Todt prosi o przemyślenie kwestii podwójnych punktów

Francuz ujawnił, iż nie wszystkie ekipy chciały zmiany przepisu
10.04.1413:20
Łukasz Godula
2048wyświetlenia

Prezes FIA, Jean Todt uważa, że szefowie Formuły 1 powinni wziąć pod uwagę krytykę fanów co do podwójnych punktów za ostatni wyścig w sezonie.

Decyzja o przyznaniu podwójnych punktów za finał sezonu w Abu Zabi spotkała się z szeroką krytyką, większą nawet od tej, jaka dotknęła dźwięku obecnych silników F1.

Jednak pomimo narzekań, które zdziwiło zespoły, szefowie F1 pozostali przy wcześniejszych ustaleniach w tym zakresie. Jednakże, po tym jak w tym tygodniu szefowie zareagowali na narzekania co do dźwięku jednostek turbo, pojawiły się również sugestie, iż powinni zająć się podwójnymi punktami, ponieważ fani zostali zignorowani w tej kwestii.

Jednak Todt, który osobiście nie jest przeciwnikiem podwójnych punktów zasugerował, że niezadowolenie fanów z tego pomysłu oznacza, że być może należy przemyśleć go jeszcze raz. Ujawnił również, że poprosił Grupę Strategiczną F1 o przemyślenie pomysłu po sprzeciwie wyrażonym przez fanów wcześniej w tym roku, jednak odpuścił dalsze naciskanie, gdyż nie spotkał się z jednomyślnym poparciem swojego stanowiska.

By tę sprawę przemyśleć, potrzebowaliśmy jednomyślnej zgody, a jeśli takiej nie mamy, to nie da się tego zmienić - powiedział Francuz. Mieliśmy spotkanie strategiczne i powiedziałem «czy chcecie to przemyśleć?», odpowiedzią było nie. Nie pytajcie mnie kto się sprzeciwił. Tak więc powiedziałem, «dobrze, zobaczymy jaka będzie reakcja na koniec sezonu». Osobiście byłem zdziwiony tak dużymi emocjami co do tego, ponieważ nie uważałem tego za zbyt dużą zmianę w F1. Jednak mimo to musimy słuchać tych głosów i miejmy nadzieję weźmiemy to pod uwagę.

