Porsche: F1 nie było logicznym wyborem

Szef badań i rozwoju firmy tłumaczy decyzję o powrocie do ścigania
23.04.1310:51
Łukasz Godula
3716wyświetlenia

Porsche wybrało powrót do ścigania się w wyścigach długodystansowych, a nie Formule 1, ponieważ ma to lepsze odniesienie do samochodów drogowych, jak mówi szef działu badań i rozwoju firmy, Wolfgang Hatz

Marka wejdzie do kategorii LMP1 od 2014 roku wraz z napędem hybrydowym. Porsche niedawno przyznało, że pomiędzy samochodem wyścigowym, a ich nowym modelem Porsche 918 Spyder zastosowali transfer techonologii. Nowa maszyna drogowa Porsche ma ukazać się w późniejszej fazie tego roku, jako konkurent dla Ferrari La Ferrari i McLarena P1.

Podczas targów motoryzacyjnych w Szanghaju Hatz powiedział: Jesteśmy firmą produkującą samochody sportowe. Porsche zawsze żyło z transferu technologii wyścigowej do aut seryjnych. Z tego powodu dwa lub trzy lata temu oczywistym stał się fakt, że musimy wrócić do motosportu na wysokim poziomie, a wybór odbywał się pomiędzy wyścigami długodystansowymi a Formułą 1.

Jednak ostateczna decyzja była jedyną logiczną. F1 była alternatywą, jednak nie ma w niej odniesienia do samochodów drogowych. Dodatkowo występuje w niej wiele polityki i kwestii związanych z oponami, a nie poświęca się tyle uwagi silnikom i podwoziom. Aerodynamika również jest niesamowita, jednak jest tak zaawansowana, że w żadnym stopniu nie da się jej zastosować w naszych samochodach drogowych.

Mark Webber był łączony z dołączeniem do programu sportowego Porsche w 2014 roku, jednak w ostatni weekend w Bahrajnie zaprzeczył, jakoby podjął decyzję co do swojej przyszłości.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

