Michelisz wygrywa, Muller mistrzem

Norbert Michelisz zdominował pierwszy wyścig WTCC na torze Suzuka, podczas gdy Yvan Muller zapewnił sobie czwarty tytuł mistrza świata.

Wyścig rozpoczął się w bardzo dobrych warunkach atmosferycznych i można powiedzieć, że słoneczna pogoda wręcz rozpieszczała kierowców. Pierwszą pozycje startową świetnie wykorzystał Michelisz, który obronił się przed Alexem MacDowallem. Kapitalne wystartował Monteiro, który przebił się na trzecią pozycję, jednak w ostatnim zakręcie pierwszego okrążenia pojechał trochę za szeroko i utracił pozycję. Innymi zmianami jakie zaszły w czołówce to przeskok Mullera przed Toma Chiltona, oraz awans Tarquiniego na szóstą lokatę, tuż przed Pepe Oriolę.

Na trzecim okrążeniu Oriola próbował wyprzedzić Włocha, jednak manewr ten okazał się bezskuteczny. Chwilę później doszło między tą dwójką do kontaktu, na skutek którego Hiszpan stracił pozycję na rzecz Jamesa Nasha.

Przez dłuższą chwilę sytuacja na torze wydawała się być spokojna - pomimo że kierowcy jechali blisko siebie to nikt nie był w stanie podjąć ataku. Po siedmiu okrążeniach Michelisz miał już sporą przewagę nad trójką Chevroletów. Dalej jechał Tarquini oraz Nash, którzy z kolei odjechali od Orioli i Monteiro.

Na dziewiętnastym okrążeniu rozpoczął się dramat fabrycznego zespołu Hondy. Najpierw doszło do przepychanki między Oriolą a Monteiro. Obaj jechali obok siebie przez kilka zakrętów, przy czym Portugalczyk kilkukrotnie lekko uderzał w samochód Hiszpana. Na dojeździe do przedostatniego zakrętu Monteiro próbował wepchnąć się przed Oriolę, jednakże ten atak nie mógł się udać. Honda uderzyła w stojak opon doznając dość poważnych uszkodzeń. Całą sytuacją błyskawicznie zajęli się sędziowie, uznając Oriolę za winnego zaistniałej sytuacji i ukarali młodego Hiszpana karą przejazdu przez boksy. Ten zamiast odbyć kare zdecydował się na wycofanie z wyścigu.

Na kolejnym kółku w samochodzie Tarquiniego doszło do przebicia opony, na skutek czego Włoch wypadł z punktowanej dziesiątki. Później w czołówce doszło do jeszcze tylko jednej zmiany. Na dwa okrążenia przed metą Huff odebrał siódmą pozycję Coronelowi.