FIA przyjrzy się "podejrzanym" testom Toro Rosso i Renault

Niektóre zespoły mają watpliwości co do legalności działań zespołu i producenta silników.
08.06.1409:41
Nataniel Piórkowski
1658wyświetlenia

FIA przyjrzy się testom, jakie pomiędzy ostatnimi testami a Bahrajnie a pierwszym wyścigiem sezonu mogło przeprowadzić Renault wraz ze stajnią Toro Rosso, korzystając z taśmowej ławy pomiarowej.

W ubiegłym tygodniu konkurencyjne stajnie wystosowały do Międzynarodowej Federacji Samochodowej pismo, w którym domagają się analizy sześciodniowego programu testów, jaki przeprowadzono w austriackim Grazu przy wykorzystaniu infrastruktury firmy AVL.

Uważa się, że ekipa Toro Rosso rzeczywiście była obecna w Grazu razem z kierowcą testowym stajni z Milton Keynes - Antonio Felixem da Costą.

Do sprawy odniósł się także koncern Renault: Musieliśmy pracować z naszym partnerem AVL, tylko dlatego, że nasza własna infrastruktura była maksymalnie eksploatowana - powiedział Remi Taffin agencji APA zaznaczając, że test był standardowym badaniem jednostki napędowej, a sam bolid Toro Rosso nie był wyposażony w czasie jego trwania w przednie i tylne skrzydło.

Niezależnie od tych zapewnień rzecznik FIA przyznał: Ostrożnie przyjrzymy się tej sprawie i następnie udzielimy odpowiedzi na każde z wysuwanych pytań.

KOMENTARZE

2
Sar trek
08.06.2014 12:44
Mam nadzieję, że w tym przypadku nie będzie wyjątków i również zakończy się na reprymendzie.
jpslotus72
08.06.2014 08:15
O teście poinformował "życzliwy anonim", który wysłał doniesienie do FIA, Ferrari, Mercedesa i Saubera... Poszlaką mają być wpisy da Costy na Twitterze - "Off we go again, this time 5 day trip to Austria!" (6 Mar. 2014) i "Spending the weekend in Graz, Austria... Not by choice tho!! Haha" (March 8, 2014) Podobno testy STR w Grazu miały pomóc Red Bullowi w wyraźnej poprawie między katastrofalnymi testami a początkiem sezonu - ponieważ wg wspomnianego anonima, właśnie RBR miał być "beneficjentem" tych prac.