Ferrari: Chcieliśmy zatrudnić Kubicę

Domenicali uważa jednak, że Polak nie wróci już do Formuły 1
23.10.1311:17
Igor Szmidt
6577wyświetlenia

Szef zepsołu Ferrari, Stefano Domenicali przyznał, że włoska ekipa była zainteresowana podpisaniem kontraktu z Robertem Kubicą, jednak teraz wątpi, czy Polak będzie kiedykolwiek sprawny na tyle, by wrócić do Formuły 1.

W obszernym wywiadzie opublikowanym na oficjalnej stronie Ferrari, Domenicali potwierdził, że Kubica był jednym z potencjalnych partnerów Fernando Alonso. Tak, mieliśmy go na oku - przyznał. Niestety, nie wydaje mi się, że wróci, ponieważ z jego kontuzją mógłby mieć problemy w niektórych ograniczonych sytuacjach, co wymaga powrotu do pełnej sprawności. To duża strata.

W wywiadzie, który został przeprowadzony przez zaproszonych do Maranello fanów krytykujących zespół, Domenicali poruszył również temat ostatniej krytyki Fernando Alonso skierowanej w stronę włoskiego składu, za co dostał reprymendę od prezydenta Ferrari Luci di Montezemolo. Włoch, zapytany o to dlaczego również nie wyraził swojej dezaprobaty publicznie, odpowiedział: Jeśli mam mu coś do powiedzenia, tak samo jak z moimi inżynierami, zrobiłbym to za zamkniętymi drzwiami w surowy sposób. Jednak na zewnątrz zawsze będę bronił zespołu. Kiedy przekroczył pewną granicę, prezes Montezemolo zareagował bez mediów. To samo zrobiłem ja.

Domenicali broni również używania 'team orders' przez Ferrari, nawet jeśli prowadzi to do trudnych sytuacji takich jak ta z zeszłorocznego wyścigu w Austin, gdzie Felipe Massa otrzymał karę z powodu wymiany skrzyni biegów tylko po to, aby Alonso mógł wystartować z wyższej pozycji. Interes Ferrari znajduje się ponad wszystkim. Jeśli przegralibyśmy tytuł kilkoma punktami, to właśnie przez tamtą sytuację, spojrzenie na to, co zrobiliśmy byłoby zupełnie inne. W odróżnieniu od innych, my mówimy otwarcie o tym co robimy.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

53
Rashad
26.10.2013 03:04
@THC-303 Ludzie, ktorzy zjedli zeby na wyscigach i F1 niejednokrotnie wyrazali swoje pozytywne zdanie na temat postawy oraz umiejetnosci Roberta. Masz prawo do wlasnego zdania, pytanie tylko ile ono jest warte :))
paymey852
25.10.2013 09:55
@THC-303 Mam tylko głupią nadzieję że jak się okaże że maiłeś racje to nie poczujesz chorej satysfakcji że byłeś tym wyjątkowym analitykiem który jako jeden z pierwszych wszystko przewidział. Twoja opinia zupełnie mi nie przeszkadza bo logika jest po twojej stronie ale natręctwo i forma jest...Napisałem ten komentarz abyś jeszcze raz mógł sobie ulżyć i napisać to co powtarzasz już do znudzenia zapraszam, ulżyj sobie 3, 2, 1...
MairJ23
24.10.2013 10:51
@THC-303 jestem z toba jezeli chodzi o to czy Robert ma szanse wrocic do F1 czy nie. Ale sa inne formy nie zgadzania sie z innymi to raz a dwa mozna przy okazji nie deptac zainteresowan i zdania innych ludzi. Bo co to oznacza w takiej rozmowie jaka prowadzimy ze Ciebie nie obchodza rajdy.... ? Ja rozumiem o co chodzi ale mozna to ujac inaczej. Mnei takimi wypowiedziami nie urazisz ale sa ludzie ktorych jak najbardziej zle potraktujesz rozmawiajac z nimi. jestesmy tu wszystcy z tego samego powodu - interesujemy si emniej lub bardziej Formula 1. Ale sa ludzie ktorych interesuje cos wiecej niz sama F1 : czy to bedzie Indy czy Rajdy... prosze ja ciebei bardzo... wszystko jest dla ludzi. Nie znaczy sie ze mam nie szanowac tego tylko dlatego ze mnei to nie interesuje. Sam nie jestem fanem rajdow ale fanom rajdow nei powiem - "idz pan w*** z tym czyms" tak sie poprostu nei robi. I tak jak z wiara w Boga - ja jej nikomu nei zabraniam i nei wytykam tylko dlatego ze ja w niego nei wierze ! Ale tez oczekuje tego samego z drugiej strony - nie staraj sie mnie przekonac ze Bog jest. I wszyscy mozemy byc szczesliwi. Najlepsze jest to ze to co tu stawiamy na ostrzu noza to tylko racja po jednej albo po drugiej stronie - nikt kasy nei traci czy dumy :) Wg Mnie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja na to ze Robert w F1 juz nie pojezdzi czego mi bardzo brakuje i szkoda ze sie tak wszystko potoczylo ale zycie idzie dalej i nalezy przejsc z tym do porzadku dziennego :) i tyle. A jak sie okaze ze wroci i jeszcze bedzie odnoscil sukcesy to chyba super dla nas wszystkich - Fanow F1 !, Polakow !
