Capelli: Zmiany w przepisach szansą dla słabszych zespołów

Adrian Newey przyznaje, że rewolucja techniczna rodzi pewne problemy.
05.12.1308:06
Nataniel Piórkowski
1984wyświetlenia

Były kierowca Formuły 1 - Ivan Capelli uważa, że zmieniające się przed sezonem 2014 przepisy, mogą być dużą szansą dla mniejszych stajni do nawiązania walki ze ścisłą czołówką.

Według jednych opinii w hierarchii królowej sportów motorowych nie dojdzie do poważniejszych zmian, a na topie wciąż pozostaną te ekipy, które dysponują największymi budżetami i wsparciem producentów jednostek napędowych. Są jednak i tacy, którzy sądzą, że duże zmiany regulaminowe zatrą obecnie występujące różnice pomiędzy ekipami.

Wlicza się do nich Capelli: Dużym wyzwaniem będzie złożenie wszystkiego razem. To może być szansą dla mniejszych zespołów by przesunąć się bliżej czołówki. Może będzie to wyglądało trochę tak, jak w latach osiemdziesiątych w przypadku stajni Leyton House dla której się ścigałem, lub Minardi z Martinim lub Tyrellem i Alesim. Rewolucje takie jak ta mogą przetasować karty i dać tę przepiękną cechę, jakiej od dawna brakowało Formule 1 - powiedział portalowi blogf1.it.

O trudnościach z przygotowaniem do nadchodzącego sezonu mówił w rozmowie z Auto Motor und Sport guru techniczny Red Bull Racing - Adrian Newey. Największym problemem związanym z przyszłorocznym samochodem jest węższe przednie skrzydło. Może wydawać się, że piętnaście centymetrów to niewiele, ale to olbrzymia różnica, gdy jego końcówki znajdują się na środku przednich opon. Drugim wyzwaniem jest nowy silnik. Zainstalowanie go w samochodzie jest co najmniej dwa lub trzy razy trudniejsze niż w przypadku V8.

Anglik zwrócił również uwagę na fakt, że nowe przepisy techniczne skutecznie osłabiają jedną z domen Red Bulla, jaką do tej pory było wykorzystywanie przepływu spalin. Udało nam się zintegrować wydech z aerodynamiką lepiej niż pozostałym ekipom, więc to oznacza, że teraz najwięcej stracimy. Z drugiej jednak strony, tworzyłem samochody, które i bez tego wydawały się całkiem szybkie, więc postaram się ponownie tego dokonać.

KOMENTARZE

9
mbwrobel
06.12.2013 12:15
No cóż - w totka ludzie grają systemami, a czasem jedyną szóstkę trafia ktoś, kto raz w roku od święta puszcza kupon z jednym zakładem. Jednak mimo wszystko prawdopodobieństwo jest większe przy graniu systemem za większą kasę.
Kamikadze2000
05.12.2013 06:34
@Zajkos - podpisali CA, który zobowiązuje ich do startów. Bernie im pomoże, jakby coś... ;) Choć oczywiście na kokosy liczyć nie można. LEimer zasługuje na debiut. :)
Zajkos
05.12.2013 01:18
@Kamikadze2000 Niestety Marussia może miec małe kłopoty. Choć są w dobrej sytuacji finansowej to sądzę że powinni znaleźć lub zostawić kierowcę z DUŻYM portfelem. ;) Co prawda niechętnie to piszę ale Laimer może być dobrym posunięciem.. No ale Chilton też najgorszym wyborem by nie był.. ;P
dex
05.12.2013 12:16
Bo żeby dużo zmienić w bolidzie i coś robić od nowa trzeba mieć kasę a wiadomo że zespoły z czołówki ją mają a zespoły z końca stawki już nie koniecznie. Dlatego wydaje mi się że dużo się nie zmieni mogą być jakieś pojedyncze niespodzianki ale na pewno nie że Marussia będzie drugim RBR :) Jakby był limit kasy i straszny nadzór a tu wiadomo że Ferrari czy Renault już testują swoje cacka nowe.
jpslotus72
05.12.2013 12:01
@rno2 Otóż to. Co prawda przypadku samego Ferrari nie zawsze (a w każdym razie nie ostatnimi czasy) ilość przechodzi w jakość, ale jednak właśnie przy tego rodzaju zmianach dużą rolę grają zasoby (ludzkie i materialne). Różnego rodzaju symulacje, badania, tunel itp. - to wszystko ktoś musi obsługiwać i musi to być wykorzystane do maksimum, a to kosztuje (i przede wszystkim trzeba tym dysponować). "Pogoda" zawsze jest "dla bogaczy". To nie te czasy, że można było robić "partyzantkę" w garażu i zdetronizować Ferrari (jak Anglicy na przełomie lat 50 i 60-tych).
rno2
05.12.2013 10:58
Wątpię czy rewolucja pomoże mniejszym zespołom. Kiedy na etapie np. projektowania natrafia się na poważny problem, to do jego rozwiązania w RBR, Ferrari itp. rzuci się z 70 pracowników (inżynierów, aerodynamików itd.), a w takiej Marussii problem będzie musiało rozwiązać raptem 10 pracowników...
Kamikadze2000
05.12.2013 10:34
@Zajkos - doczekasz się ich, spokojna głowa. :D
Zajkos
05.12.2013 10:32
Ja chcę w przyszłym Marussie i Williamsa w stawce. <3
benethor
05.12.2013 07:25
tak, zespoły, których nie stać na wykorzystanie wszystkich testów w roku będą miały nagle kase na przygotowanie samochodu, który wygra wszystko, jasne... Ferrari, McLaren i RBR mają nieograniczony budżet na F1, w czołówce się nic nie zmieni.