Ecclestone na razie nie widzi dla siebie odpowiedniego następcy

Szef F1 byłby w stanie zaakceptować kogoś o odpowiednich cechach
05.06.1322:41
jpslotus72
1458wyświetlenia

Bernie Ecclestone twierdzi, że nie byłoby dla niego problemem dobrać sobie kogoś do współpracy i uczynić z niego swojego następcę. Ale musiałby się znaleźć właściwy człowiek.

W Formule 1 już od dłuższego czasu mówi się o potrzebie przygotowania odpowiedniego następcy obecnego szefa, ale Ecclestone do tej pory odrzucał wszelkie potencjalne kandydatury. Ostatnio główny właściciel F1, spółka CVC, zaproponowała do tej roli Justina Kinga i jeszcze jedną, niewymienioną z nazwiska osobę.

Ci ludzie, których CVC proponowała, gdyby do nas dołączyli, chcieliby stać się gwiazdami - argumentował Ecclestone, w rozmowie z agencją Bloomberg, swoje jednoznaczne nie dla proponowanych kandydatur.

O Kingu, który stoi na czele brytyjskiej sieci handlowej Sainsbury's, spekulowało się od dłuższego czasu, chociaż CVC nie chciała potwierdzić, że prowadziła z nim jakieś rozmowy w celu postawienia go u boku Berniego Ecclestone'a.

Obecny szef Formuły 1 twierdzi, że nie odrzuca możliwości zaangażowania swojego ewentualnego następcy. Jeśli pojawi się ktoś, o kim będę myślał, że jest w stanie wykonywać podobną pracę, to go weźmiemy. Proponowano wielu ludzi, ale nie sądzę, żeby reprezentowali oni ten typ, który potrafiłby robić to, co ja.

Ecclestone mógłby jednak utracić swoją funkcję wcześniej, niż przypuszcza, ponieważ w Niemczech postawiono mu zarzut udziału w działaniach korupcyjnych podczas sprzedaży F1 spółce CVC w 2006 roku. Sam Bernie twierdzi jednak, że CVC rozstałoby się z nim tylko w skrajnym przypadku. Oskarżenia wobec mnie ich (CVC) nie martwią. Problem pojawiłby się wtedy, gdybym został uwięziony. Są spokojni, nie panikują - twierdzi Ecclestone.

Źródło: f1sport.autorevue.cz

KOMENTARZE

5
jpslotus72
06.06.2013 08:55
@A-J-P [quote="A-J-P"]More Europe[/quote]Też byłby "za", ale Europe potrzebuje "more money", a tu kryzys za kryzysem... Co do Berniego, to budzi on mocne kontrowersje, jak każda nieprzeciętna osobowość. Nie obrzucałbym go jednak epitetami (jak się czasem zdarza słyszeć i czytać), bo jego zasługi dla F1 są niepodważalne. Przede wszystkim poukładał to wszystko od strony organizacyjnej - przed nim np. każdy zespół miał osobną umowę z każdym torem na każdy kolejny wyścig (bałagan nie z tej ziemi). Przed nim każdy sobie rzepkę skrobał - on zjednoczył zespoły tak, by mogły prezentować wspólne zdanie i wzmocnił ich pozycję. Później ograniczył władzę FIA, która chciał na początku lat 80-tych przejąć wszystko: stronę regulaminową i całą kasę (prawa komercyjne). Można sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby całe finanse i sprawy regulacji były skupione w jednych rękach - złota żyła korupcji... Ale że nikt nie jest idealny, a i wiek robi swoje, więc ostatnio można było mieć do niego różne (słuszne) pretensje... Ale nie dziwię się jego wahaniom w sprawie następcy. W dzisiejszym, drapieżnym biznesie, trudno znaleźć kogoś z pasją i odpowiednimi zdolnościami. Oddać coś tak cennego (także dla nas) w ręce jakiegoś gościa, który będzie chciał na tym tylko trzepać kasę, to nie sztuka - ale wtedy dopiero zobaczylibyśmy, co to są egzotyczne tory i ekscesy-deeresy... Dla Berniego F1 była tak samo całym jego życiem, jak biznes z nią związany - nie tylko dlatego, że był szefem Brabhama. Dla niego to nie był i nie jest biznes jak każdy inny - a dla takiego Kinga? Potrafiłby odróżnić Spa od kolejnego supermarketu Sainsubry's? Trzeba by odbyć pielgrzymkę do wszystkich torów (a przynajmniej do źródła - Silverstone) w intencji wyboru godnego następcy tego niezwykłego i nieznośnego Berniego.
A-J-P
06.06.2013 05:29
Co za du*ek ... niech już spada ze stołka ... niech przyjdzie ktoś kto nie będzie wypychał F1 z Europy na cześć ameryki czy azji gdzie te wyścig są tam nudne i nie mają charakteru. More Europe
Aeromis
06.06.2013 01:02
[quote]Proponowano wielu ludzi, ale nie sądzę, żeby reprezentowali oni ten typ, który potrafiłby robić to, co ja[/quote] Typowa gadka dla dinozaurów... problem w tym że czasy się zmieniły i czas na inny typ.
Kajt
05.06.2013 11:08
Ale gdyby nie on nie oglądałbyś Formuły 1 w telewizji (albo tylko na wybranych kanałach) i wyglądałaby ona całkiem inaczej. Niewątpliwe, że lepiej, bardziej prawdopodobne że dużo, dużo gorzej. O ile by przetrwała do dziś.
Dawid17
05.06.2013 08:56
Co za zapatrzony w siebie człowiek, on już jest gwiazdą a o innych tak gada .