THC-303
24.10.2013 09:57
Ale mój kochany, złoty THC-303 czyta się razem. Samo THC oznacza coś zgoła innego niż całokształt. Fakt, są rzeczy z którymi sobie nie radzę. Jak, że tak to eufemistycznie nazwę, naiwność. Robert Kubica pierwszym jednorękim stulatkiem w F1, f*** yeah. a teraz poważnie: co to znaczy inne pojmowanie rzeczywistości. W Twoim mniemaniu jest to wmawianie innym, że czarne jest białe. Nie, nie jest. RK nie wraca do F1. Kropka. Ja mu życzę wszystkiego najlepszego, ale nie wraca. Mało Ci wypowiedzi ludzi, którzy z F1 są związani czymś więcej niz kibicowanie?
KamBar
24.10.2013 09:27
THC-303 nie jesteś chamem i prostakiem, po prostu nie potrafisz sobie poradzić z odmiennością wynikającą z innego pojmowanie rzeczywistości przez ameby. Dlatego tak usilnie obstajesz przy swojej prawdzie, ale jak najbardziej masz do tego prawo, a może za dużo thc, kto wie. Niech pokój zagości w myślach twych. Pozwól żyć amebom a odwdzięczą się tym samym :-))
iceneon
24.10.2013 07:19
@THC-303 Wyzywanie ludzi, którzy wierzą w powrót Roberta do F1 od stułbi czy ameb to lekkie przegięcie koleżko. Spuść z tonu, bo Ci żyłka pęknie.
THC-303
24.10.2013 06:58
[quote] Jednym z najlepszych kierowców jakiego ta planeta ma i miała.[/quote] wygrane: 1, PP: 1, FL: 1. No, najlepszy. Oczywiście mówię o F1 nie o rajdach, rajdy mnie nie obchodzą.
MairJ23
24.10.2013 06:30
@KamBar to chyba boli najbardziej ze taki mistrz byl i teraz chyba za naszych zyc nie doczekamy sie podobnej polskiej postaci w F1. Bo to nei chodzi o to jak jezdzil w F1 tylko jaki byl w F1 jako caloksztalt.
KamBar
24.10.2013 03:55
Artykuł jest o ewentualnym związku ferrari z Robertem, o słowach jakie powiedział obecny szef teamu na temat Mr. Kubicy. Niektórzy z Was ubierając swoje wypowiedzi w cieplutki sweterek usiłują dopiec do żywego szczerze wierzącym w jego powrót. Znamienny jest fakt, że podziały tego typu zawsze były i będą. Robert jest jedynym sportowcem, z którym związany jestem emocjonalnie, ba nawet moja żona i 12 letni syn ciągle się dopytują co w "wielkim" świecie słychać u Roberta. Bardzo wierzę w jego dalszą karierę, szczerze mu kibicuję i nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia gdzie będzie się ścigał. Jest dla mnie niedoścignionym wzorem pod każdym względem. Jednym z najlepszych kierowców jakiego ta planeta ma i miała. Jako Polak niestety mam świadomość, że będzie musiało upłynąć bardzo wiele wody w rzekach zanim pojawi się taki talent. Wam życzę byście nie marnowali swojej energii na wzajemne udowadnianie sobie czyje argumenty są bardziej realne, tylko skupili się na pozytywnej projekcji przyszłości. Zdrówka ps1. Niezły łomot spuszcza Nasz Robercik swojej konkurencji - jest przecież praktycznie inwalidą, ps2 Od jakiegoś czasu tankuję na lotosie
Rashad
24.10.2013 02:42
@THC-303 Co jak co ale Robet zawsze byl konkretnym gosciem i jak mial cos do powiedzenia to mowil, a wulgarnie mowiac nie lecial sobie w ch.... . Takze takie ironie to warto zostawic dla siebie.
