Kierowcy chcą podniesienia minimalnej wagi przyszłorocznych bolidów
Niektórzy obawiają się, że ciężsi zawodnicy mogliby nie zmieścić się w regulaminowych 690 kg
04.10.1313:28
1960wyświetlenia

Nico Hulkenberg spodziewa się, że Stowarzyszenie Kierowców Grand Prix będzie wnioskowało o podniesienie minimalnej wagi bolidów na przyszły sezon.
Obecnie przepisy zakładają, że bolid wraz z kierowcą musi waży,ć co najmniej 642 kg. W przyszłym roku ma być to 690 kilogramów, aby zrekompensować wzrost wagi silnika, jednak mówi się, że będzie on większy niż zakładają to przepisy.
To oznacza, że wyżsi kierowcy mogliby być przez to stratni, gdyż będą mieli niewielką możliwość zarządzania balastem lub nawet będą przekraczać limit. Zdaniem Hulkenberga, problem będzie bardzo widoczny w sezonie 2014.
Myślę, że będzie podobnie jak w 2009 roku. Niestety jestem jaki jestem i jako jeden z wyższych zawodników więcej ważę. Nie mam na to wpływu, jednak może moglibyśmy zwiększyć minimalną wagę. Przez to byłoby bardziej fair, gdyż 10-15 kg balastu może zrobić różnicę.
Dyrektor GPDA, Jenson Button, który waży 74 kilogramy, uważa, że sytuacji trzeba się przyjrzeć.
To spory problem, nie wiemy jak będzie dokładnie w przyszłym roku, jednak może to być ciężka sytuacja. Każdy rok zaczynamy z balastem, jednak poprawki sprawią, że auto staje się cięższe. W kolejnym sezonie zespoły mogą w ogóle nie mieć balastu i w trakcie mistrzostw sytuacja będzie się pogarszać. To uderzy w cięższych kierowców i kazanie im schudnąć jest bardzo nie fair, gdyż niektórzy nie mogą być już lżejsi. Potrzeba trochę mięśni aby prowadzić samochód F1. Nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy podnieść limitu wagi o 10 kg. To przynajmniej nie postawiłoby połowy stawki w gorszej pozycji.
Szefowie zespołów również popierają ten pomysł. Christian Horner stwierdził, że waga mogłaby się nawet stać ważnym czynnikiem przy wyborze kierowcy.
Teoretycznie nie jest to nasz problem, gdyż nasi kierowcy mają przyzwoitą wagę, jednak Mark Webber byłby na tym stratny, a on mógł być naszym zawodnikiem w przyszłym roku. To może być czynnikiem przy podpisywaniu kontaktu, a nie powinno być tak. Nie można karać kierowcy, który ma więcej niż 180 cm wzrostu. Silnik z całym osprzętem będzie cięższy i podniesienie limitu jest czymś czemu powinniśmy się przyjrzeć.
KOMENTARZE