Bartek Mirecki opowiada nam o udziale w Akademii FIA
Polak specjalnie dla naszego portalu opowiada o przebiegu szkolenia i planach na przyszłość
22.08.1313:20
4599wyświetlenia
Sytuacja w Polskich wyścigach nie jest idealna, jednak powoli zaczyna się to zmieniać. Jednym z przykładów takiego stanu rzeczy było zaproszenie Bartka Mireckiego do udziału w Akademii Młodych Kierowców FIA, gdzie zawodnik BM Racing Team walczył o wsparcie finansowe ze strony Federacji. Polakowi niestety tym razem się nie udało, jednak w poniższym wywiadzie urzędujący mistrz Kia Lotos Race zdradził, że być może nie była to jego jedyna szansa, a także w szczegółach opowiedział nam o przebiegu szkolenia z Alexem Wurzem. Zapraszamy do lektury!
No to teraz powiesz nam wszystko, jak to było z Akademią FIA?
Trening za kierownicą Lexusa
Wracając nieco wcześniej, jak się tam dostałeś? Można było się zgłosić?
Zdradzali wam oceny? Jak wypadłeś na tle innych?
Udało się przejść?
Wykłady teoretyczne
Czyli jest szansa, że jeszcze cię tam zobaczymy?
Co było ostateczną nagrodą? Przechodzisz dalej i co się dzieje?
Walczysz w tym roku o obronę tytułu. Jakie masz plany na przyszłość?
Bartek Mirecki podczas rundy Kia Lotos Race w Poznaniu
Fot: BM Racing Team
No to teraz powiesz nam wszystko, jak to było z Akademią FIA?
Wstawałem o 6:03 i 27 sekund (śmiech). Ogólnie to bardzo fajne spotkanie. 4 dni ciężkiej pracy. Wstawaliśmy o 6, później był czas na śniadanie i o 7:30 były wyjazdy na zajęcia. Była to ciężka praca, ale myślę, że warto było spędzić te 4 dni w bardzo ciekawej obsadzie zawodników. Myślę, że wyniosłem z nich dużo ciekawych informacji. Każdego dnia mieliśmy 4 godziny testów fitness, moim zdaniem to sporo. Poza tym były po 4 godziny zajęć teoretycznych dotyczących anty-dopingu, pracy organizmu w wysokich temperaturach oraz w trudnych sytuacjach i stresie. Tłumaczono nam jak pracują opony, w jaki sposób się zużywają i jak wpływa na nie temperatura. Wszystko było dokładnie opisane, pokazywano filmy instruktażowe, a nawet mieliśmy 6 modeli opon, które odzwierciedlały jak ogumienie zachowuje się w danym momencie. No i co najważniejsze - codziennie spędzaliśmy 4 godziny trenując jazdę po matach poślizgowych czy też w slalomie. Jeździliśmy Lexusami IS F, czyli mocnym tylnonapędowym autem, więc myślę, że wiele na tym skorzystałem.
Trening za kierownicą Lexusa
Wracając nieco wcześniej, jak się tam dostałeś? Można było się zgłosić?
Dostałem zaproszenie z FIA Academy oraz otrzymałem prośbę z Automobilklubu Wielkopolskiego, z którego pochodzę, bym pojechał i reprezentował tam Polskę. Przyjąłem to zaproszenie, ponieważ to dobra okazja, która może się nie powtórzyć. Starałem się więc zaprezentować z jak najlepszej strony.
Zdradzali wam oceny? Jak wypadłeś na tle innych?
Nie, nie. Niestety niczego nie ujawniali, a jak ktoś podchodził podpatrzeć to przeganiali. Jedynie przed ogłoszeniem ostatecznych wyników, kto przeszedł dalej, rozdali nam kartki oceną testów fitness.
Udało się przejść?
Nie, mi się akurat nie udało, ale szukali zawodników w przedziale 19-21 lat - osób pełnoletnich, którzy mogą odpowiadać za siebie. Młodych kierowców brano, by pokazać im braki, więc jeśli za 2-3 lata dostanę się ponownie do akademii, to nie będę już popełniał pewnych błędów.
Wykłady teoretyczne
Czyli jest szansa, że jeszcze cię tam zobaczymy?
Tak, za 2-3 lata będę ponownie starał się tam dostać. Nie wiem czy otrzymam zaproszenie, czy się to uda, jednak patrząc na to jak teraz to wyglądało, to myślę, że mam szansę.
Co było ostateczną nagrodą? Przechodzisz dalej i co się dzieje?
Jest 5 regionalnych spotkań, czyli 5 zwycięzców plus 3 dzikie karty, więc jest w sumie 8 kierowców, którzy jadą na 6 tygodniowych spotkań Z nich wybiera się jednego kierowcę, który w sezonie 2014 będzie sponsorowany przez FIA w dowolnie wybranej serii wyścigowej, z wyłączeniem F1, WRC i GP2. Każdą inną serię jaką wybierze sobie dany zawodnik FIA ma obowiązek zasponsorować.
Walczysz w tym roku o obronę tytułu. Jakie masz plany na przyszłość?
Na razie jeszcze daleka droga do tytułu, póki co mamy pół sezonu i udaje się być na prowadzeniu z większą lub mniejszą przewagą punktową. Nie jestem jednak w stanie powiedzieć, co będę robił w przyszłym roku. Możliwe, że pojawi się Puchar Kii Cee'd, więc jest to jedna z opcji. Może uda się pójść do Golfa? Albo "ucieknę" do czeskiego Clio Cup Bohemia. W przyszłym roku mają pojawić się nowe samochody, więc będzie to bardzo interesująca perspektywa.
Bartek Mirecki podczas rundy Kia Lotos Race w Poznaniu
Fot: BM Racing Team
KOMENTARZE