MairJ23
24.10.2013 02:26
Co do czekania na to ze Robert moze cos w koncu powie i okresli sie jezeli chodzi o jego kariere i jego postepy rehabilitacyjne... bardzo dlugo czekalismy aby cokolwiek wtedy po wypadku do nas powiedzial. Jak juz bylo wszystko jasne ze w F1 go narazie nei zobaczymy to powiedzial tylko to co kazdy juz wiedzial. Teraz bedzie tak samo. Jasne ze nadzieja jest , jest ona takze matka glupcow. Nie zycze Robertowi zle.... nigdy przenigdy nei zyczylbym temu czlowiekowi nic zlego. Uwielbiam goscia. Ale niestety fakty stoja po stronie konca kariery Roberta w F1 :( coz. A najlepsze jest to ze wiekszosc moze i mysli podobnie jak ja. Chcialbym sie mylic. Chcialbym zobaczyc Roberta wygrywajacego mistrza dla Ferrari czy nawet RBR.... Chcialbym tak bardzo sie mylic.
THC-303
24.10.2013 12:44
[quote]Wiem lepiej, Robert nigdy nie wróci i ja to wiedziałem pierwszy zaraz po wypadku" Przecież to dziecinada! I niby czym ta dziecinada różni się od innej dziecinady?: "Ferrari zaraz ogłosi podpisanie kontraktu z Robertem" [/quote] Tym, że jedna dziecinada jest prawdą, a druga bajką. "Dopóki RK nie ogłosi, że nie wraca to wszystko jest możliwe" - WTF?!? Ludzie (a w zasadzie ameby, stułbie etc), a co będzie jak Robert będzie miał 80 lat i wciąż nic nie ogłosi? Dalej będzie zdolny do jazdy w F1? W sumie po co pytam, wiadomo, że tak...
Rashad
24.10.2013 11:05
Pobieznie czytajac niektore komentarze...no coz niektorzy maja twarde fakty na to, ze Robert nie wroci do F1. Tak samo mieli twarde fakty, ze nigdy nie bedzie mogl niczego prowadzic, a jesli juz to bez wyników. Ja moze wg niektorych naiwnie ale czekam co sam Robert ma i bedzie mial do powiedzenia, a sam sobie nie zamknal jeszcze furtki do drzwi F1, skoro on (a kto lepiej wie jak nie on) tak twierdzi, to uwazam ze nalezy sie tego trzymac. W miedzyczasie natomiast sledzic jego niesamowite postepy i wyniki w WRC. Niektorzy powatpiewaja w jego powrot "bo za dlugo go nie bylo". Bull***. Robert nie jest tam jakims Maldonado czyli przyszedl poszedl itd. Gdyby tak nie bylo to Mercedes by sie nawet nie trudzill w zatrudnianiu "kaleki" do ich symulatora...
RY2N
24.10.2013 10:26
Panowie (i Panie) - chyba trochę za bardzo obstajecie przy swoich stanowiskach... Jak już dawno temu pisałem powrót Kubicy do F1 jest możliwy ale to nie zależy praktycznie od niego. Technicznie sprawa jest bowiem możliwa do rozwiązania przez inną budowę kokpitu / inne wspomaganie kierownicy. Pamiętajcie, że zdarzały się już przypadki kierowców wyścigowych bez nóg itp. Niestety jest to bardzo drogie (team musiałby mieć pewnie dwa różne bolidy). Ale jeżeli znajdzie się chętny sponsor np Orlen, który co najmniej wyrówna danemu teamowi różnicę kosztów związaną z konstruowaniem i rozwijaniem dwóch różnych bolidów to czemu nie. Natomiast powrót Kubicy do takich bolidów jak jeżdżą teraz (bez zmian konstrukcyjnych) jest prawie niemożliwy - gdzieś czytałem, że na skutek ograniczeń ruchów rąk nie mógłby uczestniczyć w kilku najbardziej pokręconych wyścigach (m.in. Monako) i ktoś musiałby go zastępować - dlatego małe szanse żeby jakiś team go chciał w obecnej dyspozycji. Stąd rację mają jedni i drudzy i dlatego trudno powiedzieć jakie to jest prawdopodobieństwo, że wróci. Niewielkie zapewne, ale jakieś jest.
