Luca di Montezemolo: Zatrudnienie Adriana Newey'a było sprytnym posunięciem

Prezes Ferrari ma nadzieję, że aerodynamika straci na znaczeniu od przyszłego roku
07.08.1308:18
jpslotus72
2790wyświetlenia

Prezes Ferrari, Luca di Montezemolo ponownie skrytykował nacisk na aerodynamikę twierdząc, że błędem jest ustawianie tego aspektu w centralnym miejscu obecnej Formuły 1. Docenia sprytne posunięcie producenta napojów, jakim było zatrudnienie Adriana Newey'a, ale nikomu niczego nie zazdrości.

W Formule 1 poruszam się już całkiem długo - od lat siedemdziesiątych, więc nikomu niczego nie zazdroszczę. W kontekście tego, że obecne regulacje faworyzują aerodynamikę, było to ze strony Red Bulla sprytne - zatrudnić Adriana Newey'a, aby wydobył maksimum z tego ukierunkowania regulacji - twierdzi di Montezemolo na oficjalnej stronie Ferrari.

Teraz to odwrócę: to ukierunkowanie regulacji jest z mojego punktu widzenia błędne i potrzebne są zmiany. Na szczęście nadzieja na zmianę się spełni. My nie produkujemy napojów - i mówię to przy pełnym szacunku dla tych, którzy to robią - nie jesteśmy sponsorem, ale projektujemy i tworzymy samochody najwyższej klasy - kontynuuje di Montezemolo, nawiązując do Red Bulla, który w ostatnich latach regularnie wygrywa w F1 z Ferrari.

Ferrari nie zamierza się wycofywać z Formuły 1: My zostaniemy w F1 tak długo, jak długo będzie ona mogła być uważana za środowisko umożliwiające testy i zaawansowane badania dla najnowocześniejszych technologii i dopóki może być wartościowa dla wielkich firm, takich jak Ferrari, które jest znane i cenione na całym świecie.

W przyszłym sezonie doczekamy się zupełnie innej Formuły 1, w końcu mniej uzależnionej od aerodynamiki. Ja buduję samochody, nie samoloty - mówi z nadzieją prezes Ferrari.

Jednak mimo tego, że od przyszłego roku F1 przejdzie na silniki V6 Turbo z nowym systemem odzyskiwania energii (ERS), tak krytykowana przez di Montezemolo aerodynamika będzie prawdopodobnie nadal pełniła bardzo ważną rolę.