KOMENTARZE

12
Kamikadze2000
11.04.2014 11:14
@jpslotus72 - fakt, to też głupi pomysł. ;)
jpslotus72
11.04.2014 08:29
@Kamikadze2000 Żeby być szczerym, to swego czasu był chyba jeszcze większy idiotyzm - kiedy na przykład w sezonie1979 rozegrano 15 punktowanych wyścigów (i 3 dodatkowe, poza punktacją), a każdy kierowca do klasyfikacji wybierał z nich dla siebie tylko 8 (i tylko tyle mu się ostatecznie liczyło) - 4 z pierwszych 7 i 4 z ostatnich 8 GP... Więc na przykład z drugiej połowy sezonu dla jednego kierowcy mogły się liczyć 4 zupełnie inne wyścigi niż dla drugiego... Miało to między innymi wyeliminować przypadkowość (pech, awarie, niezawinione kolizje), ale w sumie sami kierowcy mieli tego dosyć, więc na szczęście porzucono później to rozwiązanie. Tylko że w obecnym sezonie nabierało się na raz wiele atrakcji w obu regulaminach.
Kamikadze2000
11.04.2014 08:06
F1 nigdy jeszcze nie upadła tak nisko w kwestii absurdów w przepisach... ;) Punkty karne są spoko, ale reszta to pomyłka... ;)
MairJ23
10.04.2014 08:11
No coz... tak dzisiaj to wyglada a ja powiem szczerze ze wydawalo mi sie ze to jakis zart z tymi podwojnymi punktami. Potem sie okazalo ze jednak nie. Ale musze stwierdzic ze podoba mi sie postawa FIA bo przynajmniej potrafia sie przyznac do bledu a nie to co rodzimi politycy. Mozna sie od nich uczyc (nie od tych politykow). Czlowiek nie jest nieomylny i kazdy z nas to wie. Najwazniejsze jest to zebysmy my Fani byli zadowoleni i oczywiscie sama F1 ale z nami... jako na pozycji pierwszej. Sugerowanie ze to RBR chce zeby taka sytuacja zostala jest troche nie na miejscu. Prosze sie nie bawic w Macierewicza tutaj. To kto na tym skorzysta najbardziej jest teraz loteria. Czy to bedzie Catherham czy moze Marussia a moze bedzie to Ferrari :) nikt tego dzisiaj nie bedzie wiedzial. Patrzac tylko na to ze Mercedes jest tak daleko z przodu smiem stwierdzic ze ich to raczej nie bedzie obchodzilo czy beda podwojne punkty czy nie. Moim zdaniem zespoly nei powinny si egodzic na takie rzeczy bo moze to niektore zespoly slono kosztowac. Klasyfikacja na koniec sezonu nie jest tylko dla naszych oczu ale dla ich kieszeni i moze byc placz i zgrzytanie zebow :P
rno2
10.04.2014 04:15
Myślę, że @marvin zamknął temat swoim postem. Coraz częściej FIA wygląda jak banda durniów, a nie poważna instytucja...
DBR
10.04.2014 02:33
Nie zdziwiłbym się, gdyby zespołem, który nie chce zmiany podwójnych punktów był RBR - to zresztą byłoby logiczne - z całych sił staraja się dogonić Mercedesa i teraz jak sami mówią skupiają się bardziej nad ograniczaniem strat. W środku i pod koniec sezonu moga (dysponujac wszek nieograniczonym budżetem) dogonić Mercedesa i takie podwójne punktowanie może zrównoważyć straty z początku sezonu. A.K.
VJM02
10.04.2014 02:31
Proponuję w ramach kompromisu punktować podwójnie w ostatnim wyścigu tylko tych spoza pierwszej dziesiątki. Będzie sprawiedliwie. :)
Aeromis
10.04.2014 02:01
Grupa strategiczna zawiodła, zasady jej działania zawiodły (jednomyślność), FIA zawiodła. Todt jak słoń w składzie porcelany, co się ruszy to skopie. Lepiej byłby zrobić 2 wyścigi w ostatnim GP niż cackac się z podwójnymi punktami. Niestety ciało zarządzające straciło kontakt z rzeczywistością i dało się porwać własnej fantazji (czytaj głupocie).
Anderis
10.04.2014 01:20
Jak dla mnie F1 się powywracała do góry nogami, Ecclestone ma za dużo do powiedzenia. Przez powstanie tej całej Grupy Strategicznej, zbyt wiele złych przepisów od strony sportowej można przepchnąć, realizując interesy i interesiki poszczególnych zespołów, a FIA, która przede wszystkim powinna decydować o sprawach regulaminowych, nie ma wystarczająco dużo do powiedzenia. Teraz wystarczy, że Bernie dogada się z kilkoma dużymi zespołami i już można całą resztę, mówiąc kolokwialnie, wy****ć. Ja wiem, że znajdzie się i zawsze znajdowało wielu krytyków poczynań FIA, ale dla mnie nawet nieco nieudolna władza FIA byłaby lepsza od tego, co mamy teraz. Interesy zespołów zawsze będą sprzeczne pomiędzy sobą, dlatego zbyt duża rola zespołów w procesach decyzyjnych doprowadzi moim zdaniem do destrukcyjnego dla F1 mocowania się na wprowadzanie przepisów sprzyjających i szkodzących poszczególnym teamom. Obawiam się, że jak tak dalej pójdzie, to za jakieś 2 lata nie będę miał już ochoty oglądać tej dyscypliny. Wizja F1 panów Ecclestone'a, di Montezemolo i Mateschitza zbyt bardzo się różni od mojej.
macieiii
10.04.2014 01:04
[quote="marvin"]W trakcie gry nie zmienia się jej reguł, to byłoby jeszcze gorsze niż zostawienie tej podwójnej punktacji.[/quote] Tyle w temacie. Skoro kilka zespołów będzie na pewno blisko to jakiś zespół może przypadkiem zebrać dużą kasę. Mało realne żeby taka Force India albo Williams byli drudzy, ale jednak jakieś tam prawdopodobieństwo jest, zwłaszcza po tym jak wszyscy wiedzą że tegoroczne aero nie jest najważniejsze - czyt. Newey nie jest najważniejszy.
jpslotus72
10.04.2014 12:54
Cały ten obraz obecnej F1 przypomina mi trochę przypowieści o lekkomyślnym "uczniu czarnoksiężnika", który przecenił swoje siły (nie chodzi mi o niedawny film pod tym tytułem, tylko o taki motyw w dawniejszych opowieściach). Chcą wyczarować coś wspaniałego, użył on zaklęć, których skutków do końca nie znał i nie potrafił przewidzieć - i później, przestraszony efektem swojej inwencji, chaotycznie próbował okiełznać siły, które wyzwolił, ale które go przerosły... Panowie chcieli wyczarować "cud formułę", która zadowoli każdy gust - i namieszali w tym tyglu co tylko się dało. A teraz próbują jakoś "odczynić zły urok"...
marvin
10.04.2014 11:42
Teraz nagle przypomniało im się, że nie ścigają się dla samego ścigania a dla fanów (i ich pieniędzy)? W trakcie gry nie zmienia się jej reguł, to byłoby jeszcze gorsze niż zostawienie tej podwójnej punktacji. Moim zdaniem Todt nie chce wyjść na buraka trzymającego jedynie stronę bogatych zespołów, dlatego mówi: "Hej, chciałem wprowadzić dyskusję o zmianach, ale to zespoły tego nie chciały, umywam ręce". Poza tym: [quote]Osobiście byłem zdziwiony tak dużymi emocjami co do tego, ponieważ nie uważałem tego za zbyt dużą zmianę w F1.[/quote] Rzeczywiście, mała zmiana, taka tyci tyci, która może zdecydować o mistrzowstwie lub jego braku. [quote]Jednak mimo to musimy słuchać tych głosów i miejmy nadzieję weźmiemy to pod uwagę”.[/quote] Słuchać słuchają, ale nic sobie z tego nie robią. Dobrze wiedzieli, jaki będzie dźwięk obecnych jednostek napędowych, wyraźniej było to słychać na teaserach z testów, które wypuszczały zespoły. "Mają nadzieję" - a to dobre:)