marios76
24.10.2013 12:47
@Ambrozya "Ale komentarze czasami zbijają z nóg:D" Na przykład twoje :P Piszesz o stronie F1 Ultra z której cię wy...li , wchodząc w tyłek adminom F1wm? Czyżby dziobanie by nie dostać ostrzeżenia? Do całej reszty użytkowników forum- szanuję każde zdanie, każdego z Was, poza zawiścią i głupotą;) Osobiście powiem tyle- jak sam Robert powie, ze powrót jest niemożliwy, to uznam , ze jest niemożliwy. Ale na razie tego nie usłyszałem, więc nie będę piep...ył głupot, skoro sam zainteresowany twierdzi, że poradzi sobie z każdym torem oprócz Monaco. Drugi temat to rajdy, możliwe zwycięstwa i ambicje tego kierowcy. Sądzicie że wróci do Marussi czy Caterhama?? Ludzie, jak taki kierowca ma jeździć w shicie, to będzie walczył o najwyższe laury w innej serii. Gość za dużo w F1 pokazał, by nie liczyć na to , że pokaże coś jeszcze. IMO jeżeli miałby wrócić to wyłącznie w dobrym teamie, albo pozostanie w rajdach, w których radzi sobie świetnie.
jpslotus72
23.10.2013 08:10
Nigdy nie twierdziłem, że Robert na pewno wróci do F1, więc nie biorę do siebie uwag tych, którzy od początku wyrażali pewność przeciwną. Ale w tych wszystkich komentarzach od czasu wypadku Roberta najbardziej przykre było to, że obie "strony barykady" nie tylko różniły się w swoich opiniach, ale bardzo często (choć oczywiście nie w każdym przypadku) obrzucały się wzajemnie pisanymi "kamieniami". Wiele wskazuje na to, że sceptycy mieli niestety rację, tylko że także tę rację wyrażali nie w rzeczowych komentarzach, ale bardzo często w prześmiewczych bądź agresywnych atakach na myślących inaczej - może nie naiwnie, a po prostu optymistycznie... Piszę to trochę "bezosobowo" (nie cytuję i nie wymieniam nicków - każdy wie, co pisał), bo nie chcę wypowiadać kolejnej bitwy w tej wojnie - przeciwnie" mam nadzieję, że nastąpi w końcu zawieszenie broni i "zwycięzcy" nie będą z satysfakcją "kopać leżących" (jak wspomniałem, nie chodzi mi tu o "obronę" samego siebie, chociaż jak zwykle jestem otwarty na rzeczową krytykę - moje komentarze na ten temat są w archiwum i nie cofam swojego podpisu spod żadnego z nich). Na dzisiaj uważam w tej kwestii, że rajdy są o wiele bardziej prawdopodobne niż F1. @MairJ23 [quote="MairJ23"]wystarczy ogladnac stare odcinki "Sondy" z Kaminskim i Kurkiem i mozna sie wiele od nich nauczyc. Sprzeczac sie z glowa :)[/quote]Trzeba jednak pamiętać, że te spory były w dużej mierze "ustawione" - nieodżałowani Kurek i Kamiński (pamiętam, jak przeżyłem ich fatalny wypadek) z góry dzielili między siebie role "entuzjasty" i "sceptyka". Tym niemniej robili to rzeczywiście świetnie - i nawet taki ignorant w naukach ścisłych jak jak oglądał kolejne "Sondy" z nie mniejszym napięciem jak czwartkowe "Kobry". Niedościgły do dzisiaj wzór programu popularnonaukowego (przy ówczesnych możliwościach techniczno-telewizyjnych).
zbiges
23.10.2013 08:09
[quote="Simi"]czasem człowiek się myli.[/quote] Otóż to!! Numer polega na tym że Twoi przedmówcy wiedzą na 100% że Robert nigdy nie wróci. Wylewają żale na innych (za jakieś upokorzenia sprzed kilku lat) którzy są podobno głupsi od nich bo nadal wierzą w powrót Roberta do F1. np Ambrozya, Mair J23 (przepraszam, że nie wymieniam wszystkich "wiedzących lepiej" nie jest moim celem upokorzenie kogokolwiek :) ) używają nieistniejących argumentów albo jeszcze gorzej piszą po prostu: "Wiem lepiej, Robert nigdy nie wróci i ja to wiedziałem pierwszy zaraz po wypadku" Przecież to dziecinada! I niby czym ta dziecinada różni się od innej dziecinady?: "Ferrari zaraz ogłosi podpisanie kontraktu z Robertem" Moim zdaniem... niczym się nie różni. Ja nadal wierzę, że Robert Kubica wróci do ścigania się w F1 i (podobnie jak akkim) zmienię zdanie wtedy gdy Robert sam powie że rezygnuje z powrotu. I co mi zrobicie mądrale? :) --edit-- Gdyby rozpatrywać te "komentarze" jako komentarze dorosłych ludzi to one są zwyczajnie chamskie i głupie! Teraz niech każdy z "wiedzących lepiej" zajrzy do swojego dowodu osobistego (jeśli już go ma oczywiście :) ) na datę urodzenia i odpowie sobie na pytanie: może czas już wydorośleć? :)
Simi
23.10.2013 07:20
@akkim Oczywiście, że pewności nie ma żadnej. Ale swoje zdanie można chyba mieć, prawda? W moim mniemaniu, choć zawsze Kubicy dobrze życzyłem, jego szanse na powrót są znikome. Nie oznacza to, że ich nie ma, ale według mnie Robert Kubica i F1 to już przeszłość. I tyle. A jeśli wróci, to korona z głowy mi nie spadnie, będę się cieszył, że się udało. Opinie nie zawsze są właściwe, czasem człowiek się myli.
