Hembery wykluczył możliwość powtórki sytuacji z pierwszej połowy sezonu 2012

Brytyjczyk obiecał również, iż Pirelli będzie w sezonie 2013 bardziej agresywne przy doborze opon
14.01.1314:51
Mateusz Szymkiewicz
1372wyświetlenia

Paul Hembery uważa, że opony przygotowane przez Pirelli na sezon 2013 nie przysporzą zespołom problemów.

W pierwszej połowie sezonu 2012 najbardziej decydującym czynnikiem o wynikach było dobre zarządzanie ogumieniem, co sprawiło, że mieliśmy aż siedmiu różnych zwycięzców wyścigów. Choć dyrektor sportowy Pirelli - Paul Hembery ujawnił, iż w tym roku ekipy będą miały mniejsze problemy ze zrozumieniem nowych opon, to włoski producent ma zamiar utrzymać agresywną koncepcję.

Nowe bolidy powinny być podobne do starych, więc zespoły będą miały dosyć stabilną platformę do zrozumienia z czym będą pracować - stwierdził Brytyjczyk. Zmieniliśmy strukturę opon, czyli wszystkie cztery mieszanki są inne, co spowoduje, że będą bardziej agresywne i mogą podczas kliku pierwszych wyścigów sprawić zespołom niespodzianki. Nie przewiduję jednak problemów z 2012 roku.

Hembery zgadza się również z krytyką, iż Pirelli dokonuje zbyt konserwatywnych wyborów mieszanek na poszczególne wyścigi. Brytyjczyk obiecał, że takie sytuacje nie będą miały miejsca w 2013 roku. Zasady nie zmieniły się, więc nie będziemy na poszczególne wyścigi przywozić tych samych mieszanek. Postaramy się być bardziej agresywni w tym sezonie. Było kilka wyścigów, podczas których spłynęła na nas fala krytyki, najprawdopodobniej słusznie, za zbyt konserwatywne dobieranie rodzajów ogumienia. Często nie pomagało to zespołom z Q2. Zapewne sprawiło im to kilka problemów, ponieważ tracili docisk.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

2
rno2
15.01.2013 09:29
Co roku ta sama gadka o agresywnym doborze opon, a i tak dają jak najtwardsze, supermiękkich boją się jak diabeł święconej wody (mogli je dać m.in. w USA i Indiach, ale woleli być ostrożni). Z całą sympatią do Pirelli czuję, że w tym roku będzie to samo...
artur_fan_f1
14.01.2013 02:22
szkoda ta sytuacja z siedmioma zwycięzcami było bardzo interesująca :)