu samego nagłówka. A jeszcze lepiej aby wogóle przestał ćpać.
marla
27.09.2012 10:49
Mam do powiedzenia tylko jedno wielkie LOL :D Panie Marko, zalecam zmienić dilera. ;)
marek84
27.09.2012 10:42
Czy ten Pan ma coś wspólnego z polską opozycją parlamentarną?
vommbath
27.09.2012 10:35
Mateschitz mu chyba schował proszki i testuje nowe napoje...
Q_be_2
27.09.2012 10:33
No pewnie, że dominacja Vettela ułatwiła obu Panom zapomnieć o własnych niesnaskach. Podobnie jest z Ferrari i Mclarenem chcą w końcu przełamać Red Bulla. Tylko, że jest to oczywista oczywistość jak mówi stare porzekadło- BIJ MISTRZA- i po temacie.
zoolwik
27.09.2012 09:34
Przeczytałem artykuł z nadzieja, że na prawdę jest jakiś sojusz przeciwko nim a tu takie bzdury. Jestem zawiedziony :) Rozumiem, że juz sam start niektórych kierowców jest wymierzony przeciwko vettelobullowi i powinien zostać zakazany.
Karol24
27.09.2012 09:29
Helmucie Marko. Oni nie zmówili się przeciwko twojemu zespołowi. Oni po prostu chcą wygrywać. Pod tym względem mają takie same cele.
plastic
27.09.2012 09:25
Nie pamiętam czy kiedykolwiek pan Helmut powiedział publicznie coś co miałoby sens i nie próbowało wywołać kontrowersji. Nie wiem gdzie on widzi jakieś sojusze. Każdy jedzie swoje i walczy o punkty dla siebie. No chyba, że w którymś wyścigu Alonso/Hamilton celowo blokował i spowalniał Vettela, żeby Hamilton/Alonso mógł zbudować większą przewagę a ja po prostu to przegapiłem. Kim ten pan w ogóle jest? Dosłownie parę wyścigów w latach 70tych tworzy z niego wielkiego eksperta i doradcę Red Bulla, bez którego zespół by się posypał?
KaeRZet
27.09.2012 09:22
Paranoja z zaburzeniami osobowości o podłożu narcystycznym ;p
diesel24
27.09.2012 09:17
Helmut to taki nasz Jan Tomaszewski, gada aby gadać