BinLadenF1
23.10.2013 05:22
[quote="Ambrozya"]że nie wróci do F1 to mało nie zostałem zjedzony komentarzami pod moim adresem. I kto miał rację... ?[/quote] co sie tak podniecasz, teoretycznie ty jak i wiekszosc z nas może tylko spekulować - równie dobrze mógł wrócić do f1 i co wtedy ? samobójstwo bo się myliłeś?:) bawi mnie strasznie takie podniecanie sie swoimi racjami niepopartymi argumentami. Ja osobiście od momentu wypadku coś czułem że Robort nie wróci i pogodziłem się z tym już dawno temu - nawet się nie łudze że jest na to jakas szansa a szkoda, bo Robert pasował mi do F1, niekoniecznie z wzgledu na narodowość a był poprostu dobry, pikielnie regularny i sprawiał wrażenie kierowcy wyciagającego wszystko z auta, napewno nie był przecietniakiem. Szkoda.
akkim
23.10.2013 05:18
Fajnie się czyta te wszelkie "pewniki" o tym, że już do F1 nie ma szans na powrót. Wy wiecie- ja nie. A nawet przeciwnie. Póki sam Powód tej informacji nie powie, że nie będzie jeździł w Jedynce to nie wiem skąd te wywody? W Rajdzie Polski - "Co zadedykujesz Robert swoim fanom? Jest taki zwyczaj u nas w olsztyńskim radiu rajdowym. Jaką piosenkę ? Żadną, dźwięk V8 przez trzy minuty". Wywiad 1 "Jak się czujesz odnośnie sprawności gdyby przyszłoby ci pojechać wyścig? - Poza Monako mogę jechać wszystko z kalendarza choćby jutro". Wywiad 2 "Jakie masz plany na najbliższy okres? Jeszcze nie wiem, wiem za to na pewno, że mam jeszcze jedną niezałatwioną sprawę i tę właśnie chce załatwić jak najszybciej. To mój cel." Zatem poczekam z oceną jego szans na powrót. Póki nie zrezygnował on - ja nie mam prawa. PS @Angulo każdy powrót był największy - do następnego.
Angulo
23.10.2013 05:17
Od początku powtarzałem, że Kubica nigdy nie wróci do F1 i w żadnym momencie nie twierdziłem, że będzie inaczej. Jego powrót to science-ficton, jeśli to by doszło do skutku to byłby to chyba największy powrót w historii F1.
TAFiT
23.10.2013 04:18
Bez przesady z fanatyzmem. Nadzieje można mieć zawsze, zresztą sam Kubek niczego nie zaprzeczył, a i w środowisku F1 są jeszcze ludzie, którzy mówią o możliwym powrocie Roberta. Jeśli nie wróci do F1 nikomu, z nas "wierzących", korona z głowy nie spadnie. A jak wróci, to chciałbym widzieć miny tych, którzy tak głośno krzyczeli, że już po sprawie. Poczekamy, zobaczymy, szanse są. A gdyby zdarzyło się tak, że Robert jednak "cudem" wróci do Formuły 1, to mam nadzieję, że pamiętasz o tym kaktusie @Ambrozya. ;)
mariok77
23.10.2013 04:12
Czasami mam wrażenie czytając niektóre komentarze, że ich autorzy bardziej będą cieszyć się z tego jeśli Robert nie wróci - bo wtedy będzie ich racja. Również jestem ciekaw ilu z tu piszących powiedziałoby Robertowi prosto w oczy, że nie wierzy w jego powrót. Ja dalej trzymam się tego, że jeżeli jakiś człowiek będzie w stanie wrócić do F1 po takim wypadku - to będzie to Kubica.
ICEman
23.10.2013 04:12
a jeszcze sie zdziwicie panie Ferrari
iceneon
23.10.2013 03:56
@paymey852 5 Dopóki sam Robert nie powie, że nie wróci do F1 ja wciąż wierzę w jego powrót.
