Podsumowanie kwalifikacji do wyścigu o GP Australii
Button na najlepszej drodze do odniesienia pierwszego zwycięstwa w karierze
01.04.0614:46
4813wyświetlenia
Jenson Button wywalczył trzecie pole position w karierze podczas dzisiejszych kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Australii. Jest to jednocześnie zaledwie drugie pole position dla Hondy - pierwsze w 1968 roku wywalczył John Surtees na torze Monza. Zacznijmy jednak od samego początku, czyli od pierwszego bloku kwalifikacji, w którym Brytyjczyk uzyskał ósmy czas, tracąc do najszybszych wówczas kierowców McLarena blisko sekundę.
W momencie rozpoczęcia kwalifikacji, po przedpołudniowych opadach deszczu nie było już ani śladu i tor był zupełnie suchy. Przebieg pierwszego bloku zakłócił jednak jeden z kierowców Super Aguri, Yuji ide, który po popełnieniu niezliczonej ilości błędów, zatrzymał się w końcu w poprzek toru tuż przed wjazdem do boksów i nie bardzo wiedział, co ma ze sobą począć. Sesja została oczywiście przerwana, a że do końca pierwszego bloku pozostawało niewiele ponad pięć minut i kilku kierowców nie miało jeszcze ustanowionego czasu, zapowiadała się bardzo nerwowa końcówka pierwszych 15 minut.
Jednym z kierowców bez czasu był partner Buttona, Rubens Barrichello, który tuż po wznowieniu sesji wyjechał oczywiście na tor, ale miał możliwość przejechania tylko jednego okrążenia pomiarowego. Natrafił na nim jednak na Ide i wykręcił zaledwie 17 czas, a to oznaczało, że na tym zakończył się jego udział w dzisiejszych kwalifikacjach. Do kolejnego bloku nie przeszli także kierowcy MF1 Racing, Christijan Albers i Tiago Monteiro, a także rozdzielający ich Scott Speed (STR) i zamykający stawkę 22 kierowców reprezentanci Super Aguri, Takuma Sato i Ide.
W drugim 15-minutowym bloku najlepszy czas uzyskał aktualny mistrz świata, Fernando Alonso (Renault), a tuż za nim uplasował się najszybszy kierowca z pierwszego bloku, Juan Pablo Montoya (McLaren), tracąc do Hiszpana mniej niż 0.2 sekundy. Tymczasem największą niespodzianką było odpadnięcie z udziału w dalszej części kwalifikacji obydwu kierowców Ferrari. Felipe Massa na swoim pierwszym przejeździe popełnił błąd na jednym z szybszym zakrętów, stracił kontrolę nad bolidem i uderzył w barierę z opon.
Kwalifikacje zostały po raz drugi przerwane, ale tym razem do końca bloku pozostało nieco więcej czasu, no i na torze nie był już Ide, tak więc wydawało się, że nie będzie już więcej niespodzianek. Sprawy w swoje ręce postanowiła jednak wziąć pogoda i gdy Michael Schumacher miał ostatnią szansę na awans do pierwszej dziesiątki, zaczął padać przelotny deszcz. W efekcie obaj kierowcy Ferrari kwalifikacje na torze Albert Park zakończyli odpowiednio na 11 i 16 pozycji. Schumacher przyznał później, że bolid 248 F1 po prostu okazał się niewystarczająco szybki, ale ma nadzieję, że wybrany typ opon pozwoli mu w wyścigu uzyskać znacznie lepszy rezultat, o ile będzie nieco wyższa temperatura.
Ponadto udział w kwalifikacjach na drugim bloku zakończyli obydwaj kierowcy Red Bull Racing, David Coulthard i Christian Klien, a także Vitantonio Liuzzi (STR) i Nico Rosberg (Williams). Ten ostatni nadal ma wyraźne problemy z opanowaniem toru Albert Park i w wyścigu będzie miał zapewne trudności z uzyskaniem dobrego rezultatu, jako że jego strata do najszybszego kierowcy wyniosła grubo ponad trzy sekundy.
W trzecim i zarazem ostatnim bloku kwalifikacji udział wzięło tylko dziewięciu kierowców, gdyż Jarno Trulli (Toyota) pod koniec drugiego bloku miał problemy z elektroniką i w dodatku uszkodził tylne skrzydło w swoim bolidzie po najechaniu na jakieś odłamki, tak więc mechanicy nie zdążyli przygotować jego auta do ostatniej części kwalifikacji. Z walki zrezygnował w zasadzie także Jacques Villeneuve (BMW Sauber), który ze względu na czekającą go karę za wymianę silnika zdecydował się na start do wyścigu z dużą ilością paliwa w rezultacie zaliczył tylko jeden krótki przejazd i zadowolił się dziewiątym czasem, co daje mu 19 pozycję startową.
