Red Bull chce doprecyzowania zasad dotyczących świętowania
Horner uważa, że sędziowie powinni przymykać oko na niektóre nadzwyczajne sytuacje
02.11.1317:34
1499wyświetlenia
Szef zespołu Red Bull, Christian Horner uważa, że sędziowie Formuły 1 powinni być bardziej elastyczni w przypadku, gdy kierowca świętuje po wyścigu wykonując bączki.
Vettel celebrował zdobycie czwartego z rzędu mistrzowskiego tytułu spektakularną serią bączków na prostej startowej, po czym oddał hołd swojemu bolidowi i rzucił rękawice w tłum kibiców. To zachowanie zostało ukarane reprymendą, ponieważ po wyścigu Vettel nie pojechał prosto do parku zamkniętego. Red Bull otrzymał 25,000 euro kary.
Horner wyraził swoje niezadowolenie dotyczące tej kary, jednak jest świadomy, że sędziowie podjęli taką a nie inną decyzję, ponieważ kierowca nie dopełnił wymogów regulaminu. Zasugerował jednak, że zamiast zmieniać reguły dotyczące takich zachowań, powinno dać się wolną rękę sędziom w jednorazowych przypadkach.
Moim zdaniem sędziowie powinni mieć możliwość przymknięcia oczu na niektóre sprawy w nadzwyczajnych okolicznościach- odpowiedział Horner, zapytany przez Autosport o to, co powinno się zrobić.
Mogli być dużo bardziej ostrzy w swojej karze i wybrali najlżejszą z możliwych, w postaci reprymendy i kary finansowej dla zespołu. Pomimo tego, że było to świadome zachowanie kierowcy. Nie będziemy go jednak z tego rozliczać.
Szef Red Bulla dodał również, że celebracja Vettela była dobra dla F1 i przyznał, że w innych sportach takie sytuacje są dopuszczalne.
Czasami w życiu zdarzają się rzeczy, które nie dokońca mieszczą się w granicach regulaminu- powiedział.
Na przykład podczas Wimbledonu, tenisista po wygranej wdrapuje się na trybunę i idzie do swoich rodziców, lub piłkarz przechodzi wśród tłumu do swojego członka rodziny. To, co zrobił Sebastian było bardzo entuzjastyczne, jednak dopiero co uświadomił sobie, że zdobył czwarty mistrzowski tytuł i zdecydował się uczcić go w ten sposób- stwierdził Horner.
Minusem tego zachowania było obciążenie silnika i skrzyni biegów, a opony powinny były zbierać gumę podczas ostatniego okrążenia. Sprzeciwił się temu wszystkiemu - jednak z punktu widzenia zespołu była to dokładnie ta rzecz, którą powinien był wtedy zrobić. Było to dobre dla sportu i szkoda, że zostało ukarane. Rozumiem, że sędziowie mają przed sobą zestaw zasad, jednak czasami masz nadzieję, że zdrowy rozsądek zwycięży.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE