Alonso nadal pragnie zdobycia trzeciego tytułu

Hiszpański kierowca twierdzi, że wciąż ma dobre relacje z Ferrari
06.06.1400:14
jpslotus72
1614wyświetlenia

W 2010 roku Fernando Alonso dołączył do Ferrari z zamiarem zdobycia swojego trzeciego tytułu mistrzowskiego. Mimo tego, że dwukrotnie był blisko spełnienia tego celu, za każdym razem to Sebastian Vettel cieszył się z końcowego triumfu.

W rozmowie z BBC Alonso potwierdził, że trzeci tytuł jest nadal jego najważniejszym celem i nie zrezygnuje tak łatwo ze swojego marzenia. Trzy tytuły oznaczają krok naprzód. To nie znaczy, że nie jestem usatysfakcjonowany dwoma, ale trzeci oznacza znalezienie się na liście bardzo ważnych nazwisk - mówi Alonso. Dwa razy byłem blisko i mam nadzieję, że dostanę kolejną szansę i nie pozwolę sobie na jej zmarnowanie - dodaje kierowca Ferrari, który przed GP Kanady zawitał do Nowego Jorku w związku ze sponsorskimi obowiązkami.

Na pytanie, jak długo może jeszcze utrzymać się w czołówce, Alonso nie potrafi na razie odpowiedzieć konkretnie: Nie wiem, myślę, że mogę pozostać jeszcze długo - długo być konkurencyjny i wygrywać. Ile lat, nie wiem... trzy, pięć, siedem?

Alonso jednocześnie podkreśla, że będzie to zależało także od tego, jak długo Formuła 1 będzie go jeszcze bawiła. Nie jest on przy tym zwolennikiem niektórych zmian: Nowe samochody są cięższe, wolniejsze, ciężko zrozumieć, co bolid robi, nie można cisnąć przez cały wyścig. Naciska się przez dwa okrążenia, a później oszczędza opony, aż do kolejnej wizyty w boksie. To nie jest to, czego chcą kierowcy.

W tej samej rozmowie Hiszpan zaprzeczył także doniesieniom o pogorszeniu się jego relacji z Ferrari. Podobno z prezesem Luką di Montezemolo jest w stałym kontakcie. Rozmawiamy bardzo, bardzo często. Na pewno raz na tydzień, a w przypadku weekendów wyścigowych, kontaktujemy się trzy razy w ich trakcie. Czasem rozmawiam z nim więcej niż z moją rodziną - dodaje Alonso, który nadal ma zaufanie do Ferrari oraz nadzieję, że w przyszłości dostanie dobry samochód. Podobno są w ekipie wszystkie potrzebne do tego składniki. Jestem bardzo dumny, że jestem częścią tego zespołu i wiem, że zwycięstwo z Ferrari będzie oznaczało więcej, niż wygrana z innym zespołem - podsumował Alonso.

