Eric Boullier zostaje dyrektorem wyścigowym McLarena

Francuz ostatecie będzie podlegał dyrektorowi wykonawczemu McLaren Racing
29.01.1411:10
Łukasz Godula
4966wyświetlenia

Eric Boullier został dzisiaj ogłoszony jako dyrektor wyścigowy McLarena. Ostatecznie Francuz będzie podlegał dyrektorowi wykonawczemu McLaren Racing, co jest nowym stanowiskiem w strukturze McLarena, a wynika z restrukturyzacji, jaką przeprowadza Ron Dennis.

Boullier oficjalnie rozpocznie swoje obowiązki 3 lutego, jednak już dziś wystosowano oświadczenie, które zapowiada przejęcie przez niego roli dyrektora wyścigowego. Będzie on współpracował z Jonathanem Nealem i innymi kierownikami, jednak w ekipie nie będzie szefa zespołu, powstaje za to stanowisko dyrektora wykonawczego McLaren Racing.

Dyrektor wykonawczy McLaren Racing to nowe stanowisko w zespole, które zostało stworzone w wyniku zmian, jakie wprowadza Ron Dennis w Grupie McLaren. Do czasu objęcia go przez kogoś innego, obowiązki te będzie pełnił Jonathan Neale - czytamy w oświadczeniu.

Tymczasem Eric Boullier powiedział: Po pierwsze, traktuję tę zapowiedź jako zaszczyt i niesamowitą okazję. Kapitał ludzki McLaren Racing i zaplecze w McLaren Technologi Centre są na światowym poziomie i jestem podekscytowany perspektywą dołączenia do tak niesamowitego zespołu.

Jestem zdeterminowany, by odebrać w nim aktywną rolę, pracując u boku doświadczonych menedżerów i dyrektorów, w ramach nowej struktury organizacyjnej, by wdrożyć zmiany, które mają przynieść sukces. Na koniec chciałbym zapewnić, że jestem zdeterminowany, by dorównać pasji i zaangażowaniu innych pracowników do zwycięstwa.

KOMENTARZE

13
Kajt
29.01.2014 10:22
Nie wiem czemu niektórzy uważają, że Bulion jest w złym miejscu/nie pasuje. Przez 4 sezony pełnił szefa stajni, która stała na granicy rozpadu, prowadził ją dzielnie mimo coraz większych belek rzucanych pod nogi, vide 2009/2010 odejście Renault, 2011 utrata Kubicy i problemy z przednim wydechem, później utrata głównego inżyniera. W sezonie 2012 dzięki zatrudnieniu Kimiego liczyli się na niektórych torach w walce, a gdyby nie trudny sezon GRO na pewno skończyliby wyżej. Niemniej i tak udało im się na zamknięcie sezonu wygrać, dzięki kunsztowi Fina. Następnie otworzyli zwycięstwem 2013 rok i mimo prostej pochyłej ku bankructwu walczyli do końca i według niektórych byli jedyną siłą gotową stawić czoła Red Bullowi. Zespół, który nie miał pieniędzy dla kierowcy i swoich inżynierów do ostatniego wyścigu bił się o podia. Jeżeli poprowadzenie zespołu przez takie zawirowania i wywalczenie zgoła dobrych wyników (4. miejsce wśród konstruktorów, gdyby nie problemy z kasą dla Kimasa byłoby może nawet 2., a niemal na pewno 3.) nie świadczy o klasie tego pana, to ja nie wiem jak powinien wyglądać szef zespołu. I teraz porównajcie sobie do tego Whitmarsha, który mając ogromne zasoby, dwójkę bardzo dobrych (w przypadku HAM nawet świetnego) kierowców i niemal mistrzowski bolid (2010, 2012) osiągnął to co osiągnął. Może i więcej zwycięstw, ale również stracone szanse przez głupie błędy i całkowity strzał w stopę z bolidem na 2013 rok. Boullier został za swoją ciężką pracę sowicie wynagrodzony, taka jest prawda.
badyl
29.01.2014 05:23
No przesadziłem, ale w te kilka lat jedno MŚ powinno być, były auta zdolne to zrobić, a jednak nie wyszło. Ale masz rację, trochę goryczy kibica Mclarena w tym było ;)
tifosi
29.01.2014 04:30
@badyl Parę wyścigów wygrali jak Martin Whitmarsh szefował McLarenowi. Chyba, że nieudacznikiem jest każdy, kto nie zdobywa mistrzostwa świata?
badyl
29.01.2014 02:57
[quote="tifosi"]Kozioł ofiarny[/quote] Ktoś, kto niczego nie wygrał i doprowadził zespół to takiej degrengolady jak ostatni sezon nie jest kozłem ofiarnym, tylko nieudacznikiem. Żegnamy bez żalu.
Lukas
29.01.2014 11:19
@Karol24 - faktycznie, już poprawiam
mykowhai
29.01.2014 11:17
Podjechał Lotusem Evorą, a wróci do domu McLarenem MP4-12C lub P1 ;D
tifosi
29.01.2014 10:48
Myślę że jednak Ross Brawn zastąpi Martina Whitmarsha. Kozioł ofiarny jest potrzebny McLarenowi w tej roli Martin Whitmarsh. A Ross Brawn już niedługo będzie dostępny.
Karol24
29.01.2014 10:42
Wydaje mi się, że źle to przetłumaczyliście: „Jest to nowe stanowisko w zespole, które zostało stworzone w wyniku zmian, jakie wprowadza Ron Dennis w Grupie McLaren. Do czasu objęcia go przez Boulliera, obowiązki te będzie pełnił Jonathan Neal" Powinno być: „Jest to nowe stanowisko w zespole, które zostało stworzone w wyniku zmian, jakie wprowadza Ron Dennis w Grupie McLaren. Do czasu zatrudnienia osoby na to stanowisko, obowiązki te będzie pełnił Jonathan Neale" Boullier będzie tylko dyrektorem wyścigowym.
Lukas
29.01.2014 10:30
Struktura w McLarenie jest w dość poważnej przebudowie, więc nie wiadomo jeszcze co będzie z Martinem. Ron stwierdził, że nie będzie szefa zespołu, więc Martin niby automatycznie traci posadę, ale może zostać przesunięty na inne stanowisko, na równi z Erikiem, choć to mało prawdopodobne.
BinLadenF1
29.01.2014 10:26
No to już pewne kto zastąpi Buttona w przyszłości :)
Adakar
29.01.2014 10:22
O_o ... mother of god. Why ? @gpjano Martin był bardzo długo z ekipą i sądzę, że był/jest bardzo lojalnym pracownikiem. Zna też wiele "tajemnic" Mclarena. Oddelegują go w najlepszym wypadku do np. aut GT Mclarena, albo na niższe stanowisko w Mclaren T.Center. Albo w najgorszym wyślą na roczny płatny urlop z zakazem przejścia konkurencji i dopiero w 2015 pozwolą mu przejść do innej ekipy.
gpjano
29.01.2014 10:22
A co z Martinem Whitmarshem??? Zapadła kurtyna milczenia. On milczy, zespół o nim milczy...
mefistofele
29.01.2014 10:22
Nie pasuje ten człowiek do Mclarena.