Renault, McLaren, Ferrari i Honda przed GP Bahrajnu
Serwis F1-Live o faworytach do zwycięstwa w pierwszym wyścigu sezonu 2006
09.03.0612:31
778wyświetlenia

Mistrz świata Fernando Alonso liczy na rozpoczęcie obrony tytułu od zwycięstwa. Cała batalia w tegorocznych mistrzostwach Formuły 1 rozpoczyna się już w ten weekend, gdzie na torze w Sakhirze odbędzie się Grand Prix Bahrajnu.
24-letni kierowca Renault przeszedł w zeszłym sezonie do historii, stając się najmłodszym MŚ w historii tego sportu (pokonał w tym względzie Emersona Fittipaldiego przyp. red.) i twierdzi, że zwycięstwo w pierwszym z 18 wyścigów będzie idealnym początkiem sezonu.
"Obrona tytułu będzie trudniejsza niż wywalczenie go za pierwszym razem, ponieważ ciąży na tobie znacznie większa presja", powiedział Alonso. "Testy przebiegły bardzo dobrze i myślę, że zdecydowanie możemy powalczyć o zwycięstwo w Bahrajnie. Jeśli nam się to uda, to równie dobrze możemy powalczyć o mistrzostwo".
W związku z odejściem Alonso do McLarena w 2007 roku, co zostało potwierdzone w grudniu ubiegłego roku, obowiązek rozwijania tegorocznego bolidu spocznie głównie na barkach jego zespołowego kolegi, Giancarlo Fisichelli. Włoch, który jak dotąd odniósł dwa zwycięstwa, jest przekonany, że w tym roku zdoła wywrzeć większą presję na mistrzu świata.

Tymczasem najbliższy rywal Alonso z zeszłego sezonu, Kimi Raikkonen, nie miał tak udanych zimowych testów, ponieważ trapiły go liczne problemy ze skrzynią biegów w bolidzie MP4-21. Jego kolumbijski kolega z zespołu, Juan Pablo Montoya, jest prawie pewny, że będzie w stanie pokonać Fina w bezpośredniej konfrontacji, jako że jest już w pełni wyleczony z kontuzji ramienia, która zrujnowała mu część sezonu 2005.
Po katastrofalnym sezonie, w którym Ferrari wygrało tylko jeden wyścig, Michael Schumacher jest zdeterminowany, aby powrócić na samym szczyt w mogącym być jego ostatnim rokiem startów w Formule 1 sezonie 2006. Siedmiokrotny mistrz świata zeszłoroczne mistrzostwa ukończył na trzeciej pozycji i do Alonso stracił 71 punktów.

Niemiec zaprzeczył, jakoby zespół zmarnował cenne dni testowe, pozwalając gwieździe MotoGP, Valentino Rossiemu, zdobywać dalsze doświadczenie. Ponadto wierzy, że lutowe testy w Bahrajnie zapewnią Ferrari dużą przewagę w pierwszym wyścigu sezonu.
"Testy te były dla nas bardzo dobre nie tylko ze względu przygotowywanie do wyścigu, ale też ze względu na opony - teraz będzie nam zdecydowanie łatwiej, gdyż do Bahrajnu przybyliśmy wiedząc dokładnie, jakie opony zabrać ze sobą", powiedział.
"Na pewno nie chcę kolejnego takiego roku jak ubiegły. Kocham wygrywanie, a w zeszłym sezonie raczej niezbyt często nam się to udawało. Testy przebiegły dobrze i opony Bridgestone działają tak jak chcieliśmy, więc myślę, że powinniśmy wypaść lepiej niż rok temu".

Człowiekiem, który może opuścić Bliski Wschód z największym uśmiechem na twarzy po niedzielnym wyścigu, jest Jenson Button. Brytyjczyk, który zdobywał punkty w ostatnich 10 wyścigach sezonu 2005, kiedy jego zespół nosił jeszcze nazwę BAR, plasował się w czołówce testów częściej niż którykolwiek inny kierowca.
Honda perfekcyjnie przygotowała się do nowych przepisów dotyczących silnika i Button jest zdeterminowany, aby odnieść pierwsze zwycięstwo w swoim 102 wyścigu. "Chcemy móc walczyć o zwycięstwa", powiedział. "Jeśli chcesz walczyć o mistrzostwo i zwycięstwa, to musisz to czynić od samego początku sezonu, czyli od Bahrajnu. Jesteśmy gotowi na to bardziej niż kiedykolwiek i jeśli nie odniesiemy sukcesu, to będziemy bardzo zawiedzeni".
Źródło: F1-Live.com
KOMENTARZE