ManiakF1
23.10.2013 03:43
Carolius Chodzi o to, że w trudnych sytuacjach nie radziłby sobie, ponieważ ręka by mu na to nie pozwala. Nie jest sprawny w 100%, dlatego nie dałby sobie rady w trudnych warunkach.
paymey852
23.10.2013 03:14
Na jedną wypowiedz typu "mam nadzieje" przypada dziesięć typu[quote="Ambrozya"]trzeba być albo niespełna rozumu albo żyć głupią nadzieją by wierzyć w to, że kiedykolwiek zasiądzie do kokpitu.[/quote] Wystarczyło by wiedzieć co sam Robert mówił ale lepiej dowartościować się że jest się takim mądrym i naiwni są tacy Bee idźcie cwaniaczki na ulice i tłumaczcie że Boga nie ma bo przecież wam nikt nie udowodni że się mylicie. Pani/e Ambrozya Robert powiedział że nie wie czy zajmie mu to rok, dwa czy dziesięć ale wróci. Jestem ciekaw czy jak byś spotkał RK to czybyś mu powiedział że jest debilem że ma nadzieje i że marnuje tylko czas z Mercedesem bo przecież ludzie na f1wm.pl już dawno znają finał tej walki bo wy przecież nie ma cie prawa się mylić o nie. Jeśli jest 1% to proszę zamknąć m.... Ps Robert już teraz jest w stanie ścigać się na 80% torów to wytłumacz mi czemu jestem "niespełna rozumu"
THC-303
23.10.2013 03:12
Zgadzam się Kamikadze, tyle, ze cudów nie ma. Pozostaje mi się podpisac pod Simim. Niech RK realizuje się w rajdach, idzie mu tam i sprawia radość i niech tak pozostanie. F1 jest tematem zamkniętym.
Kamikadze2000
23.10.2013 03:06
Gdy jeszcze nie było wiadomo, jakie ma obrażenia po wypadku, spekulowano, ile straci GP w sezonie 2011. Później mówiono o 2012 roku. A my już kończymy sezon 2013. W latach 2014-2016 wszystko się wyjaśni. Szanse są bardzo nieduże, ale nigdy nie mów nigdy. Ja chciałbym, aby ten "cud" się zdarzył. :)
Simi
23.10.2013 03:04
@maciejo195 Tak, tak, masz rację. Źle to ująłem. Natomiast spośród ludzi F1, raczej większość (nawet jeśli życzy sobie powrotu Roberta) nie wierzy, by było to możliwe.
Ambrozya
23.10.2013 02:56
Jak pisałem (daaawno temu), że nie wróci do F1 to mało nie zostałem zjedzony komentarzami pod moim adresem. I kto miał rację... ?
maciejo195
23.10.2013 02:45
[quote="Simi"]Mało kto wierzy w powrót Kubicy[/quote] Mylisz się. Poczytaj różne fora/strony i zobaczysz, że mnóstwo ludzi nadal głupio wierzy w powrót Roberta do F1. Są tak zaślepienii, że nic tego nie zmieni i tylko można się śmiać. Od dnia wypadku wiadomo, że już nie wróci do F1 :)
Simi
23.10.2013 02:38
Mało kto wierzy w powrót Kubicy i słusznie. Tyle lat poza F1 to dostatecznie dużo, by nie załapać się tam z powrotem. To wielka szkoda, ale życie idzie dalej. Robert nadal robi to co kocha i osiąga dobre wyniki. I niech tak pozostanie. A niektórzy może jeszcze w 2018 będą mówić, że Kubica wciąż może wrócić. Jak im się chce wierzyć w takie bzdury, niech wierzą.
FelipeF1.
23.10.2013 02:37
@THC-303 pamiętam jeszcze jak Włodek Zientarski mówił że liczy na powrót Kubicy na GP Włoch :D A tak na poważnie też mnie wpienia te ciągłe ustalanie nowych dat.
THC-303
23.10.2013 02:26
[quote]Jeżeli w 2015 roku nie zobaczymy Kubicy w F1 to jego powrót kiedykolwiek może mieć bardzo małe szanse.[/quote] Ja pier****. Miałem się nie odzywać, ale nie mogę... 'Jeśli na Brazylię KUB nie wróci to już nie wróci', 'jesli nie w 2013 to już nigdy', 'jeśli nie w 2014 to nie ma szans' a teraz juz trzeba gęgać o 2015? Przekładacie (Ty i Tobie podobni) tę granicę z roku na rok. I co? I nic. Master, Krys i reszta. Ustalcie raz, jaka data jest tą graniczną i trzymajcie się jej, a nie zmieniajcie zdanie co roku. Bo tak się możemy bawić do 2030-go, ale ja jednak wolałbym wcześniej dostać od Mastera jakieś upokarzajce i poniżające przeprosiny, które mi się jak psu buda naeżą itd. Konkretna data i tego się trzymajmy. Pod rozwagę.
