Kubica treningowo trzeciego dnia Rajdu Azorów

Polak zakończył rajd na szóstej pozycji w generalce
27.04.1319:40
Paweł Zając
4472wyświetlenia

Robert Kubica po wczorajszej rolce zdecydował się poświęcić trzeci dzień Rajdu Azorów na trening i szlifowanie swoich umiejętności na szutrze, jednak nie oznacza to, że Polak jechał wolnym tempem.

Podczas pierwszego z dzisiejszych oesów Robert był dopiero szósty z ponad minutą straty do Kopeckiego, jednak spokojna jazda jest usprawiedliwiona bardzo trudnymi warunkami - na tej próbie poległo dwóch rywali Kubicy i kierowca Citroena przesunął się na szóste miejsce w generalce.

Na kolejnym odcinki Kopecky znów był najszybszy, a Robert ponownie był szósty z niewiele mniejszą stratą, jednak na trzeciej dzisiejszej próbie Polak podkręcił tempo i znalazł się na trzeciej pozycji w tabeli wyników, ze stratą 3,3s do Czecha. Robert najszybszy był podczas superoesu, jednak musiał podzielić się wygraną wraz z Kopeckim, który zanotował identyczny czas.

Podczas trzech kończących rajd oesów Robert notował kolejno, piąty, szósty i ponownie szósty czas, co pozwoliło mu na bezproblemowe utrzymanie szóstej pozycji w rajdzie.

KOMENTARZE

9
nij0
27.04.2013 11:48
Ja napiszę tak: pamiętacie Raikkonena w rajdach? No właśnie... ;)
jojob
27.04.2013 11:20
W F1 Robert tych wypadków faktycznie miał niewiele. Ostatnio jak pamięcią sięgnąć to 2009 w Chinach trochę niefortunnie na Trulli'ego najechał :)
gnt3c
27.04.2013 09:53
@cwiek @Dante - dzięki za wyliczenie, pewnie macie rację, być może jestem przeczulony i jego błędy zapominam dłużej niż innych kierowców ...
marrcus
27.04.2013 08:28
2007 canada to nie jego wina tylko Trulego
Dante
27.04.2013 07:55
@gnt3c - Policz sobie ile razy Kubica miał wypadek w F1 (ze swojej winy) przez te 4,5 sezonu. W sumie policzę za ciebie - dwa razy odpadł z wyścigu przez swój błąd (Wielka Brytania 2008, Kanada 2007), raz został ukarany (niesłusznie) za kolizję z Hamiltonem a raz został załatwiony przez swojego lizakowego. I to tyle jego przewinień - można co najwyżej doczepić się przebicia opony dla Sutila albo wyjazdu poza tor podczas walki z Schumacherem albo Alonso, ale mimo wszystko Robert był jednym z kierowców którzy popełniali najmniej błędów.
cwiek
27.04.2013 07:50
[quote]óż, nie mogę się już naliczyć ile razy Robert miał wypadek, czy to w F1[/quote] To chyba oglądaliśmy inną F1 z Robertem. Ile tych wypadków było? IMHO tyle co u Vettela, Alonso, czy innego Hamiltona. Zdarzało się jak każdemu. Wypadki to można liczyć Grosjeanowi czy Pietrowowi, że nie wspomnę już o Nakajimie.
gnt3c
27.04.2013 07:34
Cóż, nie mogę się już naliczyć ile razy Robert miał wypadek, czy to w F1 czy to w F3, czy to w rajdach ... to powoli jest reguła dla niego i zaczynam go postrzegać przez ten pryzmat właśnie, no bo kurcze ile razy można się rozwalać ludzie!!! Ja już powoli przestaję w niego wierzyć.
pablonzo
27.04.2013 06:16
Od dawna nie komentuję newsów o Robercie, ale to co napisał kolega Il Capitano, zmusiło mnie do napisania. Robert, po takim wypadku, na prawdę świetnie sobie radzi. Podejrzewam, że ten trening (rajdy) skończy się na F1. On na pewno ma w głowie cały czas F1. Podejrzewam, że w 2014 zobaczymy go na torze, może nie jako podstawowy kierowca ale na pewno jako kierowca rezerwowy, czy testowy. SZYBKIEGO POWROTU NA TOR ROBERT! Hejterzy i Polaczki (bez obrazy dla Polaków) 3...2..1.. START!~:D
Il Capitano
27.04.2013 05:48
Robert myśle, ze przejechał ten rajd na spokojnie, bez szaleństw. Na pewno bardzo chciał dojechać do mety, ale może też gdzieś z tyłu głowy ma pewne informacje, które zmuszają go do jazdy bez ryzyka ? - testował przecież na symulatorze Mercedesa i może dobrze mu poszło ? któż to wie ... powiecie, że to BILD napisał, ze to taki niemiecki Fakt, ale BILD ma świetnych sportowych dziennikarzy i oni wiedzą co piszą- oni napisali pierwsi o Hamiltonie z Mercedesie, o Gotze w Bayernie i tak by można było wymieniać