Walka o pole position rozegrała się tymczasem pomiędzy Buttonem i kierowcami z zespołów Renault oraz McLaren. Uzyskana ostatecznie przez kierowcę Hondy przewaga ponad 0.4 sekundy nad drugim Giancarlo Fisichellą (Renault) może wskazywać na to, że Brytyjczyk do ostatniego bloku kwalifikacji przystąpił z mniejszą ilością paliwa od swoich rywali i w wyścigu jako jeden z pierwszych będzie musiał zjechać na pierwszy postój. Trzeci czas uzyskał Alonso, tracąc do swojego partnera niewiele ponad 0.1 sekundy, podobnie zresztą jak i Kimi Raikkonen (McLaren), który wraz z Hiszpanem wystartuje z drugiego rzędu.
W trzecim rzędzie na starcie ustawią się dwaj dawni partnerzy, Montoya i Ralf Schumacher (Toyota). Ten pierwszy miał szansę na uzyskanie nieco wyższej pozycji startowej, jednak po założeniu nowych opon popełnił błąd na wolnej sekcji toru i musiał zadowolić się piątym czasem, tracąc do swojego partnera niespełna 0.2 sekundy. Tymczasem młodszy z braci Schumacherów dosyć niespodziewanie okazał się najszybszym kierowcą na oponach Bridgestone i choć jego strata do Buttona wyniosła blisko półtorej sekundy, to jednak świadczy to o wyraźnej poprawie formy japońskiej stajni. Pytanie tylko czy trzystopowa strategia, jaką najprawdopodobniej wybrał niemiecki kierowca ze względu na miękkie opony, umożliwi mu jutro zarobek punktowy.
Z czwartego rzędu wystartują Mark Webber (Williams) i Nick Heidfeld (BMW Sauber), a tuż za ich plecami na starcie ustawią się Trulli i Michael Schumacher (kierowca Ferrari awans o jedne miejsce zawdzięcza karze nałożonej na Villeneuve'a za wymianę silnika). Prognoza pogody na jutro także przewiduje opady deszczu, tak więc czekać nas może bardzo interesujący wyścig.
Pogoda
Temperatura powietrza: 19°C
Temperatura toru: 28°C
Prędkość wiatru: 2,3 mps
Wilgotność powietrza: 53%
Sucho z krótkimi opadami deszczu w drugim bloku
W momencie rozpoczęcia kwalifikacji, po przedpołudniowych opadach deszczu nie było już ani śladu i tor był zupełnie suchy. Przebieg pierwszego bloku zakłócił jednak jeden z kierowców Super Aguri, Yuji ide, który po popełnieniu niezliczonej ilości błędów, zatrzymał się w końcu w poprzek toru tuż przed wjazdem do boksów i nie bardzo wiedział, co ma ze sobą począć. Sesja została oczywiście przerwana, a że do końca pierwszego bloku pozostawało niewiele ponad pięć minut i kilku kierowców nie miało jeszcze ustanowionego czasu, zapowiadała się bardzo nerwowa końcówka pierwszych 15 minut.
Jednym z kierowców bez czasu był partner Buttona, Rubens Barrichello, który tuż po wznowieniu sesji wyjechał oczywiście na tor, ale miał możliwość przejechania tylko jednego okrążenia pomiarowego. Natrafił na nim jednak na Ide i wykręcił zaledwie 17 czas, a to oznaczało, że na tym zakończył się jego udział w dzisiejszych kwalifikacjach. Do kolejnego bloku nie przeszli także kierowcy MF1 Racing, Christijan Albers i Tiago Monteiro, a także rozdzielający ich Scott Speed (STR) i zamykający stawkę 22 kierowców reprezentanci Super Aguri, Takuma Sato i Ide.
W drugim 15-minutowym bloku najlepszy czas uzyskał aktualny mistrz świata, Fernando Alonso (Renault), a tuż za nim uplasował się najszybszy kierowca z pierwszego bloku, Juan Pablo Montoya (McLaren), tracąc do Hiszpana mniej niż 0.2 sekundy. Tymczasem największą niespodzianką było odpadnięcie z udziału w dalszej części kwalifikacji obydwu kierowców Ferrari. Felipe Massa na swoim pierwszym przejeździe popełnił błąd na jednym z szybszym zakrętów, stracił kontrolę nad bolidem i uderzył w barierę z opon.
