Perez nie rozumie decyzji Saubera

Meksykanin twierdzi, że był w stanie pojechać w pierwszym treningu
27.10.1209:57
Mateusz Szymkiewicz
2417wyświetlenia

Sergio Perez nie kryje rozgoryczenia z utraty pierwszej sesji treningowej do Grand Prix Indii.

Perez nie jeździł podczas pierwszego treningu, ponieważ jak podał zespół, miał wysoką gorączkę. Za 22-latka wystartował jego rodak - Esteban Gutierrez, który jest wymieniany jako kandydat do objęcia przyszłorocznej posady w Sauberze. Mimo wszystko Sergio Perez w rozmowie z telewizją Fox powiedział, iż czuł się na tyle dobrze, że mógłby poprowadzić bolid.

Cieszę się, że zespół tak się o mnie martwi - powiedział ironicznie Meksykanin. To oczywiste, iż nie jestem w 100 procentach zdrowy, ale prowadziłem już bolid będąc w gorszym stanie. Nie było żadnego powodu, dla którego miałbym nie wystartować. Chciałbym wsiąść do samochodu i przejechać kilka okrążeń, jednakże straciłem sesję. Teraz jest mi trudniej ustawić samochód na wyścig.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

7
Adam1970
27.10.2012 12:44
Mało kumaty. Dziwne,że nikt nie powiedział mu wprost,że jest na tyle chory ,że nie może udzielać tego typu wywiadów ;)
Aeromis
27.10.2012 10:09
Oj Sergio, Sergio. Widać że to jego pierwsza praca w życiu, młody i niemądry jeszcze jest.
jpslotus72
27.10.2012 09:01
Powtórzył błąd Pietrowa z zeszłego sezonu... Perez i tak (z własnej woli) opuszcza zespół, ale żale na własną ekipę (nawet jeśli ta "własność" trwa tylko do końca sezonu) nigdy nie przynosi nic dobrego. Przecież w niczym to mu nie pomoże - a nawet w McLarenie może zrobić niekorzystne wrażenie (w żadnym zespole "skarżypyta" nie jest dobrze widziany). Sauber(nawet bez "żalów" czy "rozgoryczenia" pod adresem Sergio) - ma pełne prawo myśleć już konkretnie o swojej przyszłości bez Pereza - i w związku z tym podejmować konkretne decyzje.
SirKamil
27.10.2012 08:31
Najazd na zespół mu nie pomoże w ostatnich 4 gp sezonu... jest tylko kierowcą, wiec najlepsze co może zrobić to siedzieć cicho.
jednooki_cyklop
27.10.2012 08:09
Kolejny dowód na to, że wczesne ogłoszenie zmiany zespołu jest niekorzystne :) Od razu mi śmierdziało "spiskiem" z tą gorączką i się nie myliłem. Chcieli pewnie sprawdzić Gutierreza.
marios76
27.10.2012 08:06
Człowieku odchodzisz, jestem tego zdania... Że w tej sytuacji brak równego traktowania! Nie dziw się więc kolego, że zespół wybiera innego ;)
cichy
27.10.2012 07:59
i się zacznie dym :)