Mercedes nie skorzystał na testach w Barcelonie, twierdzą jego kierowcy

Rosberg i Hamilton utrzymują, że ich samochód nadal nie pracuje dobrze z oponami
06.06.1320:20
jpslotus72
1584wyświetlenia

Kierowcy Mercedesa twierdzą, że ich samochód nadal nie potrafi pracować z oponami tak dobrze, jak u rywali. Nie pomógł też test z Pirelli, ponieważ ponoć nie mógł pomóc.

Zespól z Brackley będzie za swój niestandardowy test w Barcelonie odpowiadać przed Międzynarodowym Trybunałem FIA, chociaż według Rosberga nie ma ku temu powodów. To był tylko test Pirelli, oni dyktowali, co będziemy robić - tłumaczył Rosberg w rozmowie ze Sky Sports. Nie mieliśmy nic do powiedzenia. Oni mówili, że będziemy robić to czy tamto. Naszym programem kierowali ich inżynierowie. Tak więc nie mogliśmy się niczego nauczyć ani decydować o czymkolwiek, co będziemy robić.

Również Hamilton utrzymuje, że Mercedes nadal ma problemy z oponami. Rezultat z Monako nie jest w tym przypadku reprezentatywny. Monako to jeden z tych torów, gdzie można oszczędzać opony, więc naprawdę nie twierdziłbym, że zrobiliśmy krok naprzód. Będziemy nadal ciągnąć za sobą problemy, jakie mieliśmy w Barcelonie, dopóki nie zrobimy jakichś poprawek - stwierdził Brytyjczyk.

W każdym razie obaj kierowcy twierdzą, że sprawa testu w Barcelonie nie wpłynie na ich koncentrację. Nie, oczywiście że nie, zespół to załatwia a ja jestem w pełni skoncentrowany na tym, co robię. Nie ma to na mnie żadnego wpływu - powiedział Rosberg. Wcześniej podobne słowa padły z ust jego partnera zespołowego, Lewisa Hamiltona. Podczas przygotowań (do następnego wyścigu) nie zauważyłem żadnej różnicy. Wiem, że zespół współpracuje z FIA, aby szybko się to wyjaśniło - dodał Rosberg.

