Hamilton: Mogłem potrącić Webbera

Brytyjczyk ujawnił, że gdy zobaczył stojący bolid Alonso na zjazdowym okrążeniu, był zszokowany
23.09.1316:56
Mateusz Szymkiewicz
4694wyświetlenia

Lewis Hamilton ujawnił, że był zszokowany, kiedy zobaczył stojący bolid Fernando Alonso na wyjściu z siódmego zakrętu po Grand Prix Singapuru.

Alonso po zakończeniu rywalizacji chciał podwieźć do boksów Marka Webbera, który wycofał się z wyścigu na ostatnim okrążeniu. Hiszpan zatrzymał swój bolid na wyjściu z siódmego zakrętu i omal nie uderzył w niego Lewis Hamilton, który musiał pojechać poboczem. Jak ujawnił Brytyjczyk, gdyby po zewnętrznej stronie toru znajdował się Webber, on by go po prostu potrącił.

Myślę, że w tym sporcie tego typu zachowanie jest fajne, to coś na wzór tego, co zrobili Nigel Mansell i Ayrton Senna - powiedział Lewis Hamilton. Byłem na moim zjazdowym okrążeniu i kiedy wchodziłem w zakręt, na jego wyjściu stał bolid Alonso. Byłem tym naprawdę zszokowany. Musiałem zjechać na prawo. Gdyby tam był Mark, to bym go potrącił. Na całe szczęście nie znalazł się w tym miejscu. Uważam, iż jest to fajne, ale tak długo, póki jest to robione bezpiecznie i kierowcy nie zatrzymują się na wyścigowej linii jazdy.

Źródło: gpupdate.net

KOMENTARZE

15
Masio
24.09.2013 06:50
@iceneon A nie chodzi ci czasem o GP Singapuru w 2009??
Kajt
24.09.2013 08:01
Gdyby RAI się nie w***ł w tym miejscu, to Alo pewno stanąłby za tarkami albo podjechał bliżej Webbera. Z resztą - Australijczyk z bolidu wysiadł okrążenie wcześniej, przy sprawnej obsłudze toru byłby już w połowie drogi do boksów na skuterze...
KamBar
24.09.2013 07:34
A ja popieram w 100% zachowanie Alo i Web. Przy założeniu, że zachowanie to oceniają normalni użytkownicy dróg czyli my - tak było to odrobinę niebezpieczne, natomiast tam są podobno najlepsi kierowcy na świecie, którzy dysponują dość sprawnie działającym połączeniem umysłu z ciałem. Oby więcej takich ludzkich zachowań w dobie dzisiajeszej F1 zdominowanej przez kasssę i garstkę decydentów. Pozdrawiam
iceneon
24.09.2013 02:32
Kiedyś w Monaco Quick Nick po wypadku przesiedział resztę wyścigu przy barierkach.
oxiplegatz
24.09.2013 12:44
[quote="jpslotus72"]To organizatorzy powinni dbać o środki transportu dla kierowców, którzy kończą wyścig w miejscach innych niż garażowa alejka.[/quote] No i dbają o to. Kierowcy którzy się wycofują z wyścigu zawsze mogą liczyć na podwózkę skuterkiem poza torem.
jpslotus72
23.09.2013 06:33
Bolidy to pojazdy jednomiejscowe... Sam gest wygląda sympatycznie - ale konstrukcje dzisiejszych bolidów różnią się jednak nawet od tego Williamsa, którym Mansell podwoził Sennę. Pozycja kierowcy, obudowanie kokpitu - na filmikach z on-boardem Alonso widać, że wioząc Webbera Fernando naprawdę niewiele widział, szczególnie wchodząc w lewy zakręt. Sam "manewr" wsiadania też był przeprowadzony dosyć niefortunnie - jeśli już, to Alonso powinien wyraźnie zjechać na bok, tymczasem to Webber wyszedł na tor (niedaleko za zakrętem), jak autostopowicz - a nieuważni autostopowicze też nieraz drogo płacą za swoją lekkomyślność. To był dosyć szczególny przypadek - ale, mimo różnych sentymentów, myślę że rozsądniej będzie zakazać tego rodzaju uprzejmości, niż wprowadzać np. regulacje, dotyczące zasad "jazdy na łebka". Lepiej dmuchać na zimne. To organizatorzy powinni dbać o środki transportu dla kierowców, którzy kończą wyścig w miejscach innych niż garażowa alejka.
Sar trek
23.09.2013 06:32
Parafrazując klasykę: Mógł potrącić, a wjechał tylko na tarkę.
monako
23.09.2013 06:10
https://www.youtube.com/watch?v=ubEfNqTQ7F0 Obejrzałem filmik z tej sytuacji i rzeczywiście było niebezpiecznie, ale moim zdaniem najniebezpieczniejszy był przejazd Rosberga zaraz obok Webbera i Alonso. Przejazd Hamiltona 10 metrów od Alonso to przy tym pestka. Poza tym nie wydaje mi się, żeby Hamilton wjechał w Webbera, gdyby ten stał na poboczu, bo by go najzwyczajniej w świecie zobaczył jeszcze zanim dostrzegł Alonso, więc automatycznym odruchem było by odbicie w lewo tak jak Rosberg, a nie w prawo tak jak pojechał. Niemniej fakt faktem, że stworzyli niebezpieczną sytuację na torze i reprymendy są moim zdaniem w tym wypadku słuszne. Wystarczyło by, żeby Alonso zjechał na pobocze i nie było by całego tego zamieszania.
adnowseb
23.09.2013 04:47
Myślę,że powinni zmienić zdanie co niektórzy użytkownicy ''spod'' tego newsa: http://www.f1wm.pl/php/news_id-30339.html @Anderis Popieram!
Europejczyk
23.09.2013 04:31
Na samym początku jak się dowiedziałem za co dostali karę to aż wybuchłem smiechem. Jednak po obejrzeniu nagrania, jak inne bolidy omijają Ferrari z wsiadającym na nim Webberem dało mi sporo do myślenia...
Campeon
23.09.2013 04:22
@Ralph1537 - właśnie zakazane nie jest i FIA nie zamierza tego zakazać bezpośrednio.
Ralph1537
23.09.2013 04:18
Niby takie coś jest zakazane i kara za to grozi...
Anderis
23.09.2013 04:16
To, co zrobili Alonso i Webber było moim zdaniem głupie. Nie, żeby mi samo podwożenie jednego kierowcy przez drugiego przeszkadzało, ale sposób w jaki to zrobili był dalece nierozsądny- zatrzymanie się na linii wyścigowej w środku "ślepego" zakrętu. Sami prosili się o tragedię.
kabans
23.09.2013 04:02
Chyba chciałem potrącić webbera ale uciekł