Alonso ocenia tegoroczną postawę Ferrari

Hiszpański kierowca stwierdził, że drugie miejsce może być dobre lub złe
12.07.1322:17
jpslotus72
2438wyświetlenia

Fernando Alonso podsumował w skrócie postawę Ferrari w pierwszej połowie tego sezonu. W klasyfikacji mistrzostw Hiszpański kierowca zajmuje drugą pozycję, ze stratą 34 punktów do prowadzącego Sebastiana Vettela. Przed rokiem w tej fazie sezonu prowadził z przewagą 13 punktów nad Markiem Webberem.

Wygląda to dobrze i myślę, że możemy dać sobie osiem punktów (na dziesięć), dobry wynik - powiedział Alonso, zapytany przez RTL, jak oceniłby występy zespołu i swoje własne. Oczywiście, nie mamy najszybszego samochodu, ale to jest bardzo kompletny bolid, więc powiedziałbym, że jestem zadowolony. Jeśli chodzi o mnie, to ja nie jestem od tego, żeby samemu sobie dawać punkty. Na pewno poprawiłem się w porównaniu z przeszłością, powiedzmy, że jestem bardziej kompletny, ale zawsze jest przestrzeń, w której można się poprawiać podczas każdego wyścigu, dzięki doświadczeniu, we wszystkim

Ferrari stara się zmniejszyć stratę do swoich głównych rywali, ale nie zawsze udaje się to uzyskać w satysfakcjonujący sposób. Oczywiście, nigdy nie jest łatwo zapomnieć o złym wyścigu. Tak, myślę o tym, ale w końcu dochodzicie do wniosku, że to jest wasza praca i że są w życiu ważniejsze rzeczy. Jeśli więc wyścig skończy się gorzej, zaczynacie myśleć o tym następnym, a nie o przeszłości.

Czasem trzeba umieć docenić także drugie miejsce: Owszem, czasem to przynosi duże zadowolenie, a czasem wielkie rozczarowanie. Drugie miejsce może wywoływać bardzo odmienne odczucia. Dwie drugie pozycje nigdy nie są takie same. Zależy to od okoliczności w wyścigu i od tego, kto jest pierwszy. Jeśli jest to wasz główny rywal, to jest smutne miejsce, jeśli nie, to jest dobre - stwierdził Alonso.

Źródło: /f1sport.autorevue.cz

KOMENTARZE

4
THC-303
13.07.2013 12:22
[quote]a skąd masz takie informacje, że Ferrari kantowało?[/quote] Obstawiam argumentum ad ignorantiam. Skoro nikt z Ferrari nie udowodnił, że oszustw nie było, to znaczy, że na pewno były, a jakże...
Memphis
13.07.2013 09:42
@Kamikadze2000 a skąd masz takie informacje, że Ferrari kantowało? Siedziałeś w garażu razem z Schumacherem i Brawnem czy tak tylko piszesz głupoty bo jesteś onetowym trollem? A, i jeszcze jakieś dowody na przekręty RBR też by się przydały. Ktoś wygrywa to znaczy się na pewno kantuje- tak rozumują nieudacznicy i kretyni. Ale ty na pewno posiadasz niezbite dowody :)
Kamikadze2000
13.07.2013 08:54
Obecne przepisy po prostu nie są pod Ferrari. Poza tym w czasach Schumachera kantowali, jak tylko mogli. Przewinienia RBR to pikuś... ;)
Oy_ciec
12.07.2013 09:48
Gadanie bez sensu. Nie ma co oceniać, trzeba się wziać do roboty. Choć wydaje mi się, że tylko jakaś cudowna poprawa Ferrari mogłaby sprawić, że Alonso miałby realne szanse na tytuł. Vettel nie popełnia błędów jak to dawniej bywało, jego bolid jest niezawodny i nie ma problemów z oponami... A Ferrari, szkoda gadać. Obecne samochody tego zespołu są cieniami konstrukcji sprzed lat. W początkowej fazie sezonu, gdzie wyścigi są głównie w Europie widziałem szanse, że ALO albo RAI zdobędą jakąś przewagę nad Vettelem, ale jest zupełnie odwrotnie. A już niedługo azjatyckie rundy na tych lotniskach, gdzie RBR dominuje od lat. W zeszłym roku ALO miał 40 punktów przewagi, a i tak to nie starczyło, więc w tym roku już chyba nie ma żadnych szans.