Kwalifikacje zostały po raz drugi przerwane, ale tym razem do końca bloku pozostało nieco więcej czasu, no i na torze nie był już Ide, tak więc wydawało się, że nie będzie już więcej niespodzianek. Sprawy w swoje ręce postanowiła jednak wziąć pogoda i gdy Michael Schumacher miał ostatnią szansę na awans do pierwszej dziesiątki, zaczął padać przelotny deszcz. W efekcie obaj kierowcy Ferrari kwalifikacje na torze Albert Park zakończyli odpowiednio na 11 i 16 pozycji. Schumacher przyznał później, że bolid 248 F1 po prostu okazał się niewystarczająco szybki, ale ma nadzieję, że wybrany typ opon pozwoli mu w wyścigu uzyskać znacznie lepszy rezultat, o ile będzie nieco wyższa temperatura.
Ponadto udział w kwalifikacjach na drugim bloku zakończyli obydwaj kierowcy Red Bull Racing, David Coulthard i Christian Klien, a także Vitantonio Liuzzi (STR) i Nico Rosberg (Williams). Ten ostatni nadal ma wyraźne problemy z opanowaniem toru Albert Park i w wyścigu będzie miał zapewne trudności z uzyskaniem dobrego rezultatu, jako że jego strata do najszybszego kierowcy wyniosła grubo ponad trzy sekundy.
W trzecim i zarazem ostatnim bloku kwalifikacji udział wzięło tylko dziewięciu kierowców, gdyż Jarno Trulli (Toyota) pod koniec drugiego bloku miał problemy z elektroniką i w dodatku uszkodził tylne skrzydło w swoim bolidzie po najechaniu na jakieś odłamki, tak więc mechanicy nie zdążyli przygotować jego auta do ostatniej części kwalifikacji. Z walki zrezygnował w zasadzie także Jacques Villeneuve (BMW Sauber), który ze względu na czekającą go karę za wymianę silnika zdecydował się na start do wyścigu z dużą ilością paliwa w rezultacie zaliczył tylko jeden krótki przejazd i zadowolił się dziewiątym czasem, co daje mu 19 pozycję startową.
Walka o pole position rozegrała się tymczasem pomiędzy Buttonem i kierowcami z zespołów Renault oraz McLaren. Uzyskana ostatecznie przez kierowcę Hondy przewaga ponad 0.4 sekundy nad drugim Giancarlo Fisichellą (Renault) może wskazywać na to, że Brytyjczyk do ostatniego bloku kwalifikacji przystąpił z mniejszą ilością paliwa od swoich rywali i w wyścigu jako jeden z pierwszych będzie musiał zjechać na pierwszy postój. Trzeci czas uzyskał Alonso, tracąc do swojego partnera niewiele ponad 0.1 sekundy, podobnie zresztą jak i Kimi Raikkonen (McLaren), który wraz z Hiszpanem wystartuje z drugiego rzędu.
W trzecim rzędzie na starcie ustawią się dwaj dawni partnerzy, Montoya i Ralf Schumacher (Toyota). Ten pierwszy miał szansę na uzyskanie nieco wyższej pozycji startowej, jednak po założeniu nowych opon popełnił błąd na wolnej sekcji toru i musiał zadowolić się piątym czasem, tracąc do swojego partnera niespełna 0.2 sekundy. Tymczasem młodszy z braci Schumacherów dosyć niespodziewanie okazał się najszybszym kierowcą na oponach Bridgestone i choć jego strata do Buttona wyniosła blisko półtorej sekundy, to jednak świadczy to o wyraźnej poprawie formy japońskiej stajni. Pytanie tylko czy trzystopowa strategia, jaką najprawdopodobniej wybrał niemiecki kierowca ze względu na miękkie opony, umożliwi mu jutro zarobek punktowy.
Z czwartego rzędu wystartują Mark Webber (Williams) i Nick Heidfeld (BMW Sauber), a tuż za ich plecami na starcie ustawią się Trulli i Michael Schumacher (kierowca Ferrari awans o jedne miejsce zawdzięcza karze nałożonej na Villeneuve'a za wymianę silnika). Prognoza pogody na jutro także przewiduje opady deszczu, tak więc czekać nas może bardzo interesujący wyścig.
Pogoda
Temperatura powietrza: 19°C
Temperatura toru: 28°C
Prędkość wiatru: 2,3 mps
Wilgotność powietrza: 53%
Sucho z krótkimi opadami deszczu w drugim bloku
KOMENTARZE