Raikkonen: Ferrari w lepszej sytuacji niż to wygląda

Fin uważa, iż brak problemów z niezawodnością może uczynić sporą różnicę w osiągach
18.03.1417:17
Mateusz Szymkiewicz
2371wyświetlenia

Kimi Raikkonen uważa, że zespół Ferrari jest w znacznie lepszej sytuacji, aniżeli pokazał to weekend w Australii.

Fin oraz jego kolega z zespołu - Fernando Alonso, mieli nadzieję, że będą w stanie zdobyć miejsce na podium podczas otwierającego sezon Grand Prix Australii, jednak Hiszpan zameldował się na mecie piąty, a Raikkonen dopiero ósmy. 34-latek przyznał, że jeżeli wszystko będzie ze sobą dobrze współpracowało, to Ferrari będzie znacznie bliżej czoła stawki.

Jeżeli uda nam się przejechać weekend bez jakichkolwiek problemów, podobnie wyścig, to jestem pewny, że będziemy znacznie mocniejsi - stwierdził Kimi Raikkonen. Tak było tutaj [oba samochody miały problemy podczas wyścigu] i mam nadzieję, iż uda nam się poukładać te wszystkie rzeczy przed kolejnym wyścigiem.

Na pytanie, które obszary tegorocznej konstrukcji Ferrari wymagają szczególnej poprawy, Mistrz Świata z sezonu 2007 odpowiedział: Mieliśmy całkiem dobry pogląd na to, gdzie jesteśmy i oczywiście nie znajdujemy się tam, gdzie chcielibyśmy być. Myślę, że wszystko po trochu [wymaga poprawy]. Prawdopodobnie trzeba dokonać poprawy po stronie samochodu jak i silnika. Mimo to sprawienie, żeby wszystkie elementy samochodu działały właściwie przez cały weekend, bez czynienia jakichkolwiek błędów, może uczynić sporą różnicę.

KOMENTARZE

2
Challenger
19.03.2014 06:42
Podpowiem, przeprojektujcie ten nos to się okaże że jest potencjał. Nos RBRa jest chyba najładniejszy i w te stronę warto iść... :P Wydaje mi się jak @derwiszowi, że Ferrari depcze w miejscu i ciągle wybierają nie te rozwiązania co trzeba. O ile Lotus w ogóle miał problem z poprawą czegokolwiek to wydaje mi się że Ferrari w ogóle zaczyna od błędnego projektu bolidu, a potem to jest ratowanie sytuacji. Morze rzeczywiście Ferrari ma jakiś dziwny tunel aerodynamiczny skoro tam działa, a w realu nie.
derwisz
19.03.2014 01:57
Oby rację miał Kimi. Poki co wiele wskazuje na to, ze Ferrari powtarza schemat z lat ubiegłych, czyli nic się nie zmieniło. Mają solidny bolid z drugiego szeregu, którym nie sposób nawiązać walki z najlepszymi. A kto na czele? Jak zwykle Brawn i ... mimo wszystko Newey. Jestem przekonany, ze wzorem z poprzednich sezonów Adrian szybko wyciągnie wnioski i po kilku GP RBR nie będzie w niczym ustępował najlepszym albo będzie zdecydowanie najlepszym bolidem w stawce.