Pirelli chce "odpowiedniej" umowy z F1

Włoski producent wyraził jednak chęć pozostania w sporcie
15.01.1314:33
Łukasz Godula
1597wyświetlenia

Paul Hembery, dyrektor ds. motosportu w Pirelli stwierdził, że Pirelli chce zostać w Formule 1 przez kilka lat, jednak tak długo, jak będzie to opłacalne finansowo.

Włoski producent opon powrócił do sportu w 2011 roku, po 20-letniej absencji, a obecny kontrakt na dostarczanie opon wygasa z końcem tegorocznego sezonu. Pirelli prowadzi już rozmowy na temat nowej umowy, a Hembery ma nadzieję szybko ją sfinalizować i zabezpieczyć pozycję swojej firmy jako długoterminowego dostawcy opon do F1. Hembery powiedział jasno, że warunki umowy muszą być odpowiednie dla Pirelli, by chcieli pozostać w biznesie przez długi czas.

Chcielibyśmy zostać dłużej w tym sporcie, ponieważ to jedyna możliwość zwrotu poniesionych inwestycji - powiedział Hembery. Koszty są znaczne. Otrzymujemy wsparcie od zespołów i tak jak każdy, musimy odpowiadać przed zarządem o tym dlaczego coś robimy i co za to dostajemy. Wiele daje nam zwrot z reklam na torze. Sprawia to nas widocznymi i jak na razie to nam odpowiadało. Jednak nie jesteśmy lekiem na światową ekonomię.

Prowadzimy globalny biznes i gdy pojawiają się problemy na rynkach, musisz to jakoś zrekompensować. Jednak firmy muszą podejmować duże decyzje w motosporcie i zawsze musisz je uzasadnić. Nie różnimy się od producentów samochodów, którzy przychodzili i odchodzili. Chcemy utrzymać naszą pozycję, jednak są granice, poza które nie możemy wychodzić.

Hembery powiedział, że zarząd Pirelli już zaakceptował decyzję o pozostaniu w F1 tak długo, jak będzie obowiązywała odpowiednia umowa.

Mamy prowizoryczną zgodę zarządu - ujawnia. Oczywiście bazuje ona na pewnych założeniach. Jeśli te założenia zostaną spełnione, i zależy to od tego co stanie się z promotorem i zespołami, wtedy będziemy mieli zgodę na pójście naprzód. Jeśli koszty projektu zaczną się zmieniać, albo jeśli inwestycja będzie zbyt daleka od zwrotu, wtedy zdecydowanie decyzja będzie inna.

Hebery wyjaśnił również, że Pirelli nie zwiększy składki od zespołów F1. Przyglądamy się temu, jednak mogę zagwarantować, że nie będzie żadnej podwyżki - powiedział Hembery. Będziemy jednymi z niewielu, którzy nie poproszą o podwyżkę. Czytam ciągle o wielu innych zaangażowanych w ten sport proszących o dość znaczne podwyżki, jednak jedyną rzeczą, którą wiem jest to, że my o to nie poprosimy.

Zaznaczył również, że umowy Pirelli z zespołami dalej będą identyczne, bez warunków preferencyjnych dla kogokolwiek. Każdy kontrakt będzie identyczny. Z tego co wiemy, wszystkie zespoły są równymi partnerami i musimy być pewni, że dajemy im takie same wsparcie.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

2
Kamikadze2000
16.01.2013 01:09
Niech Dębica ich zastąpi... :D
Linus
15.01.2013 06:45
czyt. Bardzo chcielibyśmy zostać w F1... [Oups, przecież jeszcze jesteśmy w fazie negocjacji, więc nie powinienem spalać naszej pozycji...] Zostaniemy w F1 oczywiście tylko wtedy, jeśli wypracujemy dla nas finansowo dobre porozumienie.