Vergne nie porzuca jeszcze nadziei na fotel po Webberze
Francuz był zły z powodu faworyzowania Ricciardo przez Red Bulla
05.08.1312:09
1157wyświetlenia
Jean-Eric Vergne przyznał, że nie przyjął zbyt dobrze decyzji Red Bulla, by do roli potencjalnego następcy Marka Webbera spośród kierowców Toro Rosso brać pod uwagę jedynie Daniela Ricciardo. Francuz przyjął jednak wyjaśnienia w tej sprawie ze strony mistrzowskiego zespołu, chociaż nie porzucił jeszcze nadziei na zmianę tej decyzji.
Początkowo Red Bull w związku z fotelem Webbera wymieniał nazwiska obu kierowców juniorskiego zespołu, później jednak publicznie ogłosił, że szansę ma jedynie Ricciardo.
W tamtej chwili byłem oczywiście trochę zły, że to ma być on a nie ja, co jest normalną reakcją- powiedział Vergne w rozmowie z Auto Plus.
Później ci, którzy podejmują decyzje w Red Bullu, dokładnie wyjaśnili mi tę sytuację. Daniel ma w Formule 1 większe doświadczenie niż ja, co w sposób logiczny było brane pod uwagę w procesie decyzyjnym. Miałem długą rozmowę z kierownictwem Red Bull Racing i wszystko sobie wyjaśniliśmy. Wiem, jakie mają oczekiwania i nie muszę czytać prasy, żeby wiedzieć, co w Red Bullu o mnie myślą.
Francuz ma jeszcze nadzieję, że decyzja Red Bulla nie musi być ostateczna. Wierzy, że zachowa swoją szansę, jeśli będzie prezentował dobre rezultaty.
Dobrze zakończyć rok - to dla mnie priorytet numer jeden. Więc nie mam czasu, by się rozpraszać. W 2014 roku byłbym zadowolony, kontynuując współpracę z Toro Rosso.Nowe regulacje techniczne i silnik Renault przynoszą ciekawe wyzwanie. Z drugiej strony skłamałbym, gdybym stwierdził, iż nie myślę o możliwości zdobycia fotela po Marku. Wciąż mam szansę i będę szedł na całość.
Jeśli w Formule 1 coś sobie uświadomiłem - i już wam to mówiłem - to że prawda jednego dnia nie musi być prawdą w dniu następnym. Serie dobrych albo złych rezultatów - wszystko może się bardzo szybko zmienić, w jedną bądź drugą stronę. Więc bardzo dobrze wiem, co muszę robić.
Źródło: f1sport.autorevue.cz
KOMENTARZE