FelipeF1.
23.10.2013 02:14
Trzeba podziękować Kubicy za to że dostarczał nam tyle wspaniałych emocji, tyle radości ze zdobytych miejsc na podium, za zwycięstwo w Kanadzie, za Pole Position w Bahrajnie i za każde okrążenie na torze, ale przyjmijcie do wiadomości że Robert już nie wróci do F1. Mam nadzieję że Robert przejdzie do WRC i tam spróbuje powalczyć o mistrzostwo, ja będę trzymał za niego bardzo mocno kciuki.
Masio
23.10.2013 01:58
Trzeba było go zatrudnić na sezon 2011, a nie przedłużać kontrakt z Massą do 2012. Kiedy to się stało, to już wiedziałem, że to było totalne głupstwo. Teraz Stefano może sobie pluć w brodę!
kacperskyy
23.10.2013 01:31
powroce z pytaniem do osob ktore z taka zawiscia zialy jadem na wszystkich ktorzy smieli choc wspomniec o tym ze kubica nie wroci do F1... pozdrawiam was, wroccie do artykulow i poczytajcie sobie jakie brednie wypisywaliscie.. ludzie czasem trzeba myslec realnie a nie fanatycznie. chlop nie mial szans na powrot i nie bedzie mial i na prawde sie z tego nie ciesze ale takie sa realia. mnie przeraza po prostu fanatyzm niektorych uzytkownikow tego forum.
MairJ23
23.10.2013 12:33
@Ambrozya a i jeszcze co mnie wkurza zawsze to, ile czasu wszystkim zajmuje zeby wogole rozpoznac w jakiejs osobie tego "bohatera". Ja rozumiem ze jak byl testerem to malo mozna bylo powiedziec o jego prawdziwych umiejetnosciach ale jak juz sie go zobaczlo w wyscigach to widac bylo potencjal. A ludzie takie bzdury pisali... matko. A teraz jak go nie ma to mamy w duga strone.... -skad sie to bierze ? - pytam
Ambrozya
23.10.2013 12:28
[quote="MairJ23"]jasne ale KUB mial ta przewage ze byl "nasz" i niewazne na ktorej pozycji jechal to mu kibicowalem jak nikomu innemu zeby mu manewr obrony badz ataku wyszedl jak najlepiej :) Niestety zauwazylem teraz ze kibicuje nieszczesciu Vettela :( co nie jest dobrym rozwiazaniem :) Ale na serio mam juz dosc jego dominacji...zabiera mi czas... ze tak powiem a mam go niewiele :) Chyba potrzeba nam poprostu jakiegos pozytywnego bohatera znow jak Malysz czy Robert wlasnie ! [/quote] Tak czytam, czytam... I zastanawiam się czemu nie ma tam mojego nicku ;) Poglądy na Roberta, Sebastiana i całą F1 mamy bardzo podobne.
MairJ23
23.10.2013 12:26
@Ambrozya jasne ale KUB mial ta przewage ze byl "nasz" i niewazne na ktorej pozycji jechal to mu kibicowalem jak nikomu innemu zeby mu manewr obrony badz ataku wyszedl jak najlepiej :) Niestety zauwazylem teraz ze kibicuje nieszczesciu Vettela :( co nie jest dobrym rozwiazaniem :) Ale na serio mam juz dosc jego dominacji...zabiera mi czas... ze tak powiem a mam go niewiele :) Chyba potrzeba nam poprostu jakiegos pozytywnego bohatera znow jak Malysz czy Robert wlasnie !
Ambrozya
23.10.2013 12:23
@MairJ23 Myślę, że nie tylko Tobie... Z resztą brakuje mi także innych kierowców oprócz KUB...
