Alonso rozważa skupienie się na 2014 roku
Warunkiem jest przegrana z Vettelem w dwóch kolejnych Grand Prix
05.09.1322:13
2137wyświetlenia

Fernando Alonso uważa, że jeśli nie pokona Sebastiana Vettela w GP Włoch oraz SIngapuru, to Ferrari powinno wtedy skupić swoje wysiłki na 2014 roku.
Jedynym razem, kiedy Alonso odrobił punkty do Vettela od czasu swojej wygranej w GP Hiszpanii, był wyścig na Silverstone, kiedy to kierowca Red Bulla odpadł z rywalizacji. Vettel pokonał Alonso w reszcie zawodów podczas letniej części sezonu, przez co strata Hiszpana wzrosła do 46 punktów na osiem wyścigów do końca mistrzostw.
Zmniejszyliśmy stratę jedynie na Silverstone gdy odpadł- powiedział Alonso.
Musimy zmienić tą sytuację i finiszować przed nim tutaj na Monzy oraz w Singapurze. A przez finiszowanie przed Sebem rozumiem minimum stawanie na podium. Wiemy jak mocny jest i jak konkurencyjny będzie Red Bull.
Jeśli nie dojedziemy do mety przed nim i dalej będziemy tracić punkty to powinniśmy zacząć myśleć o projekcie na 2014 rok, ponieważ zostanie nam zaledwie sześć czy siedem wyścigów na odrobienie ogromnej straty. To z pewnością dwa ważne wyścigi.
Alonso powiedział również, że nie czuje się sfrustrowany, ponieważ jest przekonany, iż wyciska maksimum ze swojego Ferrari.
Jeśli jeździsz na maksimum i maksymalizujesz potencjał bolidu za każdym razem gdy jesteś za kierownicą, czujesz się zadowolony z siebie i swojej pracy- stwierdził Hiszpan.
Oczywiście chcemy walczyć o mistrzostwo tak samo jak w zeszłym roku do ostatniego wyścigu. Wierzymy, że nas na to stać, więc zacznijmy już od tego weekendu.
Fernando oczekuje też, że Ferrari będzie w dobrej formie na Monzy, biorąc pod uwagę konkurencyjne osiągi na Spa.
Jestem optymistą- powiedział Alonso.
Na Spa widzieliśmy pewne kroki naprzód z naszej strony i mamy nadzieję iść dalej w tym kierunku oraz poprawiać się również tutaj na Monzy. Charakterystyka toru powinna pomóc naszym osiągom, więc mamy wszystko czego potrzeba do dobrego weekendu. Musimy spisać się w niedzielę podczas wyścigu, jednak przybywamy tutaj z pewnością siebie i gotowością do walki. Dla nas trudniejszym testem będzie Singapur gdzie wymagany jest najmocniejszy docisk, wtedy zobaczymy jakiego progresu dokonaliśmy.
KOMENTARZE