Boullier: Nie możemy żałować decyzji Raikkonena
Francuz uważa, że przez ostatnie dwa lata jego zespół i Fin pokazali swe szczytowe możliwości.
12.09.1311:50
2436wyświetlenia
Szef Lotusa, Eric Boullier zapewnia, że jego zespół nie jest rozgoryczony decyzją Kimiego Raikkonena, który zdecydował się odejść do Ferrari po zakończeniu obecnego sezonu.
Nie jest tajemnicą, że Fin był skłonny pozostać w stajni z Enstone, jeśli ta przedstawiłaby określone gwarancje finansowe i techniczne. Boullier przyznał jednak, że choć jest rozczarowany tym, iż jego kierowca zdecydował się przyjąć ofertę konkurencyjnej ekipy, nie może żałować jego decyzji.
Gdy dwa lata temu zdecydowaliśmy się podpisać kontrakt z Kimim, wiele ludzi mówiło, że musimy być szaleni. I co się stało? Pracujemy z niesamowitym kierowcą, który dwadzieścia siedem razy z rzędu zdobywał punkty dla naszego zespołu, wygrał dwa wyścigi, bardzo podniósł morale w Enstone i świetnie dogaduje się z zespołowym kolegą. Teraz nadszedł czas by pomyśleć o przyszłości.
Wiecie, pozostaniemy średniej wielkości zespołem i są pewne obszary, w których nie jesteśmy jeszcze w stanie walczyć z najlepszymi stajniami w stawce. Pracowali już z nami jednak Schumacher, Alonso i teraz Raikkonen. Jestem pewny, że wkrótce na tej liście pojawią się kolejni mistrzowie- wyjaśniał.
Francuz uważa także, że załoga Lotusa może być dumna z pracy, jaką wykonała, by zapewnić Raikkonenowi bolid zdolny do wygrywania wyścigów.
Oczywiście to dla wszystkich duże rozczarowanie. Jesteśmy pewni, iż zgodzicie się z tym, że odkąd do nas dołączył, Kimi był po prostu genialny. W tym samym czasie swoją wartość potwierdziło też samo Enstone, dając mu do rąk dwa wspaniałe samochody, dzięki którym jego powrót do F1 okazał się wielkim sukcesem.
Odnosząc się do zapewnienia wakatu, który pociąga za sobą nieuchronne już odejście mistrza świata z 2007 roku, Boullier przyznał:
Prowadzimy rozmowy z kilkoma osobami i wkrótce podejmiemy decyzję. Jesteśmy w uprzywilejowanej pozycji, ponieważ nasz zespół jest obecnie najlepszym w stawce, gdzie wciąż jest wolne miejsce. Nie spieszymy się by ogłosić czyjeś nazwisko bez upewnienia się, że będzie ono najlepszą opcją dla naszego zespołu jego przyszłości.
KOMENTARZE