Źródło: f1sport.autorevue.cz

KOMENTARZE

12
Adakar
07.06.2013 12:00
@Adam1970 ludzie, ludzie ... chill out. Zapominacie, że rok temu tutaj Merc zdobył Pole Postion. Ten tor (monako) im leży !!! Rok temu kara dla Majkela nie przełożyła się na miejsce minimum na podium. W tym roku wszystko zaskoczyło i był win. Zdobywają pole postion seryjnie - więc o co chodzi ? Robili to jeszcze PRZED GP Hiszpanii !!! Wyluzujcie. A że zbiegło się to z wyciekiem KONTROLOWANYM info o testach ... to inna sprawa. "Zwyżka" formy na Monako, nie jest niczym nadzwyczajnym i niczym NIEZWYKŁYM. Patrząc na serię polepostion w tym sezonie, a w Monako qual to 80% wygranej jeśli nie więcej i patrząc, że już rok temu im tor pasował ...
songoq
07.06.2013 09:34
[quote="jpslotus72"]A swoją drogą - ciekawe, że Red Bull odrzucił propozycję Pirelli w sprawie podobnych testów (mówił o tym Hembery, zaraz po ujawnieniu sprawy Mercedesa)). Przeczuwali "prowokację"?[/quote] Odrzucił tą propozycje ponieważ jednym z warunków wzięcia w niej udziału była jawność zebranych danych. Czyli musieliby podzielić się z innymi zespołami danymi o swoim bolidzie i jego pracy z oponami. podobnie zrobił chyba Lotus tzn również odrzucił propozycję testowania. A Merc testował i się niczym nie podzielił.
Szkot
07.06.2013 08:45
[quote="jpslotus72"]"Pierdu, pierdu. Pierdu, pierdu."[/quote] pierdu pierdu gwizdu gwizdu i pieniądze poszły w p@#$u
jpslotus72
07.06.2013 08:42
No tak - jeśli nic na tym nie skorzystali, to niech mi ktoś wytłumaczy, po co w ogóle brali w tym udział? Odczekali dwa dni, przez kolejne trzy testowali ze swoją ekipą wyścigową - w ramach charytatywnej pomocy dla Pirelli? Kiedy Ferrari próbuje przeforsować pomysł dodatkowych testów w trakcie sezonu (niedawno znowu zostali w tej sprawie przegłosowani), podnosi się krzyk o wielkich kosztach - a tu wolną ręką płaci się za utrzymanie ekipy i przeprowadzenie testów, z których nie ma się najmniejszej korzyści... Czyżby Mercedes był pralnią brudnych pieniędzy i potrzebował większą sumę wyrzucić w błoto? Nawet jeśli wynajęcie toru wzięło na siebie Pirelli (bo zobowiązało się do tego wcześniej, w liście o 1000-kilometrówych testach), no to same koszty pobytu ekipy (w tym dwa dni na pusto), amortyzacja technicznej strony pracy zespołu, dodatkowe godziny (ba, dni!) pracy dla wszystkich itd. Przepraszam za słownictwo, ale to cytat z jakiegoś filmu - "Pierdu, pierdu. Pierdu, pierdu." A swoją drogą - ciekawe, że Red Bull odrzucił propozycję Pirelli w sprawie podobnych testów (mówił o tym Hembery, zaraz po ujawnieniu sprawy Mercedesa)). Przeczuwali "prowokację"?
Kamikadze2000
07.06.2013 07:53
@michu tarnow - pomarańczowy?? Chyba raczej ciemnożółty... ;)
dejacek
07.06.2013 06:33
oczywiście w czasie testów telemetria była wyłączona a nawet czujniki zdemontowano, żeby dane nie wyciekły do konkurencji. Pirelli oceniało wyniki testów na podstawie ręcznych stoperów ... Już wam wierzę... Poza tym nawet gdyby to była prawda to fakt że testy się odbyły jest złamaniem regulaminu i może grozić karą nawet wykluczenia z klasyfikacji w całym sezonie... Ciekawe czy gdyby Marusia zrobiła tajne testy w trakcie sezonu to ktoś by się z nimi certolił.
Szkot
07.06.2013 06:07
"nie skorzystali w ogóle na testach, opony nadal (ponoć) źle pracują" itd., tylko jakoś wbrew wszystkim przeciwnościom losu (który to im straszliwe kłody pod - nomen omen - opony rzuca) cudem zdobywają PP i wygrywają wyścigi. To ja się boję myśleć co będzie jak wreszcie kiedyś może w przyszłości SKORZYSTAJĄ na tych testach i opony będą im wreszcie DOBRZE pracować :P
marcosss
07.06.2013 05:51
Is fecit, cui prodest nie ma tu żadnego znaczenia.
michu_tarnow
06.06.2013 11:25
@Anderis na pierwszy rzut oka nadal je ciężko odróżnić :P Po bliższym przyjrzeniu się można zauważyć, że kask Hamiltona jest bardziej "pomarańczowy" od Rosberga. Rosberg ma bardziej jasno-żółty :P
Anderis
06.06.2013 08:46
Tyle było krzyku przed rozpoczęciem sezonu, że Rosberg i Hamilton mają podobne kaski, a ja już je potrafię odróżnić nawet na tak malutkim zdjęciu, jak to powyżej. :D
kabans
06.06.2013 08:27
wierze im
Adam1970
06.06.2013 07:48
Ale przecież te uciążliwe testy mogły spowodować zmęczenie u kierowców a to może przełożyć się na słabsze wyniki w dalszej części sezonu.