15
SirKamil
24.04.2013 08:58
Zamrożenie silników było wspaniała decyzją, którą uratowała dyscyplinę od zagłady w latach kryzysu.
mbwrobel
24.04.2013 07:56
A w kontekście F1 wszystko sprowadza się do tego, że zamrożenie silników ją zarżnęło - o czym wspominałem niejednokrotnie i czemu od zawsze byłem przeciwny.
SirKamil
24.04.2013 01:49
[quote]908 Hybrid4 miał być napędzany przez 3.7 litrowy silnik Diesla (moc przekazywana na tylną oś) i 80 konny silnik elektryczny (napędzający oś przednią). Jak dla mnie są to rozwiązania podobne, przynajmniej pod względem koncepcyjnym, ale może faktycznie nie rozróżniam rumu od rumaka...[/quote] Jesteś pewny, że tak było... tudzież "miało być"?* Od początku Peugeot dla modelu 908 HY jeszcze V12 rozwijał klasyczny model KERS z silnikiem przy skrzyni i napędem na tylne koła. http://content.worldcarfans.co/2008/9/medium/9080915.004.1M.jpg (i znowu objawia się kit o transferach...) *ale oczywiście nie było- przypomnijmy- w całym zgiełku o transferze technologii model hybrydowy pozostał makietą.
maciejo195
24.04.2013 01:36
WEC lepsze to jest oczywiste. Nie zajmuje sie tym tak jak w F1 pierdzielony dziadek ktory chapie dzide kazdemu zeby tylko kasa leciala.
Czechoslowak
23.04.2013 09:10
1) Fakt- wtrysk bezpośredni (mechaniczny) to wynalazek jeszcze z czasów II WŚ, i fakt - jako pierwsza firma elektronicznie sterowany wtrysk bezpośredni w silniku spalinowym wprowadził Fiat - tyle że w silniku DIESLA. W silniku benzynowym jako pierwsze elektroniczne DI zastosowało Mitsubishi, a w turbodoładowanym silniku benzynowym - VW w roku 2003, dokładnie 3 lata po pierwszym zwycięstwie Audi R8 3.6 Turbo FSI w Le Mans i 2 lata przed pojawieniem się pierwszej konkurencyjnej tego typu konstrukcji (1.6 THP PSA/BMW). Przypadek? Być może... 2) 508/3008 Hybrid4 to pierwsza na świecie seryjna hybryda dieslowsko-elektryczna w samochodzie osobowym. Silnik spalinowy napędza w niej oś przednią, zaś silnik elektryczny oś tylną. 908 Hybrid4 miał być napędzany przez 3.7 litrowy silnik Diesla (moc przekazywana na tylną oś) i 80 konny silnik elektryczny (napędzający oś przednią). Jak dla mnie są to rozwiązania podobne, przynajmniej pod względem koncepcyjnym, ale może faktycznie nie rozróżniam rumu od rumaka... Żeby było jasne: nie twierdzę że wyścigi endurance to szczyt motoryzacyjnej technologii, nie twierdzę też, że każda testowana tam część od razu trafia pod maski aut cywilnych. Twierdzę jedynie, że regulamin wyścigów długodystansowych pozwala producentom na testowania różnych rozwiązań: w Le Mans ścigają się benzyniaki i Diesle, hybrydy i nie-hybrydy, silniki z turbo i bez; a dalej już działa zwykła statystyka: prędzej czy później któreś z tych rozwiązań okaże się przydatne także w samochodach seryjnych. W F1 ścisłe regulaminy narzucają konkretne rozwiązania, w Le Mans dają szerokie pole do popisu...
SirKamil
23.04.2013 06:42
[quote]gdyż Audi stosuje raczej nienadające się do wykorzystania w samochodach drogowych rozwiązanie[/quote] Dziękuję, nie mam więcej pytań. Wtrysk bezpośredni pierwszy prowadził Fiat a same korzenie rozwiązania są stare jak świat. Tak czy inaczej i VAG wprowadziłby to, bo taka technologia powstaje w laboratoriach firm motoryzacyjnych i technologicznych, nie oddziałach odpowiedzialnych za sport. Hybrid4 ma się do 908 LM jak rum do rumaka. Zupełnie inne rozwiązania. Układ hybrydowy Toyoty podobnie jak rzeczone wyżej, ma się nijak do komercyjnych rozwiązań firmy. Też jestem fanem wyścigów długodystansowych, ale nie potrzeba mi do tego mitologii. Transfer technologii to TANI KIT którym koncern fałweja od lat tłumaczy swoje cykorzenie przed wejście do F1, wybierając w zamian mordowanie biednych garażystów w LM.
Czechoslowak
23.04.2013 06:21
@SirKamil - jako fan wyścigów długodystansowych, absolutnie nie mogę się z Tobą zgodzić! Najlepszym przykładem na transfer technologii pomiędzy Le Mans/WEC a samochodami drogowymi jest technologia wtrysku bezpośredniego benzyny - najpierw przetestowana przez Audi w Le Mans (legendarne Audi R8), potem zastosowana w cywilnych silnikach koncernu VW. Również rozwój technologii hybrydowej (zwłaszcza przez Peugeota, gdyż Audi stosuje raczej nienadające się do wykorzystania w samochodach drogowych rozwiązanie z kołem zamachowym) ma swoje wymierne rezultaty - m.in. w postaci drogowych samochodów dieslowsko-elektrycznych (vide: 508 Hybrid4). Na koniec dodam że Audi zapowiedziało już, iż ich przyszły supersamochód (rywal dla LaFerrari i McLarena P1) ma być napędzany nieznacznie tylko zmodyfikowanym silnikiem z R18 (3.7 V6 TDI). Jak dla mnie to są twarde dowody na transfer technologii...
Yurek
23.04.2013 06:20
No tak, ciekawe gdzie Porsche bardziej się wypromuje. Szkoda, że nie wrócą do F1. [quote]F1 była alternatywą, jednak nie ma w niej odniesienia do samochodów drogowych.[/quote] Jasne. Mogliby powiedzieć, że chodzi im o to, że wyścigi długodystansowe to tańsza zabawa, bo taka argumentacja to pitolenie od rzeczy.
SirKamil
23.04.2013 04:39
WEC nie oferuje żadnego tranferu technologii. Samochody LMP1 to takie same proto jak F1.
Schumacher
23.04.2013 04:24
Bardzo dobrze, popieram te racjonalne wyjście. F1 to baśń jeśli chodzi o motoryzację i transfer technologii na samochody drogowe. To po prostu póki co można włożyć między bajki. Kiedyś o to samo (wejście do F1) spytano dr Wolfganga Ulricha i powiedział że ich samochody są średnio szybsze, mniej spalają przy znacząco mniejszych kosztach. Na koniec powiedział: Chyba nie możesz się kłócić z tymi liczbami". WEC jest moim subiektywnym zdaniem lepsze od F1. Właśnie ze względu na koszty i transfer technologii.
Europejczyk
23.04.2013 04:13
@ENDR No tak, co nie zmienia faktu, że napisałem tak przypadkowo :)
SirKamil
23.04.2013 03:36
Ten argument- choć zawsze durny- kompletnie się zdezawuował. Wraz z nowymi regulacjami silnikowymi to F1 wyznacza standardy dla technologii wydajności silników cieplnych, również na drogi.
ENDR
23.04.2013 02:52
@Europejczyk niby tylko literka, ale jednak jest różnica między Adidos a Adidas ;]
gnt3c
23.04.2013 12:55
@Europejczyk, cóż, ciekawe byłoby zobaczyć Porshe w ogóle, może kiedyś ktoś stworzy taką markę, niech zgadnę, będą to Chińczycy albo Koreańczycy :)
Europejczyk
23.04.2013 09:54
Ciekawie byłoby zobaczyć Porsche w F1 Edit: Oj tam, literke mi zjadło :)