KOMENTARZE

12
Duzy Pies
06.06.2014 02:55
@mefistofele Dokładnie. @ahn W tym sporcie nie ma vicemistrzów!!! Koniec kropka!!!
rocque
06.06.2014 12:31
[quote]Cytat Kamikadze2000 : Moim zdaniem tytuły wicemistrzowskie Alonso są więcej warte, niż jakikolwiek majster Vettela Cytat ahn : Uważam podobnie, zwłaszcza tytuł wicemistrzowski z 2012 jest wiele wart. [/quote] Chyba zresztą był to jego najlepszy sezon w karierze i potworny pech, że przegrał. 3 punkty..... ehhh
ahn
06.06.2014 11:41
[quote="Kamikadze2000"] Moim zdaniem tytuły wicemistrzowskie Alonso są więcej warte, niż jakikolwiek majster Vettela [/quote] Uważam podobnie, zwłaszcza tytuł wicemistrzowski z 2012 jest wiele wart.
Aeromis
06.06.2014 10:54
@mefistofele [quote]Szanuje twoje zdanie[/quote]Przynajmniej nie kłam dla fasonu bo i tak ci go brak.
mefistofele
06.06.2014 10:39
@Kamikadze2000 Powiem tak. Jaki idol taki komentarz. Zgrzałeś się tak samo jak ALO grzeje się co wyścig. Pytanie czy pieścisz się tak samo jak twój idol co wyścig ? ;) Szanuje twoje zdanie ale oderwany od rzeczywistości to ty chłopie zdrowo jesteś...
Kamikadze2000
06.06.2014 10:00
@slawek s - w F1 to ma się tak do tego, co napisałeś, jak inteligencja do dobrych stopni w szkole. ;) @Aeromis - to tez wyklucza F1 z nazywania ją sportem w pełnym wymiarze. Nigdzie tytuł nie jest tak niemiarodajny i niewiele wart, jak w tym pseudo-sporcie, a raczej bussiness-sport... ;) Moim zdaniem tytuły wicemistrzowskie Alonso są więcej warte, niż jakikolwiek majster Vettela czy (prawdopodobnie) tytuł któregoś z driverów Merca... ;) @mefistofele - gdyby nie zmiany w tegorocznym sezonie, Vettel mknąłby po piąty tytuł, jak teraz Merc. ;) Czy ty jesteś głupi, czy po prostu chcesz kogoś sprowokować?? To bolid czyni kierowcę, anie kierowca bolid, zwłaszcza w tym biznesie. Właściwie tylko Alonso pokazał w swojej karierze coś więcej. Reszcie nie mogę powiedzieć, że dokonali wielkich rzeczy, posiadając gorszy sprzęt. Kierowcy Merca dominują tylko i wyłącznie dzięki kosmicznym wynikom swojego sprzętu. W Caterhamie byliby na dnie... ;) Ale przecież to wiesz... ;) Wsadziłbyś Alonso do W05, to spuściłby lanie obu tegorocznym zawodnikom "srebrnych"... ;) Ja nie mam co do tego wątpliwości. Nie wyjeżdżaj mi więc z "brakiem ikry"... ;) Żaden z zawodników tegorocznej stawki nie byłby wicemistrzem świata w sezonach 2012-2013 w bolidzie Ferrari. Hiszpan to kierowca swoich czasów i bez wątpienia przewyższa klasą Vettela, Hamiltona, Rosberga, Raikkonena czy też Buttona... ;) Jako jedyny może przyrównywać się do Senny czy Schumachera i moim zdaniem posiada cechy obu.
mefistofele
06.06.2014 09:06
@jpslotus72 pytanie tylko czy w dzisiejszej F1 jest miejsce dla "oldtimerów" i czy ALO dostanie jeszcze te parę lat w konkurencyjnym bolidzie. Młodzi - wcale nie gorsi w wieku 18-19 lat pukają do F1.
jpslotus72
06.06.2014 08:21
@mefistofele [quote="mefistofele"]Przyszłość tego sportu to na pewno nie on.[/quote] Tak mógł ktoś w 2008 roku myśleć o Buttonie.. Nigdy nie mów nigdy - Lauda swój trzeci tytuł zdobył po siedmiu latach. Może Alonso go przebije? Jeże w końcu (w Ferrari lub gdzieś indziej) dostanie w końcu właściwy "sprzęt" - bo bez tego nikt w tym sporcie "nie ma przyszłości"... Chociaż fakt, że młodsi (Vettel, teraz może Hamilton) nie są zbyt dobrze wychowani - nie chcą ustępować miejsca starszym... No, ale to nie jazda tramwajem. :)
mefistofele
06.06.2014 08:09
Alonso już nic nie zdobędzie. Brakuje mu iskry i to nie od wczoraj. Przyszłość tego sportu to na pewno nie on.
Aeromis
06.06.2014 07:36
@slawek_s [quote]jakby zasłużył to by go zdobył.[/quote]Taka logika przekreśla istotę sportu i w dalszej perspektywie kibicowania komukolwiek. Bez sensu zupełnie.
slawek_s
06.06.2014 06:54
jakby zasłużył to by go zdobył. Tym co odróżnia m.in. Alonso od Schumachera, Prosta i Senny, to fakt, że będąc blisko tytułu nie poszedł na całość, by chociaż próbować go zdobyć. Wiózł się za Pietrowem machając ręką przez pół wyścigu zamiast wykonać decydujący manewr. Nawet, gdyby razem z Pietrowem skończył na poboczu to miałby to samo co miał po ukończeniu wyścigu. Wspomniani wyżej w sytuacji, gdy trzeba było iść na całość, by zdobyć tytuł to szli. Schumacher więcej niż raz i ta determinacja odróżnia mistrzów trzykrotnych i więcej od tych, którzy zdobyli tytuł dwa razy.
LH44fan
05.06.2014 10:58
Z pewnością zasłużył na ten 3 tytuł, którego bardzo mu życzę. Wątpię czy z Ferrari go zdobędzie, ale zobaczymy. Można sobie pomyśleć: ah ta niesprawiedliwa F1, taki fetel ma 4 tytuły, a Alonso tylko 2 :/