FIA przyjrzy się "podejrzanym" testom Toro Rosso i Renault
Niektóre zespoły mają watpliwości co do legalności działań zespołu i producenta silników.
08.06.1409:41
1658wyświetlenia
FIA przyjrzy się testom, jakie pomiędzy ostatnimi testami a Bahrajnie a pierwszym wyścigiem sezonu mogło przeprowadzić Renault wraz ze stajnią Toro Rosso, korzystając z taśmowej ławy pomiarowej.
W ubiegłym tygodniu konkurencyjne stajnie wystosowały do Międzynarodowej Federacji Samochodowej pismo, w którym domagają się analizy sześciodniowego programu testów, jaki przeprowadzono w austriackim Grazu przy wykorzystaniu infrastruktury firmy AVL.
Uważa się, że ekipa Toro Rosso rzeczywiście była obecna w Grazu razem z kierowcą testowym stajni z Milton Keynes - Antonio Felixem da Costą.
Do sprawy odniósł się także koncern Renault:
Musieliśmy pracować z naszym partnerem AVL, tylko dlatego, że nasza własna infrastruktura była maksymalnie eksploatowana- powiedział Remi Taffin agencji APA zaznaczając, że test był standardowym badaniem jednostki napędowej, a sam bolid Toro Rosso nie był wyposażony w czasie jego trwania w przednie i tylne skrzydło.
Niezależnie od tych zapewnień rzecznik FIA przyznał:
Ostrożnie przyjrzymy się tej sprawie i następnie udzielimy odpowiedzi na każde z wysuwanych pytań.
KOMENTARZE