Źródło: f1news.autoroad.cz

KOMENTARZE

7
derwisz
09.08.2013 04:33
@gpjano W Moto GP nie wymienia się opon ponieważ szybsza jest wymiana całego motocykla, która jest dopuszczalna w trakcie trwania wyścigu. Opony może tez by wymieniali ale, po pierwsze wyscigi sa zbyt krótkie by móc nadrobić stratę związaną z wymianą opon a po drugie z racji krótkiego dystansu (ale nie tylko) opony nie zużywają się tam az tak szybko jak w F1. [quote] Jednak z punktu widzenia kibica, są to przede wszystkim wyścigi kierowców w różnych samochodach. Różnica jest w tym, na co kładzie się większy akcent. Dla mnie więc, jako kibica, korzystne byłyby takie zmiany [/quote] W pełni podpisuje się pod tym co napisał jp. Ideałem byłoby gdyby wszyscy ścigali się na takim samym sprzęcie. Wtedy umiejętności kierowcy byłyby zdecydowanie najważniejszą składową sukcesu.
gpjano
07.08.2013 10:00
Niestety teraz największy nacisk kładzie się na zarządzanie oponami. Aerodynamika i mechanika mają coraz mniejsze znaczenie. Przyznam też, że nakładanie kar i narzekania kierowców sprawiają, że walka staje się zbyt delikatna. Rozumiem bezpieczeństwo ale to już przechodzi w przesadę. Oglądając MotoGP, w której nie ma wymiany opon, KERSu, DRSu, klatek bezpieczeństwa jest więcej ostrej walki. Przy porównywalnych prędkościach są ostre ataki i nie ma narzekań, że nie zostawił mi miejsca, że to idiota, ogórek itd. W F1 dużo mówi się jedynie o oponach. Wyprzedzanie tylko z DRSem, delikatne, żeby kogoś nie urazić. A jak jest kontakt to od razu badamy czy przepisów nie naruszono. A na wszelki wypadek 10 oczek w dół na następnym wyścigu. Tak dla porównania http://www.youtube.com/watch?v=5-FD76BwB08 Takie manewry w F1 są dyskutowane dniami lub tygodniami a to przecież sam miód wyścigów
jpslotus72
07.08.2013 09:40
Obiektywnie patrząc, F1 to przede wszystkim mistrzostwa konstruktorów, którzy zatrudniają dla swoich celów odpowiednich kierowców. Jednak z punktu widzenia kibica, są to przede wszystkim wyścigi kierowców w różnych samochodach. Różnica jest w tym, na co kładzie się większy akcent. Dla mnie więc, jako kibica, korzystne byłyby takie zmiany, które przesuwałyby ten suwak z akcentem bardziej w stronę kierowcy - podkreślając jego umiejętności. Osłabienie siły aerodynamiki zmniejszyłoby nieziemskie możliwości bolidów (właśnie wspomnianą przez @Sar trek przyczepność w zakrętach) i stawiałoby większe wymagania przed kierowcami - talent zyskałby na znaczeniu... (Ale z kolei mniej utalentowani robiliby więcej bałaganu.) Trzeba tu znaleźć jakiś dobry kompromis - ale o to nie jest łatwo, tym bardziej, że F1 poszukuje dzisiaj także kompromisu pomiędzy najbardziej wymagającą (także zrozumienia przez kibiców, że względu na wiele niuansów) serią wyścigową a "imprezą masową"... (Nie chcę nikogo urazić - a tym bardziej stawiać siebie po stronie jakichś "bardziej rozumiejących", ale takie są fakty. Są na przykład tacy, którzy emocjonują się oglądaniem partii szachowej - ale do tego trzeba świetnie rozumieć nie tylko podstawowe ruchy figur, ale i różne strategie rozgrywania partii. W jakimś stopniu podobnie jest z F1.) Ogólnie - ciekawe jaką droga pójdzie w przyszłości F1 - tym bardziej, że w dzisiejszym (i jutrzejszym) świecie będzie musiała walczyć o przetrwanie (kto wie, jakim kosztem?).
Nilstem
07.08.2013 09:16
W erze Schumachera aero też stało na wysokim poziomie i jakoś w Ferrari nikt z tego powodu nie lamentował ;] Myślę, że po prostu zaczyna się usprawiedliwianie kolejnego nie najlepszego sezonu...
rno2
07.08.2013 07:43
Ta sama gadka od x lat :-) Jeśli Ferrari *** silnik na przyszły rok, to Montezemolo będzie narzekał na regulacje silnikowe, że bez sensu to całe V6, ERS itp... A te pstryczki w nos Red Bulla to już w ogóle żałość... Kiedyś seryjnie wygrywał Williams - prywatny zespół, teraz wygrywa seryjnie Red Bull - też prywatny zespół. Przecież zespół Red Bull nie polega na tym, że jest sobie fabryka, gdzie produkują oranżadę, a w pomieszczeniach z tyłu składają samochodziki wyścigowe. Mają taką samą fabrykę jak Ferrari i wykonują lepszą od nich lepszą robotę...
Kamikadze2000
07.08.2013 07:39
Miała już stracić na znaczeniu w 2009r.... ;)
Sar trek
07.08.2013 07:25
Mi się podoba Formuła 1 taka, jak obecnie, gdzie rozbudowana skrajnie aerodynamika daje niesamowite możliwości w zakrętach. To ma być najbardziej zaawansowana seria wyścigowa na świecie i taka właśnie jest. Może są maszyny, które przegonią bolid F1 na prostej, ale w zakręcie nic nie ma z nim szans i to jest właśnie piękne. Montezemolo próbuje wymusić po prostu jakieś zmiany, bo wie, że aerodynamiką Red Bulla nie pokona.