MairJ23
23.10.2013 12:20
A i zeby bylo jasne - CHOLERNIE MI GO BRAKUjE W F1 !!! Czlowiek musi sie nauczyc rozmawiac...to nie przychodzi odrazu :) wystarczy ogladnac stare odcinki "Sondy" z Kaminskim i Kurkiem i mozna sie wiele od nich nauczyc. Sprzeczac sie z glowa :)
Ambrozya
23.10.2013 12:20
[quote="McLuke"]@Ambrozya: ale niestety znacznej większości osób na tym serwisie ciężko to przyjąć do wiadomości... ;)[/quote] Zauważyłem to po komentarzach od czasu jego dzwona Skodą aż po dziś dzień... Faktycznie, wiem więcej jak przebiega rehabilitacja i co to znaczy mieć prawie urwaną rękę i stracić całą krew. To, że KUB w ogóle żyje to szczęście. A jego starty i dominacja w WRC2 to cud. W rajdach poprawił wynik Hołowczyca. zagramanicznych Mediach rozpływają się nad Robertem co jest niezwykle radosne dla nas wszystkich fanów motorsportu. Jednak na F1 nie ma co liczyć 9bo jakby nie było to inna liga niż WRC) i trzeba być albo niespełna rozumu albo żyć głupią nadzieją by wierzyć w to, że kiedykolwiek zasiądzie do kokpitu. Lubię ten serwis za autorów newsów, rzetelne, szybkie i jasne w przekazie wiadomości. Za to, że strona jest prosta w wyglądzie i działa o wiele lepiej niż np. Ultra. Ale komentarze czasami zbijają z nóg :D
MairJ23
23.10.2013 12:17
@McLuke @Ambrozya moze ludzie tutaj sa na tyle mlodzi ze nie potrafia odroznic swoich nadziei od rzeczywistosci - wmawiaja sobie na sile ze jednak to caly czas jest mozliwe - przeciez facet (Kubica) zyje i moze ewoluowac, przeciez cos podobnego wydarzylo sie w jego historii. :) i jakie trudne moze byc prowadzenie samochodu do diaska ?:) Rzeczywistosc jest nieco inna. Cieszmy sie ze Kubek caly czas nas, Polakow reprezentuje jak umie najlepiej i na serio mu to dobrze wychodzi - szkoda ze to nie moja dzialka sportow motorowych... ale i tak go podziwiam, facet jest niesamowity. Nie mam mu takze za zle jego wypadku. Scigal swoja pasje ktora go wyniosla az na wyzyny F1, a jego wartosc potwierdza tylko ten artykul. Stalo sie co sie stalo. Nikt jak on bardziej tego nie rozumie i jestem pewien ze sam nei zaluje bo przeciez Kubek wie co robi ! Pozdro.... Cieszmy sie tym co mamy !
mbg
23.10.2013 12:02
ja to nawet nie chcę żeby wracał. W WRC widać że jest w swoim żywiole. F1 to tylko kasa, ograniczenia, ułatwienia i zero dzikości jaka była kiedyś. ;p
McLuke
23.10.2013 11:50
@Ambrozya: ale niestety znacznej większości osób na tym serwisie ciężko to przyjąć do wiadomości... ;)
Ambrozya
23.10.2013 11:24
Powiedział, że KUB nie wróci do F1. Czyli w zasadzie to, o czym każdy wie...
Gie
23.10.2013 11:01
Po pierwsze należałoby zapytać Stefka kiedy ostatni raz kontaktował się z Kubicą i co wie o jego stanie zdrowia. Mam wrażenie że tak gada by coś odpowiedzieć.
kabans
23.10.2013 10:02
po co kubica ma wracać do f1 jak lepiej sobie radzi w rajdach i jesli dostanie dobre auto wrc za rok to moze namieszać w czołówce
paymey852
23.10.2013 09:58
Gdzie on powiedział że chcieli zatrudnić RK? Hulkenberg też był na "oku" i co z tego. Podoba mi się szczerość wypowiedzi "zrobiłbym to za zamkniętymi drzwiami w surowy sposób. Jednak na zewnątrz zawsze będę bronił zespołu" znaczy się że oficjalnie jest szczery hehe. Kto mi wytłumaczy co miało dać ostatnie TO na Felipe, kiedy Ferdek miał szanse na majstra(teoretycznie oczywiście :)to Ok ale na Suzuce to było niesmaczne takie pokazanie ty jesteś nikim siedź cicho i rób swoje Ps.@UP denerwują mnie takie wypowiedzi że jęśli nie teraz to nigdy
KryS
23.10.2013 09:49
Jeżeli w 2015 roku nie zobaczymy Kubicy w F1 to jego powrót kiedykolwiek może mieć bardzo małe szanse. Ale jestem pełen nadziei ;)
Carolius
23.10.2013 09:39
Ciekawe jak faktycznie jest z tym Kubicą. Co ma na myśli Stefek, mówiąc o ograniczonych sytuacjach? Jeżeli nie wróci to na kolejnego Polaka w F1 będziemy czekać wiele, wiele lat... Co do postępowania Ferrari przynajmniej się nie kryją i pokazują jak jest naprawdę :)