Niederhauser, Visoiu i Carbone potwierdzają starty w GP3

Dwóch pierwszych dołączy do Ardena, a trzeci do Tridenta
15.01.1415:57
Paweł Zając
1623wyświetlenia

Po niedawnej informacji o zakontraktowaniu de Beera przez Tridenta dziś poznaliśmy kolejnych trzech kierowców, którzy w przyszłym roku będą rywalizować w GP3.

W ekipie Arden zobaczymy Patricka Niederhausera i Roberta Visoiu. Obaj mają już doświadczenie dwuletnie doświadczenie w serii, kiedy reprezentowali Jenzera i właśnie Ardena w przypadku Rumuna.

W zeszłym roku Niederhauser był trzynasty w klasyfikacji z zaledwie dwoma wizytami na podium, Visoiu natomiast uplasował się dwa oczka wyżej dzięki zwycięstwu w dwóch wyścigach - na Ricardo Torno i Hungaroringu.

Patric Niederhauser powiedział: Po świetnych testach w Abu Zabi jestem bardzo zadowolony dołączając do Arden International na sezon 2014. To będzie mój trzeci rok w GP3, więc celem jest walka o mistrzostwo. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział w mojej karierze.

Robert Visoiu powiedział: Czekam na ekscytujący sezon 2014. Czuje, że wiele się nauczyłem podczas poprzednich lat i jestem gotowy na dalszy rozwój. Arden odegrał kluczową rolę w tym procesie i jestem pewny, że z ich pomocą będę mógł osiągnąć swoje cele. Po raz pierwszy będę miał okazję jeździć tym samym autem przez dwa sezony, co sprawia, iż jestem pozytywnie nastawiony.

Trzecim zawodnikiem jest Victor Carbone, który zasili szeregi Tridenta. Brazylijczyk w 2010 roku sięgnął po mistrzostwo amerykańskiej F2000 Championship Series, po czym przeniósł się do Indy Lights, gdzie dwa lata z rzędu zajął szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. W zeszłym roku zaliczył jeden gościnny start w tej serii, a także pojawiał się w kanadyjskim Porsche Carrera Cup. Jestem niesamowicie zadowolony z dołączenia do Tridenta i ścigania się w Europie - powiedział Carbone. Będzie to dla mnie wyzwanie, jednak jestem pewny, że wraz z moim zespołem będziemy ciężko pracować nad osiąganiem dobrych wyników.

KOMENTARZE

1
Kamikadze2000
15.01.2014 07:50
Nie spodziewałem się Patrica w trzecim roku startów... cóż, oby lepiej mu się powiodło. Robert to młodzik - liczę, że wejdzie na nowy poziom. :) Victor przyzwoicie radził sobie w Stanach - na pewno lepszy od de Beera, które nie ma na koncie żadnych sukcesów. Z chęcią w serii zobaczyłbym jednak Sage'a Karam'a. :)